Reklama

Były reprezentant Polski skrytykował Probierza. “Gdzie tu jest progres?”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

19 listopada 2024, 16:46 • 2 min czytania 14 komentarzy

Za nami koszmarne mecze w wykonaniu reprezentacji Polski, która po porażkach z Portugalią i Szkocją pożegnała się z dywizją A Ligi Narodów. Kiedy już ponarzekaliśmy na fatalny bilans naszej defensywy, nastał czas rozpalającej środowisko dyskusji pt. “Czy Michał Probierz powinien być dalej selekcjonerem?”. Głos w tej debacie zabrał też Jacek Ziober, który w rozmowie z Goal.pl stwierdził, że w przeciwieństwie do trenera kadry, nie widzi postępu w naszej grze.

Były reprezentant Polski skrytykował Probierza. “Gdzie tu jest progres?”

Na konferencji prasowej po wczorajszym starciu ze Szkocją, Michał Probierz przekonywał, że drużyna idzie w dobrym kierunku. Tymczasem były zawodnik m.in. Montpellier i Osasuny jest daleki od opinii, że to, co zaprezentowali ostatnio nasi piłkarze można uznać za objaw rozwoju.

Gdybyśmy robili postęp, to nie przegralibyśmy u siebie ze Szkotami. Bo skoro nie potrafimy wygrać u siebie ze Szkocją, to kiedy, gdzie i z kim chcemy wygrać? Prawda jest taka, że nie mamy reprezentacji. Oczywiście, na takim poziomie na jakim byśmy chcieli ją mieć. Zakładam, że Probierz miał wyznaczone określone cele. Czy je osiągnął? Uważam, że nie. Spadliśmy do Dywizji B, nie zbudowaliśmy niczego trwałego. Gramy jakimiś zrywami, nie wiadomo czego się po tym zespole spodziewać już nawet nie na przestrzeni tego meczu czy tamtego, ale i jego fragmentów. Nagle przejmujemy inicjatywę, potem oddajemy pole rywalom. Bronimy jak bronimy. To gdzie tu jest progres? – pyta retorycznie Ziober Piotra Koźmińskiego z goal.pl.

Autor siedmiu bramek w 47 występach dla reprezentacji Polski uważa, że obecny selekcjoner nie daje powodów, by zaufać mu w zbliżających się eliminacjach do mistrzostw świata.

Według mnie bardziej nie niż tak. Zadałbym Michałowi pytanie: czy naprawdę ma bazę, podstawę do tego, co mówi? Konkretne argumenty? Ja ich niestety nie widzę. Rozumiem, że jednym z jego celów jest odmłodzenie kadry. Ale tu tym bardziej nie widzę konsekwencji. Wiem, że trzeba zamieniać roczniki na młodsze. No dobrze, tylko że jak bierzesz takiego młodego, to bądź konsekwentny, stawiaj na niego, buduj go. A tu jest tak, że raz taki gracz jest, a zaraz potem go już w kadrze nie ma. Tak się budować nie da – zauważa były piłkarz.

Reklama

Po wczorajszej przegranej 1:2 ze Szkocją, reprezentacja Polski zajęła ostatnie, czwarte miejsce w grupie 1. dywizji A Ligi Narodów. W sześciu meczach Biało-Czerwoni odnieśli tylko jedno zwycięstwo i raz zremisowali.

CZYTAJ WIĘCEJ O MECZU ZE SZKOCJĄ:

Fot. Newspix

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Polski siatkarz gra w Izraelu. „Czuję się bezpiecznie. Narracja mediów jest rozdmuchana”

Jakub Radomski
4
Polski siatkarz gra w Izraelu. „Czuję się bezpiecznie. Narracja mediów jest rozdmuchana”

Liga Narodów

Komentarze

14 komentarzy

Loading...