Niecały miesiąc. Tyle czasu spędził Goncalo Feio jako trener francuskiego drugoligowego Dunkerque. Umowa byłego szkoleniowca Legii Warszawa z klubem została nagle rozwiązania za porozumieniem stron. Co się stało? Wiadomo, że Feio nie podobały się warunki panujące w klubie. Trochę szczegółów i kulisów zdradza też francuski dziennikarz, zajmujący się zespołem z Dunkierki.

Portugalczyk 20 czerwca podpisał umowę z Dunkerque, a pracę zaczął formalnie 1 lipca. Wczoraj, 13 lipca, klub z północy Francji poinformował, że jego umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. W komunikacie można przeczytać, że klub dziękuje Feio i jego asystentowi za zaangażowanie i wykonaną pracę. Tyle że tej pracy za wiele nie było, skoro pracowali w klubie ledwie kilkanaście dni.
Dziennikarz z Francji: „Goncalo Feio chyba nas nie lubił”
Według „L’Equipe” Feio miał w dość nerwowy sposób przekazać działaczom, że nie podoba mu się infrastruktura i organizacja klubu.
L’Equipe: Goncalo Feio, znany z wybuchów złości w Polsce, miał w nerwowy sposób przekazać władzom Dunkierki niezadowolenie z infrastruktury oraz organizacji klubu, oznajmiając chęć odejścia z zespołu. Działaczom zależało na utrzymaniu spokojnej, solidarnej atmosfery wewnątrz… pic.twitter.com/9QxRPy79CH
— Szymon Janczyk (@sz_janczyk) July 13, 2025
Nieco więcej informacji przekazuje Frederic Sourice z „La Voix du Nord”, z którym porozmawiał serwis „Przegląd Sportowy Onet”.
– Byłem w czwartek na treningu, śmiał się, żartował, na zajęciach panowała dobra atmosfera. Było niemożliwe, by domyślić się, że niebawem odejdzie. To niewiarygodne i bardzo rzadkie, by zrobić to po tak krótkim czasie pracy w klubie, tutaj tego nigdy nie było – mówi dziennikarz o Feio.
Sourice dodaje jednak, że Portugalczyk mógł być niezadowolony z ruchów transferowych, bo zespół opuściło aż ośmiu graczy, a dołączył tylko 18-letni bramkarz. Poza tym, Dunkerque przegrało w sparingu z trzecioligowcem aż 1:5.
– Zarządzanie emocjami jest u niego skomplikowane – mówi francuski dziennikarz. I dodaje: – Nie spotkał się z dziennikarzami, chyba niezbyt nas lubi. Nie rozmawiałem z nim, podobnie jak żaden inny dziennikarz. Zrobiłem wywiad z kapitanem drużyny, a trener powiedział, że nie jest możliwe, by się ukazał.
Fot. Newspix.pl