Reklama

Vrdoljak: Chorwacki rząd nie odwdzięcza się sportowcom

Paweł Marszałkowski

Opracowanie:Paweł Marszałkowski

15 października 2024, 15:35 • 2 min czytania 6 komentarzy

Już dziś o godzinie 20:45 reprezentacja Polski zmierzy się z Chorwacją w meczu Ligi Narodów. – Może nasza reprezentacja nie jest w idealnej formie, ale owszem, jesteśmy faworytem – uważa Ivica Vrdoljak, który przed laty występował w młodzieżowej kadrze swojego kraju. Były zawodnik między innymi Legii Warszawa udzielił wywiadu serwisowi tvpsport.pl.

Vrdoljak: Chorwacki rząd nie odwdzięcza się sportowcom

Ze Szkocją nie zagraliśmy wybitnego spotkania, ale nasi piłkarze zrobili to co do nich należy. Mecze które trzeba wygrać po prostu wygrywamy. To świadczy o tym, że mamy jakość w drużynie – mówi Vrdoljak w rozmowie opublikowanej na tvpsport.pl. I dodaje: – Polska ma w swoich szeregach dobrych piłkarzy, ale różnica jest zasadnicza – chorwaccy zawodnicy odgrywają ważną rolę w zagranicznych klubach. Z kolei wy macie problem tego rodzaju, że nie wszyscy gracze są na takim samym lub zbliżonym do siebie poziomie. Do tego wielu piłkarzy nie gra regularnie w klubach.

Były piłkarz zwraca uwagę na fakt, że dzisiejsze spotkanie zostanie rozegrane na obiekcie, jakich w jego ojczyźnie brakuje.

Wstydem jest, że Chorwacja nie ma choćby jednego pięknego stadionu narodowego. Od lat nasi piłkarze wykręcają kapitalne wyniki na dużych turniejach piłkarskich, ale nie przekłada się to na infrastrukturę. Tak było, jest i będzie jeszcze długo… Niestety takie są realia. Jeśli dostaniemy w końcu piękny stadion to tylko jeden. W Chorwacji nie wydaje się dużo na sport, a sport dał wiele naszemu krajowi, więc to niesprawiedliwe – uważa Vrdoljak. – Szkoda, że rząd nie czuje tego, żeby odwdzięczyć się sportowcom za to jak reprezentują nasz kraj.

Starcie biało-czerwonych z Chorwatami będzie dla Vrdoljaka wyjątkowe.

Reklama

To szczególne wydarzenie dla mnie, ponieważ z Polską czuję się związany emocjonalnie. W Legii Warszawa spędziłem świetny czas, zdobyliśmy wiele trofeów. Świetnie mieszkało mi się waszym kraju, Warszawa jest piękna – przyznaje były zawodnik „Wojskowych”, który w Polsce był też zawodnikiem Wisły Płock. – Uważam, że po wyrównanym meczu 2:1 wygra Chorwacja. Mam przeczucie, że znowu okażemy się lepsi od was o jedną bramkę – dodaje.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. FotoPyK

Kaszub. Urodził się równo 44 lata po Franciszku Smudzie, co może oznaczać, że właśnie o nim myślał Adam Mickiewicz, pisząc słowa: „A imię jego czterdzieści i cztery”. Choć polskiego futbolu raczej nie zbawi, stara się pracować u podstaw. W ostatnich latach poznał zapach szatni, teraz spróbuje go opisać - przede wszystkim w reportażach i wywiadach (choć Orianą Fallaci nie jest). Piłkę traktuje jako pretekst do opowiedzenia czegoś więcej. Uzależniony od kawy i morza. Fan Marka Hłaski, Rafała Siemaszki, Giorgosa Lanthimosa i Emmy Stone. Pomiędzy meczami pisze smutne opowiadania i robi słabe filmy.

Rozwiń

Najnowsze

Hiszpania

Rywal Laporty o sytuacji w Barcelonie: „Najgorsza w historii. Laporta to drugi Bartomeu”

Patryk Stec
0
Rywal Laporty o sytuacji w Barcelonie: „Najgorsza w historii. Laporta to drugi Bartomeu”
Niemcy

Bellingham mógł grać w Leverkusen? Rewelacje dyrektora sportowego

Antoni Figlewicz
0
Bellingham mógł grać w Leverkusen? Rewelacje dyrektora sportowego

Liga Narodów

Hiszpania

Rywal Laporty o sytuacji w Barcelonie: „Najgorsza w historii. Laporta to drugi Bartomeu”

Patryk Stec
0
Rywal Laporty o sytuacji w Barcelonie: „Najgorsza w historii. Laporta to drugi Bartomeu”
Niemcy

Bellingham mógł grać w Leverkusen? Rewelacje dyrektora sportowego

Antoni Figlewicz
0
Bellingham mógł grać w Leverkusen? Rewelacje dyrektora sportowego

Komentarze

6 komentarzy

Loading...