Reklama

Media: Milik nadal się leczy, ale wieszczy mu się transfer do Hiszpanii

Antoni Figlewicz

Opracowanie:Antoni Figlewicz

17 listopada 2024, 15:35 • 2 min czytania 1 komentarz

Nasz rodak siedzi teraz głęboko zakopany w Turynie – nadal leczy kontuzję, ale nawet jak ją wyleczy, to trener Thiago Motta nie będzie miał raczej ochoty na niego stawiać. W związku z tym Arkadiusz Milik może poszukiwać nowego pracodawcy i, jak czytamy w mediach, szansa pojawia się na Półwyspie Iberyjskim.

Media: Milik nadal się leczy, ale wieszczy mu się transfer do Hiszpanii

Powiedzmy sobie szczerze – zdążyliśmy już zapomnieć, jak zawodnik Juventusu wygląda na boisku. Ostatni swój mecz rozegrał jeszcze w ubiegłym sezonie, w którym zdobył w sumie osiem bramek i zanotował asystę. Teraz jego sytuacja nie jest godna pozazdroszczenia, ale jeśli wszystko pójdzie po myśli Milika, powinien on wrócić na boisko po Nowym Roku.

Możliwe jednak, że nie przywdzieje już koszulki Juve. Zgodnie z informacjami Piotra Koźmińskiego z portalu goal.pl, polskim napastnikiem interesuje się hiszpański Real Betis. Drużyna z Sewilli już wcześniej miała zastanawiać się nad transferem Milika, ale nigdy taki ruch nie doszedł do skutku. Teraz sporo ma zależeć od samego zawodnika i jego stanu zdrowia.

Bo, nie oszukujmy się, poważniejsze kontuzje i drobne urazy to największy problem Polaka. To one hamowały karierę Milika w ciągu ostatnich lat i nie odpuszczały mu w Neapolu, Marsylii ani ostatnio w Turynie. Jeśli jednak włodarze Betisu uznają, że napastnik może im się przydać, to ewentualny transfer do Hiszpanii byłby dla naszego rodaka bardzo ciekawą opcją.

A na pewno ciekawszą, niż siedzenie na ławce lub trybunach podczas spotkań Starej Damy, z którą Polak ma kontrakt jeszcze do czerwca 2026 roku.

Reklama

WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Wszyscy następcy oraz kompani Stocha, Kubackiego i Żyły. Kiedy ktoś odpali na dobre?

Kacper Marciniak
0
Wszyscy następcy oraz kompani Stocha, Kubackiego i Żyły. Kiedy ktoś odpali na dobre?

Transfery

Komentarze

1 komentarz

Loading...