Reklama

Joao Amaral odszedł z Kocaelisporu

Radosław Laudański

Opracowanie:Radosław Laudański

27 lipca 2024, 11:45 • 2 min czytania 1 komentarz

Kocaelispor ogłosił, że klub opuścił Joao Amaral. Umowa Portugalczyka została rozwiązana za porozumieniem stron. Były zawodnik Lecha Poznań spędził zeszły sezon w drugiej lidze tureckiej i był tam najlepszym asystentem. Na razie nie wiadomo dokąd trafi 32-latek. 

Joao Amaral odszedł z Kocaelisporu

Joao Amaral w zeszłym sezonie zdobył cztery bramki oraz zaliczył dziesięć asyst. Z takim dorobkiem raczej nie powinien mieć problemów ze znalezieniem sobie nowego klubu. Kibice Kocaelisporu w mediach społecznościowych wyrazili smutek z powodu odejścia Portugalczyka i zdają sobie sprawę z tego, że trudno będzie pozyskać tak dobrego piłkarza za tak małe pieniądze.

Kariera Joao Amarala to pasmo niekończących się wzlotów i upadków. To piłkarz o świetnych umiejętnościach technicznych i w wielu klubach mógłby wnieść sporo jakości jako ofensywny pomocnik. Portugalczyk wymaga jednak odpowiedniej opieki i kluczowe jest to, aby dobrze czuł się w danym środowisku.

Reklama

W Lechu Poznań potrafił mu to zapewnić Maciej Skorża, a zawodnik odpłacił mu się 14 bramkami i ośmioma asystami w Ekstraklasie. Później miał problem z dogadaniem się z Johnem Van den Bromem, co natychmiast przełożyło się na jego spadek formy. Ostatecznie musiał opuścić “Kolejorza”.

Fanom trudno było pogodzić się z tym, jak potoczyły się losy jednego z głównych bohaterów sezonu mistrzowskiego. Wydaje się, że podobne odczucia mają tureccy kibice, którzy przekonali się o jakości Amarala. Portugalczyk pokazał, że nadal potrafi grać w piłkę. Do tego nie miał problemów z kontuzjami, co może mu ułatwić znalezienie sobie nowego klubu.

WIĘCEJ NA WESZŁO: 

Fot. Newspix

Urodzony w tym samym roku co Theo Hernandez i Lautaro Martinez. Miłośnik wszystkiego co włoskie i nacechowane emocjonalną otoczką. Takowej nie brakuje również w rodzinnym Poznaniu, gdzie od ponad dwudziestu lat obserwuje huśtawkę nastrojów lokalnego społeczeństwa. Zwolennik analitycznego spojrzenia na futbol, wyznający zasadę, że liczby nie kłamią. Podobno uważam, że najistotniejszą cnotą w dziennikarstwie i w życiu jest poznawanie drugiego człowieka, bo sporo można się od niego nauczyć. W wolnych chwilach sporo jeździ na rowerze. Ani minutę nie grał w Football Managera, bo coś musi zostawić sobie na emeryturę.

Rozwiń

Najnowsze

Inne ligi zagraniczne

Komentarze

1 komentarz

Loading...