Reklama

Francuz o kulisach odejścia Feio. „Chyba niezbyt nas lubił”

Jakub Radomski

14 lipca 2025, 19:14 • 2 min czytania 31 komentarzy

Niecały miesiąc. Tyle czasu spędził Goncalo Feio jako trener francuskiego drugoligowego Dunkerque. Umowa byłego szkoleniowca Legii Warszawa z klubem została nagle rozwiązania za porozumieniem stron. Co się stało? Wiadomo, że Feio nie podobały się warunki panujące w klubie. Trochę szczegółów i kulisów zdradza też francuski dziennikarz, zajmujący się zespołem z Dunkierki. 

Francuz o kulisach odejścia Feio. „Chyba niezbyt nas lubił”

Portugalczyk 20 czerwca podpisał umowę z Dunkerque, a pracę zaczął formalnie 1 lipca. Wczoraj, 13 lipca, klub z północy Francji poinformował, że jego umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. W komunikacie można przeczytać, że klub dziękuje Feio i jego asystentowi za zaangażowanie i wykonaną pracę. Tyle że tej pracy za wiele nie było, skoro pracowali w klubie ledwie kilkanaście dni.

Reklama

Dziennikarz z Francji: „Goncalo Feio chyba nas nie lubił”

Według „L’Equipe” Feio miał w dość nerwowy sposób przekazać działaczom, że nie podoba mu się infrastruktura i organizacja klubu.

Nieco więcej informacji przekazuje Frederic Sourice z „La Voix du Nord”, z którym porozmawiał serwis „Przegląd Sportowy Onet”.

Byłem w czwartek na treningu, śmiał się, żartował, na zajęciach panowała dobra atmosfera. Było niemożliwe, by domyślić się, że niebawem odejdzie. To niewiarygodne i bardzo rzadkie, by zrobić to po tak krótkim czasie pracy w klubie, tutaj tego nigdy nie było – mówi dziennikarz o Feio.

Sourice dodaje jednak, że Portugalczyk mógł być niezadowolony z ruchów transferowych, bo zespół opuściło aż ośmiu graczy, a dołączył tylko 18-letni bramkarz. Poza tym, Dunkerque przegrało w sparingu z trzecioligowcem aż 1:5.

Zarządzanie emocjami jest u niego skomplikowane – mówi francuski dziennikarz. I dodaje: – Nie spotkał się z dziennikarzami, chyba niezbyt nas lubi. Nie rozmawiałem z nim, podobnie jak żaden inny dziennikarz. Zrobiłem wywiad z kapitanem drużyny, a trener powiedział, że nie jest możliwe, by się ukazał.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

31 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Francja

Francja

Zawieszony piłkarz posypuje głowę popiołem. Poszło o… historię

Antoni Figlewicz
5
Zawieszony piłkarz posypuje głowę popiołem. Poszło o… historię
Reklama
Reklama