W dzisiejszych derbach Kopenhagi nie zabrakło emocji. Niestety nie wzbudzili ich piłkarze swoimi zagraniami na boisku, a obecni na meczu pseudokibice Brondby i FC Kopenhagi.
Samo spotkanie mocno rozczarowało. Przez 90 minut obie ekipy stać było jedynie na trzy celne strzały. Derbowa potyczka zakończyła się bezbarwnym 0:0.
Zdecydowanie więcej działo się przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Na trybunach odbyły się starcia pseudokibiców. Fani zasiadający na sektorach gości i gospodarzy postanowili powymieniać się racami oraz świecami dymnymi… Rzucając nimi w siebie nawazajem. Niektórzy z nich udali się w tym celu nawet na murawę. Duńskie media informują również, że między chuliganami doszło do rękoczynów.
Allsvenskan: bajsar på sig när en ölflaska slängs in på planen.
Danmark: hold my flare#fck #bröndby #hammarby #sirius pic.twitter.com/5G8DUYrQRt
— TaktieOrsken (@TaktieOrsken) October 27, 2024
Po dzisiejszym starciu FC Kopenhaga pozostała na fotelu lidera duńskiej ekstraklasy. Brondby jest dopiero szóste.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Król Mikael Ishak, czyli najbardziej kochany zagraniczny piłkarz w historii Poznania
- Hansi Flick skonstruował maszynę do łapania rywali w pułapkę ofsajdową
- Każdy inny trener byłby już zwolniony. Co z Ancelottim?
- Lewandowski i Flick – duet doskonały. Kosmiczne statystyki Polaka u niemieckiego trenera
Fot. Newspix