Korona Kielce. Klub, który żyje lipca do stycznia. Od jednej kroplówki otrzymanej od miasta, do drugiej. Nie trzeba być jasnowidzem Maciejem, żeby przewidzieć, co się będzie działo w styczniu. Stara śpiewka. Wojna na sesji Rady Miasta, obrzucanie się oskarżeniami i generalnie taka atmosfera, że jakby na środek sali wleciał Rejtan, nikogo by to nie zdziwiło.
No i już dziś wiemy, że w tym roku sytuacja się powtórzy. Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, zapowiedział, że będzie chciał wspomóc klub z miejskich pieniędzy kwotą 3,8 miliona. Jesteśmy absolutnie pewni, że styczeń w Kielcach będzie wyglądał następująco:
– Przedstawiciele klubu będą straszyć, że Korona, jeśli nie dostanie dotacji:
a) ogłosi upadłość,
b) znajdzie się w czwartej lidze,
c) nie zostanie kupiona już nigdy przez nikogo.
– Radni podejmą te same argumenty, co zawsze: że klub jest nietransparentny, źle zarządzany i że – zamiast dawać pieniądze na piłkę – żłobek w sumie tez można wybudować.
– AS Roma będzie śmiertelnie poważnie zainteresowana kupnem klubu.
– Podobnie jak szwajcarski inwestor, mimo że nikt w Kielcach nie ma pojęcia, kim on jest.
– Rozmowa z prezydentem Lubawskim będzie jak połączenie z Ełkiem.
– Nie pojawi się żaden konkret w sprawie rozmów z żadnym z inwestorów.
– Radni, którzy pół roku temu mówili, że ostatni raz zgadzają się na dotację, będą stawiać opór na pierwszej sesji Rady Miasta.
– Radni, którzy pół roku temu mówili, że ostatni raz zgadzają się na dotację, będą stawiać opór na drugiej sesji Rady Miasta.
– Radni, którzy pół roku temu mówili, że ostatni raz zgadzają się na dotację, będą stawiać opór na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta.
– Prezes Marek Paprocki wygłosi radnym emocjonalne przemówienie, po którym sprzedaż chusteczek w Kielcach wzrośnie o 300%.
– Aż w końcu radni się złamią i podniosą rękę, kiedy padnie pytanie o zgodę na zapomogę dla Korony.
– Generalnie stanowisko radnych będzie można spuentować tak:
– I wszyscy będą wierzyć w to, że to już NAPRAWDĘ ostatni raz.
Po deklaracji prezydenta Kielc jesteśmy o tym w stu procentach przekonani, że właśnie tak będzie wyglądał styczeń w Kielcach. Jeśli ktoś myśli, że tym razem będzie inaczej, możemy się założyć. Stawka? Butelka dobrego alkoholu.
Fot. FotoPyk
