Za nami remisowa sobota w I lidze. Wszystkie trzy mecze zakończyły się podziałem punktów. Najbardziej sfrustrowani są najprawdopodobniej kibice i piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego, którzy w Pruszkowie stracili prowadzenie w ostatniej z trzech doliczonych minut. Powodów do zadowolenia nie mają również tyszanie. GKS zanotował jedenasty z rzędu mecz bez zwycięstwa.
Zaczynamy od ostatniego z dzisiejszych spotkań. Łodzianie pojechali do Pruszkowa, by szybko przerwać pomału tworzącą się serię meczów bez zwycięstwa. Kolejną już w tym sezonie. Przed przerwą na reprezentacje podopieczni Jakuba Dziółki przegrali z Ruchem Chorzów i zremisowali z Polonią Warszawa. Dziś dołożyli kolejny remis. Komplet punktów dali sobie wyrwać dosłownie w ostatniej chwili.
.@MKSZnicz1923 w ostaniej minucie spotkania uratował remis w starciu z @LKS_Lodz!
Doskonałym trafieniem w ostatniej akcji meczu popisał się Dawid Olejarka! ⚽️ pic.twitter.com/no0cgXcn0C
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 23, 2024
Tuż po tym, jak Dawid Olejarka trafił na 2:2, sędzia Sebastian Jarzębak zagwizdał po raz ostatni.
To był siedemnasty ligowy mecz ŁKS-u pod wodzą Jakuba Dziółki. Bilans? Siedem zwycięstw, pięć remisów i pięć porażek. Zdaje się, że po chwilowym uspokojeniu nastrojów, kibice z białej części Łodzi znów zaczynają tracić cierpliwość.
Znicz Pruszków – ŁKS 2:2 (0:1)
0:1 – Mokrzycki 8’ (z rzutu karnego)
1:1 – Stanclik 62’
1:2 – Feiertag 67’
2:2 – Olejarka 90+3′
***
Identycznym wynikiem zakończyła się potyczka Górnika Łęczna z GKS-em Tychy. W przeciwieństwie do łodzian, tyszanie nie mogą mówić o „pomału tworzącej się serii”. Seria GKS-u urosła do monstrualnych rozmiarów. Przed 17. kolejką podopieczni Artura Skowronka mieli na koncie dziesięć meczów z rzędu bez zwycięstwa. No i dołożyli jedenasty – w tym czwarty kolejny remis.
Gospodarze z Łęcznej objęli prowadzenie już w szóstej minucie za sprawą Marko Roginicia. Przed przerwą, strzałem z dystansu, wyrównał Julius Ertlthaler. Kolejna wymiana ciosów nastąpiła pomiędzy 68. a 70. minutą. Najpierw na 2:1 trafił Fryderyk Janaszek, a dosłownie chwilę później wynik na 2:2 ustalił Julian Keiblinger.
Rozpieścili nas dzisiaj bramkami w Betclic @_1liga_!
W Łęcznej @zielono_czarni zremisowali 2:2 z @KP_GKSTychy 🤝 pic.twitter.com/3b07QRNcnu
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 23, 2024
GKS wygrał po raz ostatni, kiedy chodziliśmy po mieście w krótkich rękawkach i kąpaliśmy się w Bałtyku. 21 sierpnia tyszanie pokonali Pogoń Siedlce 1:0 i było to ich jedyne ligowe zwycięstwo w tym sezonie. W pozostałych spotkaniach zanotowali 10 remisów i pięć porażek. Nieźle.
Górnik Łęczna – GKS Tychy 2:2 (1:1)
1:0 – Roginić 6’
1:1 – Ertlthaler 29′
2:1 – Janaszek 68′
2:2 – Keiblinger 70′
***
Najmniej emocji było w chronologicznie pierwszym z dzisiejszych meczów. W Głogowie Chrobry podzielił się punktami z Odrą Opole. Tutaj też mieliśmy szybkie otwarcie wyniku. W szóstej minucie na 1:0 trafił Przemysław Szarek.
GOOOOOOL! ⚽️
Chrobry Głogów prowadzi 1:0 z Odrą Opole w 17. kolejce @_1liga_! 👀
Gospodarze przełamią serię porażek❓
🔴📲 Oglądaj #CHRODR ▶ https://t.co/qkzjx1rvIh pic.twitter.com/wlPJ2QOEqA
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 23, 2024
Równo pół godziny później skutecznym strzałem z rzutu karnego odpowiedział Edvin Muratović. W drugiej połowie goli nie oglądaliśmy.
Dla Chrobrego i debiutującego na głogowskiej ławce trenerskiej Łukasza Becceli jakimkolwiek pocieszeniem może być fakt, że zdobyli pierwszą bramkę i pierwszy punkt po trzech spotkaniach zakończonych wynikami: 0:1, 0:5 i 0:3. Nie pozwoliło to jednak wydostać się ze strefy spadkowej.
Chrobry Głogów – Odra Opole 1:1 (1:1)
1:0 – Szarek 6’
1:1 – Muratović 36′ (z rzutu karnego)
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Najwięcej meczów bez żadnego gola? Zech w europejskiej czołówce
- Mocny transfer wewnętrzny w Ekstraklasie? Legia zainteresowana młodym obrońcą
- Chciała go Legia, on w końcu błyszczy w Lechu. „Może grać w reprezentacji Portugalii”
Fot. Newspix