Lech Poznań nie zwalnia tempa na rynku transferowym. Negocjuje transfer skrzydłowego, ale na tym nie koniec. Według informacji Weszło oraz czeskiego dziennika „Sport” mistrz Polski wypożyczy ze Slavii Praga środkowego pomocnika, reprezentanta Kenii.
![Kolejny piłkarz w drodze do Poznania! Lech sięga po Kenijczyka [NEWS]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/07/timothy-ouma.jpg)
Timothy Ouma wkrótce zostanie piłkarzem Lecha Poznań. Jako pierwszy informację o nadchodzącym transferze podał czeski dziennik „Sport”. Jak ustalił portal Weszło, kenijski pomocnik zostanie przez mistrza Polski wypożyczony, lecz w odróżnieniu od Luisa Palmy, w umowie transferu czasowego nie znajdzie opcja wykupu. To typowy ruch „na teraz”, który ma poszerzyć kadrę zespołu i załatać lukę powstałą w wyniku kontuzji Radosława Murawskiego.
Transfery. Timothy Ouma piłkarzem Lecha Poznań!
Slavia Praga od dłuższego czasu prężnie działa na rynku lig północnych, gdzie łowi afrykańskie talenty. Zasada jest prosta: zainwestować milion, dwa lub trzy w młodego zawodnika, żeby wyjąć zdecydowanie większe pieniądze, gdy zostanie sprzedany do silniejszej ligi. Scenariusz powtórzył się już kilkukrotnie, czego najlepszym dowodem jest ostatnia sprzedaż — El Hadji Malick Diouf trafił do West Ham United za 22 miliony euro. Slavia ściągnęła go za 2,5 miliona euro z norweskiego Tromso IL. Kolejni czekają w kolejce, prezentując się w oknie wystawowym:
- Igoh Ogbu (2,5 miliona euro – Lillestrom),
- Youssoupha Sanyang (3 miliony euro – Osters IF),
- Divine Teah (3,5 miliona euro – Hammarby),
- Timothy Ouma (2 miliony euro – Elfsborg).
Najtańszy z tego grona Timothy Ouma dotychczas nie przebił się w Slavii. Dwudziestojednolatek ma za sobą jeden występ w czeskim klubie, do którego trafił pół roku temu, jednak nie jest skreślany. Także dlatego klub z Pragi nie chciał zgodzić się na klauzulę odstępnego w umowie wypożyczenia. To znaczy — chciał, lecz pod warunkiem, że będzie ona nawet wyższa niż w przypadku Luisa Palmy, czyli mowa o przynajmniej pięciu milionach euro (i to optymistyczny scenariusz, bo Slavia wyprzedziła polskie kluby o lata, więc teraz się ceni).
Lech Poznań nie sprowadza jednak kompletnego kota w worku. Ouma ma za sobą pełny sezon w szwedzkiej ekstraklasie oraz występy w Lidze Europy. Był podstawowym piłkarzem Elfsborga i wyróżniającą się postacią w Allsvenskan. Zerknijmy na dane z platformy Hudl WyScout dotyczące szwedzkiej ligi. Kenijczyk był:
- czwartym najlepszym pomocnikiem pod względem udanych akcji defensywnych – 10,34/90 minut;
- siódmym najczęściej walczącym o piłkę w defensywie pomocnikiem – 8,69/90 minut (wygrywa dwa na trzy pojedynki).
Jego profil jest bardziej defensywny, to zawodnik, który nie udzielał się w polu karnym rywala czy nawet w okolicach szesnastki przeciwnej drużyny, więc też nie notował wielu asyst lub kluczowych podań. Potrafił za to sprawnie i skutecznie transportować piłkę w ostatnią tercję boiska, zaliczając sporo takich zagrań, progresywnych podań — w obydwu przypadkach był w czołowej dwudziestce ligi szwedzkiej.
Rozwiązanie z Oumą nie jest na pewno idealne, zawsze lepiej inwestować w piłkarzy długoterminowo (zwłaszcza młodych), natomiast wygląda na to, że to jednorazowy wyskok spowodowany koniecznością poszerzenia kadry.
WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:
- Lech Poznań blisko transferu! Znamy szczegóły, padnie nowy rekord ligi? [NEWS]
- Filip Stolijković zastąpi Cracovii Kallmana? Szybki, lecz nieskuteczny
- Alejandro Pozo majstersztykiem Jagiellonii? “Jestem w szoku, że tu trafił”
- Raków szuka dziesiątki. Wiemy, za kogo złożył ofertę [NEWS]
- Jak Leo Bengtsson trafił do Lecha Poznań? “Promocja” i rywalizacja z Velde
- Znamy szczegóły nowego transferu Lecha. Mistrz ubił świetny interes [NEWS]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix