Reklama

Piątek trzynastego. Dobry termin na najdziwniejsze losowanie w historii

AbsurDB

Autor:AbsurDB

13 grudnia 2024, 07:21 • 8 min czytania 39 komentarzy

Polska zagra w którejś z grup od G do L (pięciozespołowej), z pierwszego koszyka trafi na przegranego jednego z ćwierćfinałów Ligi Narodów (ewentualnie Austrię lub Belgię), z trzeciego na Albanię, Macedonię, Finlandię, Irlandię Północną, Czarnogórę, Bośnię lub Izrael, z czwartego na kogoś innego niż Bułgaria, Kosowo i Armenia, a z piątego nie na Gibraltar. Wróżenie z fusów? Nie do końca. Piątkowe losowanie grup europejskich eliminacji mundialu obwarowane jest przez UEFA tak wielką liczbą wyjątków, zastrzeżeń i założeń, że trafienie przez nas do poszczególnych grup, a w nich na konkretnych rywali bardzo różni się pod względem prawdopodobieństwa. Kogo zatem raczej wylosujemy, jaka jest realna grupa marzeń i grupa śmierci?

Piątek trzynastego. Dobry termin na najdziwniejsze losowanie w historii

Wszystko przez mało wydałoby się istotne baraże Ligi Narodów. Ten kto je wymyślił, nie do końca zdawał sobie sprawę jak mocno wpłyną na losowanie eliminacji mistrzostw świata (odbędzie się w piątek o 12:00 – relacja na żywo w Kanale Zero). Poskutkowało to aż dwukrotną zmianą zasad przez UEFA. Najpierw na proste, ale niesprawiedliwe, bo spadkowicze z Dywizji A trafiali na łatwiejszych rywali, niż ci, którzy grają baraże o utrzymanie. Potem na trochę bardziej sprawiedliwe, ale tak bardzo zagmatwane, że nawet specjaliści mają problemy z ich ogarnięciem. Ich wyjaśnienie znajdziecie w naszym tekście:

Sześć grup będzie liczyło po cztery kraje (od A do F), pozostałe sześć – po pięć (od G do L). Ich zwycięzcy jadą na mundial, a drugie drużyny grają w barażach z czterema najlepszymi zwycięzcami grup dywizji Ligi Narodów. Czterej zwycięzcy ćwierćfinałów Ligi Narodów muszą trafić do grup czterozespołowych, by w czerwcu móc rozegrać finały tych rozgrywek. W pierwszym koszyku będą również czterej przegrani ćwierćfinałów,  a także Belgia i Austria, które grają w barażach oraz Anglia i Szwajcaria, które w nich nie występują.

Ponadto 14 zespołów z koszyka drugiego, trzeciego i czwartego uczestniczyć będzie w marcu w barażach o awans lub utrzymanie w Dywizji Ligi Narodów. W każdej z grup pięciozespołowych może być tylko jeden uczestnik play-offów lub przegrany z ćwierćfinałów Ligi Narodów.

Wyjątkowe będzie także to, że większość uczestników grup z koszyka pierwszego nie będzie znana po zakończeniu losowania. Wszyscy ćwierćfinaliści Ligi Narodów będą bowiem oznaczeni na karteczkach wyciąganych z kulek jako: „Wygrany ćwierćfinału nr 1”, „Przegrany ćwierćfinału nr 1” i tak dalej.

Reklama

Skład koszyków

Koszyk 1:

Wygrany z ćwierćfinału Włochy – Niemcy, wygrany z ćwierćfinału Dania – Portugalia, wygrany z ćwierćfinału Holandia – Hiszpania, wygrany z ćwierćfinału Chorwacja – Francja (te zespoły mogą trafić tylko do grup czterozespołowych)

Przegrany z ćwierćfinału Włochy  – Niemcy, przegrany z ćwierćfinału Dania – Portugalia, przegrany z ćwierćfinału Holandia – Hiszpania, przegrany z ćwierćfinału Chorwacja – Francja

Belgia, Austria – grają w barażach

Anglia, Szwajcaria

Koszyk 2:

Reklama

Ukraina, Turcja, Węgry, Serbia, Grecja, Słowacja – grają w barażach

Szwecja, Walia, Polska, Rumunia, Czechy, Norwegia

Koszyk 3:

Szkocja, Słowenia, Irlandia, Gruzja, Islandia – grają w barażach

Albania, Macedonia Północna, Finlandia, Irlandia Północna, Czarnogóra, Bośnia i Hercegowina, Izrael

Koszyk 4:

Bułgaria, Kosowo, Armenia – grają w barażach

Luksemburg, Białoruś, Kazachstan, Azerbejdżan, Estonia, Cypr, Wyspy Owcze, Łotwa, Litwa

Koszyk 5:

Mołdawia, Malta, Andora, Gibraltar, Liechtenstein, San Marino

Nie zagramy z Anglią?

Jak wpływa to naszą sytuację? Czy na każdego rywala możemy trafić z podobnym prawdopodobieństwem? Zdecydowanie nie, a największe różnice dotyczą naszych przeciwników z pierwszego koszyka. Mamy ponad 75% szans na grę w grupie pięciozespołowej, w której nie mogą zagrać zwycięzcy ćwierćfinałów. Dlatego też na trafienie na każdego ze zwycięzców ćwierćfinałów Ligi Narodów mamy zaledwie po około 3% szans.

Co zaskakujące, jak policzył @agentomek na portalu X – jeszcze mniejsze jest prawdopodobieństwo trafienia na Anglię lub Szwajcarię. W każdej z grup od G do L jest jedno miejsce dla drużyny grającej w barażach lub ćwierćfinałach. Kandydatów z samych dwóch pierwszych koszyków jest za to aż dwunastu. Dlatego szansa, że w którejś z nich z dwóch pierwszych koszyków znajdą się drużyny mające w marcu wolne jest dosyć niewielka. Na pozostałych rywali z grona najlepszych szanse mamy takie same – po około 14%, przy czym Austria i Belgia będą znani w momencie losowania, a pozostałe drużyny to przegrani z ćwierćfinałów. Którzy konkretnie? Tego dowiedzielibyśmy się dopiero w marcu.

Po uwzględnieniu możliwych rozstrzygnięć w parach ćwierćfinałów Ligi Narodów, szanse, że ostatecznym naszym przeciwnikiem z koszyka pierwszego będzie konkretna drużyna wyglądają następująco:

Widać zatem wyraźnie, że z pierwszego koszyka znacznie mniejsza jest szansa na trafienie przez nas największych potęg kontynentu: Hiszpanii, Francji, Anglii, Portugalii, Niemiec, Holandii czy Włoch. Trafimy raczej na drużyny z dołu tego koszyka, ale wciąż są one w komplecie zdecydowanie silniejsze od nas.

Z dalszych koszyków nie powinniśmy trafić na rywali grających w barażach

W trzecim koszyku sytuacja jest już znacznie prostsza. Raczej (około 82%) trafimy na którąś z drużyn niegrających w play-offach Ligi Narodów: Albanię, Macedonię Północną, Finlandię, Irlandię Północną, Czarnogórę, Bośnię i Hercegowinę lub Izrael. Znacznie mniejsze są szanse wylosowania drużyn barażowych: Szkocji, Słowenii, Irlandii, Gruzji i Islandii, które na papierze wyglądają na mocniejsze od wcześniej wymienionej grupy. Także z czwartego koszyka mało prawdopodobne jest wylosowanie drużyn barażowych: Bułgarii, Kosowa i Armenii, które wyglądają na trudniejszych rywali niż Luksemburg, Białoruś, Kazachstan, Azerbejdżan, Estonia, Cypr, Wyspy Owcze, Łotwa czy Litwa.

Z piątego koszyka minimalnie mniejsze jest prawdopodobieństwo trafienia na Gibraltar, który nie może grać z przegranym pary z udziałem Hiszpanii ze względu na stosunki między tymi krajami. Pozostali rywale prezentują podobny poziom za wyjątkiem budzącej koszmarne wspomnienia Mołdawii. To ona jest zespołem, którego spośród najsłabszych drużyn zdecydowanie chcielibyśmy uniknąć. Ale jak to wygląda w pozostałych koszykach?

Z czwartego dobrze byłoby wylosować któryś z krajów nadbałtyckich albo Wyspy Owcze lub Cypr. Problemy mogą nam sprawić, poza zespołami barażowymi: Białoruś, mocny ostatnio Luksemburg i Kazachstan.

Z trzeciego koszyka fatalną formę prezentuje ostatnio Bośnia, która przez ostatnie półtora roku wygrała tylko z Liechtensteinem. Powinniśmy sobie także poradzić z Finlandią, Irlandią Północną i Czarnogórą. Wyrównanymi rywalami byłyby zespoły barażowe, a Szkocja i Słowenia to wręcz na dziś faworyci do drugiego miejsca w starciu z nami.

W pierwszym koszyku wydaje się nieco odstawać od reszty stawki Szwajcaria, a poza nią Austria i Belgia. Najsłabszy na papierze będzie chyba przegrany ćwierćfinału Portugalia – Dania, a co ciekawe według rankingu Elo przegrany meczu Hiszpania – Holandia będzie i tak mocniejszy od zwycięzcy starcia Portugalia – Dania.

Grupy marzeń i grupy śmierci

Po przeanalizowaniu wszystkich możliwych wariantów wygląda na to, że awans na północnoamerykański mundial ułatwi nam najbardziej wylosowanie Szwajcarii, a że jest ono mało prawdopodobne, powinniśmy się zadowolić Austrią i Belgią. Pomogłaby także Bośnia, Czarnogóra, Finlandia lub Irlandia Północna z koszyka trzeciego. Najbardziej ograniczy nasze szanse wyjazdu na mistrzostwa świata trafienie na zwycięzcę któregoś z ćwierćfinałów, Gruzję, Szkocję, Słowenię, Kosowo, ale na szczęście na wszystkie te zdarzenia mają małą szansę realizacji.

Na pierwszy rzut oka wygląda, że grupą śmierci byłaby dla nas: Hiszpania lub Francja, Polska, Grecja lub Serbia, Szkocja, Kosowo i Mołdawia. Grupa marzeń zaś to: Szwajcaria, Polska, Bośnia, Łotwa, San Marino. Tyle, że druga jest skrajnie nieprawdopodobna (nie ma w niej ani jednej drużyny z baraży), a pierwsza wręcz niemożliwa.

Spośród kilku tysięcy możliwych kombinacji, najłatwiejszą grupą jaka może się nam trafić jest zestaw: Szwajcaria, Polska, Bośnia, Łotwa, San Marino, a wśród grup z większymi szansami na wylosowanie, Helwetów musiałaby zmienić Belgia. Najkorzystniejsze zestawy czterozespołowe są takie same, lecz bez San Marino. Najtrudniejsza możliwa grupa to z kolei: wygrany w meczu Hiszpania – Holandia, Polska, Szkocja, Kosowo, a wśród pięciozespołowych: Anglia, Polska, Szkocja, Białoruś, Mołdawia. Oba te zestawy są jednak skrajnie nieprawdopodobne. Z tych bardziej realnych najtrudniejsze to: przegrany w meczu Hiszpania – Holandia, Polska, Szkocja, Kosowo, a wśród pięciozespołowych: przegrany w meczu Hiszpania – Holandia, Polska, Albania, Białoruś, Mołdawia.

Jeżeli szukamy grupy przeciętnej, która najlepiej obrazuje średni poziom rywali, na których możemy trafić, będzie nią zestaw: przegrany w meczu Francja – Chorwacja, Polska, Izrael, Estonia i jeżeli trafimy do grupy pięciozespołowej: Andora. To jest grupa, do której powinniśmy porównywać wyniki piątkowego losowania. Jeśli trafimy lepiej – mieliśmy szczęście. Jeśli gorzej – dotknęła nas klątwa piątku trzynastego.

Różnice między scenariuszami optymistycznym a pesymistycznym są wprost zatrważające. Pokazują też, dlaczego ocenianie trenera tylko po tym czy awansował czy też nie, jest niesprawiedliwe. Od szczęścia w losowaniu zależy bowiem, czy będziemy mieli 25% szans na awans bezpośredni, a do tego 65% na baraże, czy też dostaniemy grupę, której prawdopodobieństwo wygrania będzie symboliczne, a w jednym na trzy przypadki dostaniemy się z niej do baraży.

Mieliśmy już trenera, dla którego walka z przesądami była prawie tak samo ważna, jak ta na boisku. Teraz przekonamy się, czy magiczne moce Michała Probierza okażą się mocniejsze od piątku trzynastego.

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Kocha sport, a w nim uwielbia wyliczenia, statystki, rankingi bieżące i historyczne, którymi się nałogowo zajmuje. Kibic Górnika Wałbrzych.

Rozwiń

Najnowsze

Mistrzostwa Świata 2026

Anglia

Kolejny Polak trafi do Championship? Do klubu wpłynęła oferta wypożyczenia

Szymon Piórek
0
Kolejny Polak trafi do Championship? Do klubu wpłynęła oferta wypożyczenia

Komentarze

39 komentarzy

Loading...