Ekstraklasa - 31. Kolejka

Ali Gholizadeh Nojedeh 3"
Ali Gholizadeh Nojedeh 14"
Mikael Ishak 16"
Afonso Gamelas de Pinho Sousa 32"
Afonso Gamelas de Pinho Sousa 35"
Mikael Ishak 56"
Kornel Lisman 64"
Dino Hotić 82"
Jani Atanasov 21"

Lech rozjechał i zmasakrował Puszczę. Tak powinien grać mistrz Polski!

Szymon Janczyk

Autor: Szymon Janczyk

03 maja 2025, 22:39 • 4 min czytania 180 komentarzy

Nie wiemy, kto zamawiał pokaz fajerwerków na 3 maja, ale dostawę odebrano w Poznaniu. Lech spuścił Puszczy Niepołomice taki łomot, że pobił kilka rekordów. Ten mecz wyglądał jak widowisko Harlem Globetrotters. Co strzał, to gol, co gol, to pajęczyna zdjęta z bramki Kewina Komara.

Wow, co my właśnie zobaczyliśmy! Najlepszy mecz sezonu? Z pewnością. Najlepszy w ostatnich latach? Być może. Można się kłócić, że ciekawiej jest jednak, gdy nie gramy do jednej bramki, ale nie można przejść obojętnie nad tym, w jaki sposób Lech Poznań rozjechał Puszczę Niepołomice. Nie bawmy się w dyplomację, to było wycieranie rywalem podłogi, wrzucanie wstecznego podczas jazdy walcem.

Jeśli ktoś postawi tezę, że Puszcza po czymś takim mentalnie spadła z ligi, to pewnie się nie pomyli. Jeśli doda, że może Lech zbudował w sobie siłę na walkę o tytuł do końca, też będzie miał rację.

Ekstraklasa. Lech Poznań – Puszcza Niepołomice 8:1 (5:1)

Rzadko kiedy oglądamy takie wpierdole. Nie, że w Ekstraklasie, w ogóle. Kwadrans z haczykiem i w zasadzie było już pozamiatane, ale nie chodzi tylko o rozstrzygnięcie wyniku. Chodzi o to, w jaki sposób Lech to osiągnął.

  • 1:0 – Joel Pereira porobił Antoniego Klimka balansem ciała, Ali Gholizadeh wsadził prosto w okno
  • 2:0 – Ali Gholizadeh skończył karierę Janiemu Atanasovowi, porobił jeszcze Klimka i walnął drugą sztukę
  • 3:0 – Ali Gholizadeh odstawił na pięciu metrach Atanasova i wyłożył Mikaelowi Ishakowi

Deklasacja, kompletna deklasacja. Całkiem prawdopodobne, że gdyby Puszcza została w Niepołomicach i Lech grałby z tyczkami treningowymi, mogłoby to wyglądać mniej efektownie. Myśleliśmy, że nie zobaczymy w tym meczu nic bardziej zaskakującego niż próbę lobu Bartosza Mrozka z połowy boiska w pierwszej minucie w wykonaniu Atanasova, ale następny kwadrans po prostu wbił wszystkich w fotel.

Kolejne zresztą tylko poprawiły to wrażenie. Zwłaszcza że Atanasov w końcu z dystansu trafił, ale „tylko” z dwudziestu metrów.

Co gol, to ładniejszy. Lech Poznań zdemolował Puszczę Niepołomice

Ciężko to jednak nazwać nawet golem na osłodę. Nie powiemy nawet, że to gol honorowy, bo honor Puszczy i tak został zbrukany. Lech zupełnie nie przejął się tym, że rywal cokolwiek strzelił. Ot, wpadło, zaraz nadrobimy. I nadrobili. Jak? Znowu zdejmując pajęczynę, tym razem za sprawą strzału Afonso Sousy. Chłopak pobiegł na trybuny, wyściskał mamę, która sprawiła mu niespodziankę i pojawiła się na meczu. Potem wrócił w pole karne i dołożył gola numer dwa.

Afonso Sousa dla Weszło: Pamiętam kłótnie rodziców i to, że mama nie miała pracy [WYWIAD]

Puszczy nie pomogły trzy zmiany. Nic nie dały złośliwości, takie jak podłożenie Sousie nogi po akcji. Oni dalej chcieli się wyżywać na rywalu i nie zwolnili tempa. Mikael Ishak też uzbierał dublet, dzięki któremu w walce o koronę króla strzelców będą jeszcze jakieś emocje. O ile Efthymios Koulouris zaraz znowu nie dołoży czwórki.

Mało tego: nawet zmiany nie powstrzymały Lecha przed ładowaniem Puszczy kolejnych goli. Siódmy cios był kompromitujący, bo goście dali się skontrować po rzucie rożnym. Daniel Hakans biegł sam przez pół boiska, na koniec mógł tylko wybrać – wyłożyć do pustaka Sousie czy Kornelowi Lismanowi? Hat tricka nie było, młody zaliczył premierowe trafienie.

Znęcanie się nad ofiarą zakończył Dino Hotić, ale w taki sposób, że nikt w Niepołomicach nie poczuł łaski miłosierdzia. Hotić bowiem obrócił się i wtedy, w zasadzie z półobrotu, też przymierzył po widłach. Jakkolwiek kuriozalnie to brzmi, Kewin Komar może sobie powiedzieć, że może i wpuścił osiem goli, ale przynajmniej niczego przesadnie nie zawalił.

Lech Poznań — najbardziej spektakularny (nie)mistrz w ostatnich latach

Może, bo Lechowi wpadało dosłownie wszystko. Zero przesady. Wynik to 8:1, tymczasem w strzałach celnych było 8:9 dla Puszczy. W strzałach w ogóle – remis. Żywy dowód na to, że liczba uderzeń nie powie więcej o meczu niż statystyka xG.

Lech Poznań potrafi zagrać w piłkę spektakularnie. Pokazał to więcej niż raz, bo przed Puszczą były przecież popisy z Legią Warszawa, Widzewem Łódź. Ktoś powie, że to niesprawiedliwe, że tak grająca drużyna nie zostanie mistrzem Polski. Nie wiem jednak, czy to kwestia sprawiedliwości. Bo to przecież ten sam zespół, który wypuścił z rąk zwycięstwo w Radomiu, który nie zdobył nawet punktu w meczach, w których pierwszy tracił bramkę.

W Poznaniu oddaliby pewnie z pięć goli z meczu z Puszczą za to, żeby Lech był skuteczny także wtedy, gdy napotyka na drodze jakieś przeszkody, bo tylko dlatego ogląda dziś plecy Rakowa.

4
Mrozek
8
Pereira
2
6
Monka
7
Milić
2
5
Gurgul
6
Kozubal
1
6
Jagiełło
2
10 +
Gholizadeh
2
1
1
9
Sousa
2
1
7
Håkans
2
8
Ishak
2
K. Arys 6

Zmiany:

icon-swap
A. Kozubal
6
K. Lisman
1
icon-swap
A. Gholizadeh
10
D. Hotić
2
+
1
1
icon-swap
Mikael Ishak
8
Mario González
2
icon-swap
Afonso Sousa
9
Sammy Dudek
2
1
icon-swap
Daniel Håkans
7
B. Fiabema
2

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

fot. Newspix

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Statystyki

14
Wszystkie strzały
14
8
Strzały celne
9
4
Strzały niecelne
3
2
Zablokowane strzały
2
10
Strzały z pola karnego
8
4
Strzały spoza pola karnego
6
577
Liczba podań
266
519
Celne podania
208
90%
Celne podania%
78%
67%
Posiadanie piłki
33%
3
Rzuty rożne
6
5
Faule
8
1
Spalone
2

Informacja o meczu

Data:
sobota, 03 maja 2025 20:15
Sędzia:
K. Arys
Reklama