Reklama

Oficjalnie: Zwrot akcji! Miał iść do Cracovii, został piłkarzem Pogoni Szczecin

Przemysław Michalak

30 sierpnia 2025, 16:25 • 1 min czytania 21 komentarzy

Kilka dni temu węgierskie media informowały, że Rajmund Molnar z MTK Budapeszt jest bliski przenosin do Cracovii, która miałaby wyłożyć za niego milion euro. Dziś okazało się, że 22-letni skrzydłowy faktycznie zagra w Polsce, ale nie dla drużyny Pasów.

Oficjalnie: Zwrot akcji! Miał iść do Cracovii, został piłkarzem Pogoni Szczecin

Molnar został właśnie piłkarzem Pogoni Szczecin, z którą podpisał kontrakt do czerwca 2028 roku z opcją przedłużenia.

Reklama

Rajmund Molnar zawodnikiem Pogoni Szczecin

Zawodnik ten również we wspomnianych doniesieniach pojawiał się w kontekście Portowców (i duńskiego Broendby), ale to Cracovia była przedstawiana jako wyraźny faworyt do jego pozyskania. Najwyraźniej coś się potem zmieniło.

Molnar w zeszłym sezonie węgierskiej ekstraklasy strzelił pięć goli i zaliczył osiem asyst. Ten sezon zaczął od pięciu bramek w pięciu spotkaniach.

Z nowymi kolegami z Pogoni zbyt dobrze się teraz nie pozna, bo lada dzień wyjedzie na zgrupowanie reprezentacji Węgier. Selekcjoner Marco Rossi powołał go na eliminacyjne spotkania z Irlandią i Portugalią.

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE:

Fot. Pogoń Szczecin/Accredito

21 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama