Borussia Dortmund pokonała 2:1 Monterrey w meczu 1/8 finału Klubowych Mistrzostw Świata. Niemiecki klub uzupełnił grono drużyn, które awansowały do kolejnej fazy turnieju w USA. Od piątku rozgrywki wchodzą w etap ćwierćfinałów.

O ile w fazie grupowej obyło się bez większych zaskoczeń, tak mecze 1/8 finału obfitowały w niespodzianki, z których do największych możemy zaliczyć pożegnanie się z turniejem Manchesteru City i Interu Mediolan. Borussia jednak sprostała zadaniu, a sprawę załatwił duet Karim Adeyemi – Serhou Guirassy.
Borussia Dortmund – Monterrey 2:1. KMŚ wchodzą w fazę ćwierćfinałów
Niemiec z Gwinejczykiem szybko – bo już w 14. minucie – sprawili, że drużyna BVB mogła cieszyć się z prowadzenia, popisując się ładną wymianą podań na małej przestrzeni. Dłuższe podanie Bensebainiego zgrał do Adeyemiego stojący tyłem do bramki Guirassy, skrzydłowy (tutaj akurat operujący przed polem karnym) odwdzięczył się piłką zwrotną, a napastnik wpadł z futbolówką w pole karne i w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi rywala.
Dziesięć minut później dzięki wspomnianemu duetowi było już 2:0 dla Borussii. Tym razem piłkę do Adeyemiego posłał wzdłuż bocznej linii Julian Ryerson, a Niemiec, wykorzystując swoją szybkość, szybko przetransportował futbolówkę w pole karne. Tam zaczekał na wsparcie, a gdy Guirassy dotarł do szesnastki, wystawił mu piłkę do strzału, z czego Gwinejczyk bezbłędnie skorzystał.
Dominacja BVB w pierwszej połowie była wyraźna. Guirassy miał zresztą dwie dogodne okazje, by jeszcze przed przerwą skompletować hat-tricka. Monterrey natomiast zagrożenie stwarzało głównie po strzałach z dystansu.
Tuż po zmianie stron ekipa z Meksyku złapała jednak kontakt. Piłkę dorzuconą w pole karne przez Jesusa Coronę zgrał głową wzdłuż bramki Erick Aguirre, a do siatki skierował ją – również głową – German Berterame. Gracze niemieckiej drużyny musieli się nieco rozluźnić przy dobrym wyniku, bo w tej sytuacji wydawali się kompletnie zaskoczeni i niewiele zrobili, by zapobiec utracie gola.
Stracona bramka wcale nie obudziła Borussii. Monterrey ruszyło za ciosem i miało kilka dobrych okazji do wyrównania. Sytuację sam na sam z bramkarzem zmarnował jednak Corona, a trafienie do siatki Bertrame nie zostało uznane ze względu na spalonego. Wreszcie – już w doliczonym czasie. gry – bliski gola po strzale głową (a jakże) był Sergio Ramos, ale również nieznacznie się pomylił.
Waleczny zespół z Meksyku ostatecznie nie zdołał wyrównać i żegna się z turniejem. Borussia gra dalej – w ćwierćfinale niemiecka ekipa zmierzy się z Realem Madryt, będzie to więc okazja na rewanż za finał Ligi Mistrzów z 2024 roku. Hitem tej fazy gier będzie jednak niewątpliwie starcie PSG z Bayernem Monachium.
Komplet par 1/4 finału Klubowych Mistrzostw Świata:
- Fluminense – Al-Hilal
- Palmeiras – Chelsea
- PSG – Bayern Monachium
- Real Madryt – Borussia Dortmund
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Real ma nowego bohatera i gra dalej w KMŚ! Juventus za burtą
- „Przypomina mi Raula”. Kim jest piłkarz, który wyeliminował Juventus?
- Państwowa kasa, wielka tradycja, wujkowie z Ameryki. Kto stoi za uczestnikami KMŚ?
- Bombardowanie Iranu z mundialami w tle. Trudny mariaż FIFA z Donaldem Trumpem
Fot. Newspix