NAC Breda pamięta o polskich bohaterach II wojny światowej. Już w przeszłości jej obiekt na jeden dzień zmieniał nazwę na „Stanisław Maczek Stadion”, z trybun wyłaniała się wielka sektorówka z napisem „Dzięki”, a kibice przyśpiewkami i transparentami czcili pamięć o żołnierzach z Polski. W sezonie 2024/25 piłkarze tego holenderskiego klubu wyjdą za to na boiska Eredivisie w koszulkach z wizerunkami ludzi, którzy osiemdziesiąt lat temu wyzwolili Bredę.
Wyzwolenie Bredy odbyło się między 28 a 30 październikiem 1944 roku. Polska 1 Dywizja Pancerna, której przewodził generał Stanisław Maczek, uczestniczyła wcześniej w kampanii w Normandii, a następnie zaangażowała się w walki z wojskami III Rzeszy na granicy holendersko-belgijskiej. Zajęcie Bredy było kluczowe dla całej operacji aliantów: zajmowane przez nazistów miasto pełniło szalenie istotną rolę węzła transportowego i gwarantowało przewagę strategiczną w krwawych bojach II wojny światowej.
Niemcy mieli przewagę liczebną. W Bredzie stacjonowały aż trzy dywizje piechoty. Polaków było mniej. Oddziały generała Maczka przechytrzyły siły wroga: zaatakowały od wschodu i południowego zachodu, na co naziści nie byli gotowi, opór został przełamany, a miasto błyskawicznie wyzwolone. Źródła historyczne podają, że Polacy akcję przeprowadzili bez przygotowania artyleryjskiego, dzięki czemu nie ucierpieli cywile, a lokalne zabytki nie popadły w ruinę.
Wszyscy biorący udział w wyzwoleniu miasta otrzymali Honorowe Obywatelstwo Bredy. Na polskim cmentarzu wojennym w Bredzie pochowano ponad stu sześćdziesięciu naszych żołnierzy poległych w kampanii holenderskiej. Od 1994 roku spoczywa tam też generał Maczek, który na wniosek czterdziestu tysięcy mieszkańców Bredy został także honorowym obywatelem całej Holandii. Na obrzeżach tego niedużego miasta w Brabancji Północnej można odwiedzić muzeum Maczek Memorial Breda, gdzie upamiętniona jest historia 1 Dywizji Pancernej.
Wdzięczność dla polskich bohaterów II wojny światowej odbija się też w działaniach NAC Breda, która ostatnie lata spędziła w Eerste Divisie, ale w kolejnym sezonie będzie już beniaminkiem Eredivisie. W 2019 roku grała na przykład pucharowy mecz z FC Emmen. I tak się akurat szczęśliwie złożyło, że tego dnia mijało dokładnie siedemdziesiąt pięć lat od wyzwolenia Bredy. Klub wydał emocjonalny komunikat:
„29 października 1944 r. Miasto Breda zostało oficjalnie wyzwolone przez wojska polskie pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Dzięki tej interwencji, w której użyto nie tylko artylerii, ale i piechoty, zachowało się wiele charakterystycznych elementów miasta. Wielu żołnierzy z tej dywizji, którzy zginęli podczas wojny i po niej, zostało pochowanych na polskim cmentarzu wojskowym w Bredzie, położonym przy ulicy Ettensebaan. Co więcej, Breda ma wiele wpływów polskich i wciąż mieszka w niej wielu krewnych polskich żołnierzy.
Dlatego podczas meczu NAC – FC Emmen chcemy wspominać wyzwolenie Bredy i wyrazić naszą wdzięczność tym, którzy oddali życie i je ryzykowali dla wyzwolenia naszego miasta. Kibice z Breda Locos od tygodni są zajęci wielkim hołdem dla polskich wyzwolicieli, którzy zejdą z trybun przed meczem. Symbolicznego rozpoczęcia tego meczu dokonają krewni dwóch polskich żołnierzy, którzy wyzwolili Bredę. Nazwa stadionu NAC specjalnie na ten dzień została symbolicznie przemianowana na Stadion Stanisława Maczka”.
Na sektorówce kibiców Bredy widniał napis „Dzięki”, a cała kompozycja ozdobiona została nie tylko polską flagą i wizerunkami naszych żołnierzy, ale również symbolami 1 Dywizji Pancernej.
W kolejnych latach, choćby przy okazji spotkania Bredy z VVV Venlo w Pucharze Holandii, pojawiały się transparenty z nazwiskami polskich bohaterów, zmarłymi w 2020 czy 2021 roku – Stanisława Markuta, Wacława Butowskiego, Czesława Kamińskiego, Norberta Gawrońskiego, Juliusza Dziakiewicza, Alfonsa Raicherta, Władysława Jozefowiaka, Jana Prabuckiego, Józefa Eibina, Romana Figla, Wacława Dąbrowy-Tabeckiego, Mariana Słowińskiego czy Edmunda Semraua. Gdy ten ostatni, na kilka miesięcy przed śmiercią, historycznym jeepem wjechał do miasta na uroczystości rocznicy wyzwolenia Bredy, witano go burzą oklasków.
Leon Deckers ze stowarzyszenia kibiców NAC, jeden z pomysłodawców tej akcji, mówił wtedy w Wirtualnej Polsce: – Większość z nich żyła w Polsce, natomiast Alfons Reichert był ostatnim żyjącym polskim wyzwolicielem Bredy, który został u nas, założył tu rodzinę. W sumie między trzysta a czterysta żołnierzy osiedliło się w naszym mieście. W książkach uczono, że wyzwolili nas Amerykanie, Kanadyjczycy, Brytyjczycy. Ale nigdy nie było o Polakach. I postanowiliśmy to zmienić. Ja sam każdemu, kogo spotkam, mówię, że Polacy wyzwolili Bredę, ale to za mało. Zrobiliśmy więc tę akcję, która ma wymiar edukacyjny. Tysiące ludzi na stadionach, przed telewizorami. Nie ma lepszej okazji niż mecz piłkarski.
Przy tym wszystkim sezon 2024/25 będzie szczególny. 29 października wypada okrągła, osiemdziesiąta rocznica wyzwolenia Bredy. Piłkarze NAC będą więc występować w okolicznościowych kompletach. Domowym z nazwiskami poległych bohaterów i podziękowaniami w języku polskim. Wyjazdowym z polskim herbem i podobiznami polskich żołnierzy.
✨ 𝘋𝘦𝘵𝘢𝘪𝘭𝘴 𝘶𝘪𝘵𝘴𝘩𝘪𝘳𝘵#NACpraat pic.twitter.com/5arX9e0LAd
— NAC Breda 💛🖤 (@NACnl) June 27, 2024
– To oda do naszych wyzwolicieli z Polski – napisała Breda.
Alex Knook, dyrektor marketingu NAC Breda, komentuje w rozmowie z Weszło: – W tym roku mija osiemdziesiąt lat, odkąd siły polskiej 1 Dywizji Pancernej, prowadzone przez generała Maczka, wyzwoliły nasze miasto z rąk Niemców. Wszyscy w klubie jesteśmy mocno związani z historią tego miejsca. I wiemy, że nie byłoby jego piękna, gdyby nie odwaga polskich bohaterów. We współpracy z muzeum Maczek Memorial Breda, obok którego znajduje się Polski Honorowy Cmentarz Wojskowy, dbamy, żeby tamte wydarzenia z czasów II wojny światowej nie zostały zapomniane. Należą im się nasza pamięć i zainteresowanie. Uważamy również, że ludzie, którzy wyzwolili miasto i zapewnili nam wolność, powinni być szanowani i honorowani. NAC to Breda, a Breda to NAC. Cała społeczność klubu angażuje się w pielęgnowanie historii miasta. Musimy okazywać wdzięczność dla polskich bohaterów, tak jak na to zasługują.
Szykujemy się na 29 października. Rokrocznie wtedy wszyscy żyjemy pamięcią o wyzwoleniu Bredy przez Polaków. W 2019 roku rozgrywaliśmy tego dnia mecz, w symbolicznym geście zmieniliśmy nazwę obiektu na Stadion Stanisława Maczka, ponadto spotkanie rozpoczęli bliscy dwóch polskich żołnierzy, którzy walczyli o Bredę.
Od przyszłego sezonu w Bredzie występować będzie polski bramkarz Daniel Bielica. Słyszymy, że bliski transferu do klubu jest też Kacper Kostorz, który w minionym sezonie strzelił szesnaście goli dla drugoligowego holenderskiego Den Bosch. Asystentem pierwszego trenera jest zaś Tomasz Kaczmarek. 39-letni szkoleniowiec napisał na Twitterze: „Polska dywizja generała Maczka oswobodziła Bredę w II wojnie światowej. Breda pamięta. Niesamowity filmik. Niesamowita koszulka. Historia. Szacunek”.
Tomasz Kaczmarek mówi nam: – Wiedziałem, że Polskę i Bredę łączy wspólna historia. Nie spodziewałem się jednak, że dla mieszkańców Bredy ma ona aż tak olbrzymie znaczenie. Jestem pod dużym wrażeniem tej całej akcji z okolicznościowymi koszulkami na sezon 2024/25. Widzę, jakie ma to znaczenie dla Polaków. Naprawdę jestem dumny, że pracuję w klubie, który ma świadomość przeszłości i nie zapomina o swoich bohaterach. To jest wyjątkowe.
Czytaj więcej o piłce nożnej:
- Kto zachwycił, kto dał ciała? Kozacy i badziewiacy fazy grupowej EURO 2024
- Żyjemy, ale nie świętujemy. Oceny Polaków za Euro 2024
- Trela: Polski paradoks. Najlepszy wynik osiągnął skład nienastawiony na wynik
- N’Golo Kante, dawca uśmiechu
- Showman, wojownik, świr. Rustu Recber nie pozwalał na nudę
Fot. Newspix