Reklama

Barcelona wciąż nie przedłużyła umowy z pomocnikiem. „Nie ma pośpiechu”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

15 sierpnia 2025, 13:41 • 2 min czytania 0 komentarzy

Z końcem nadchodzącego sezonu wygasa umowa Frenkiego de Jonga z Barceloną. Zarówno klub i zawodnik są otwarci na jej przedłużenie, jednak w świecie piłki nożnej to czasem nie wystarcza, by kontynuować współpracę. „Mundo Deportivo” pisze, że Barca nie odczuwa presji w negocjacjach z Holendrem.

Barcelona wciąż nie przedłużyła umowy z pomocnikiem. „Nie ma pośpiechu”

Według Katalońskiego dziennika, mistrz Hiszpanii podchodzi do sprawy na zasadzie: jeśli się uda to super, a jeśli nie, to trudno. Czemu jednak miałoby się nie udać, skoro obie strony teoretycznie chcą tego samego?

Reklama

Barcelona przedłuży kontrakt z Frenkiem de Jongiem? To nie takie proste

Pierwszą komplikację stanowi sytuacja pomiędzy de Jongiem a Alim Dursunem, czyli aktualnym agentem piłkarza. W obecnym stanie rzeczy prowizja za podpisanie nowego kontraktu przez 28-latka trafiłaby właśnie do tego pośrednika, czego klub jak i zawodnik chcieliby uniknąć. Reprezentanta Holandii wiąże jednak z agentem jeszcze roczny kontrakt.

Drugą kwestią jest fakt, że de Jong aktualnie ma w Barcelonie bardzo wysokie wynagrodzenie. Propozycja nowe trzyletniej umowy złożonej przez klub zakłada, że pensja Holendra ulegnie obniżce w stosunku do aktualnych warunków. Jeśli Holender jej nie zaakceptuje, Duma Katalonii nie zamierza nadwyrężać swoich finansów, by zatrzymać go za wszelką cenę.

Jak podaje „Mundo Deportivo”, odejście de Jonga za darmo za rok nie było żadną tragedią, ponieważ w klubie są przekonani, że środek pola mają już wystarczająco dobrze obsadzony. Barca wierzy w swoich młodych zawodników jak Gavi, Marc Casado czy Marc Bernal.

Frenkie de Jong rozegrał dotychczas 259 spotkań w barwach Barcelony, w których zanotował 19 bramek i 23 asysty.

WIĘCEJ O BARCELONIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

0 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Hiszpania

Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego

Wojciech Górski
15
Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego
Reklama
Reklama