Bartosz Salamon na EURO 2024 zagrał tylko w meczu z Holandią i maczał palce przy obu trafieniach naszych rywali. Mimo to Marek Koźmiński były wiceprezes PZPN uważa, że zawodnik Lecha Poznań był naszym najlepszym obrońcą na tym turnieju, ale to nie oznacza, że zagrał dobrze, tylko uwypukla to fakt, że nasza defensywa wyglądała słabo na mistrzostwach Europy.
– Bartosz Salamon był naszym najlepszym obrońcą na tym turnieju. Być może jest to teza dla niektórych bardzo kontrowersyjna, natomiast moim zdaniem on w pierwszym meczu zagrał bardzo przywozicie, a przy tych dwóch bramkach… No nie zawalił ich – powiedział Marek Koźmiński w “Stanie EURO” na Weszło TV.
– Staramy się ocenić tę naszą grę w defensywie. Ale ocena musi wynikać też z możliwości. O dziwo przez 40 lat Polska była zbudowana dobrymi obrońcami i pomocnikami. Mieliśmy ludzi do biegania. Tego było dużo i dobrze. Teraz mamy lepszych zawodników w ofensywie, ale gorszych w defensywie. Pewna logika jest widoczna. Bednarek gra 50. mecz w reprezentacji, Kiwior 26. Salamon z swoimi przypadkami kilka meczy zagrał. Dawidowicz dwa mecze zagra, cztery razy jest kontuzjowany. To jest stan naszego posiadania. Nie chcę zawodników oceniać negatywnie. Tylko spójrzmy w lustro. To jest to, co mamy teraz. […] Muszę to ze smutkiem stwierdzić, że stan posiadania naszych obrońców na arenie europejskiej jest troszkę mizerny – zaznaczał.
WIĘCEJ O EURO 2024:
- N’Golo Kante, dawca uśmiechu
- Czy czujesz się bezpiecznie? Tak, ale… Strach na strefach kibica
- Wino, futbol i śpiew. Tak wygląda piłkarska supra z Gruzinami [REPORTAŻ]
- Od Hitlera do papieża. Historia Olympiastadion w Berlinie
- Ronaldo na ratunek byłego NRD
- Joselu, Fuellkrug, Mertesacker. Edward Kowalczuk i opowieść o Hanowerze
Fot. FotoPyk