Lech Poznań rozgrywa najlepszą połowę od dłuższego czasu i prowadzi z Lechią Gdańsk do przerwy 3:0. Kibice “Kolejorza” nie są przyzwyczajeni do tak efektownej gry. Swoją cegiełkę do tego rezultatu dołożył również nieoczywisty bohater, czyli Adriel Ba Loua.
Podopieczni Nielsa Frederiksena od początku meczu z Lechią Gdańsk pokazują dużą intensywność, a także wysoką pewność siebie. Dublet ustrzelił Mikael Ishak, kolejne trafienie zaliczył także Dino Hotić. Większą niespodziankę stanowi jednak lista asystentów, na której znaleźli się Afonso Sousa i Adriel Ba Loua.
Rozpędza się @LechPoznan! Najpierw strzela Hotić, chwilę później podwyższa Ishak i mamy już 3:0! 👀
📺 Mecz trwa w CANAL+ SPORT3 i CANAL+ online: https://t.co/LrK3rlrlEG pic.twitter.com/99YSgCZ2MN
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) August 3, 2024
W Poznaniu panują wyjątkowo niespokojne nastroje i mało kto nastawiał się optymistycznie przed meczem z Lechią Gdańsk. Z zespołu odszedł Jesper Karlstroem, a kibice wyraźnie zwracają uwagę na braki kadrowe. Nieoczekiwanie podopieczni Nielsa Frederiksena postanowili zagrać koncert w pierwszej połowie. Łatwo da się zauważyć, że główni bohaterowie “Kolejorza” w tym sezonie to Mikael Ishak oraz Dino Hotić. Pierwszy z nich ma już na koncie cztery trafienia, drugi zdobył dwie bramki, a także może dopisać do swojego dorobku asystę. Tydzień temu Bośniak strzelił również świetnego gola Widzewowi, ostatecznie został on jednak nieuznany przez minimalny spalony. Postawa skrzydłowego wydaje się zaskakująca. W zeszłym sezonie zawodnik co prawda pokazał, że posiada wysokie umiejętności, jednakże miał ogromne problemy ze zdrowiem. Dziś duet Hotic-Ishak stanowi o sile ataku Lecha Poznań. Zaskakująca jest również postawa Afonso Sousy oraz Alexa Douglasa, którzy mają duży wpływ na dobrą postawę w ataku pozycyjnym.
Dziś Lech Poznań rozegrał najlepszą połowę od 28 września 2023 roku, kiedy w ostatecznym rozrachunku udało się pokonać 4:1 Raków Częstochowa.
Dino Hotić ma w sobie to coś. Mimo 168cm wzrostu świetnie gra głową. Świetna bramka z Górnikiem, z Widzewem nieuznane trafienie również niczego sobie. Dziś znowu daje o sobie znać i wpisuje się na listę strzelców. Widać, że gotowy fizycznie może dać wiele Lechowi. #LPOLGD pic.twitter.com/BhygTj3baV
— Radosław Laudański (@radek_laudanski) August 3, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Dwa oblicza Bartosza Kurka. Kadra siatkarzy potrzebuje stabilności [KOMENTARZ]
- Włoska lekcja siatkówki. Co się stało z polskimi siatkarzami?
- LIVE: 3:0 w Poznaniu! Lech gromi słabą Lechię