Frankie de Jong nie zagra na Euro 2024. Tymczasem Ronald Koeman nie waha się krytykować Barcelony i obwiniać ją za absencję piłkarza.
– Musimy przyjrzeć się jego zdrowiu. Miał już w przeszłości tę kontuzję, a jego klub podejmował z nim ryzyko. To stawia teraz nas w złej sytuacji – mówi Koeman.
– Nie rozegrał żadnego meczu, nie widzieliśmy go w najbardziej pozytywnym świetle, jakim się dało. Testy wykazały, że nie jest jeszcze w dobrej formie. Nie jest jeszcze w stu procentach sprawny. Nie może grać na najwyższym poziome przez najbliższe trzy tygodnie. Mogliśmy go zatrzymać na zgrupowaniu, ale nie miało to większego sensu – mówił selekcjoner Holendrów przed dziennikarzami podczas konferencji.
Warto przypomnieć, że Ronald Koeman niedawno był trenerem Barcelony. Rozstał się z nią jednak w nie najlepszych stosunkach. Nic dziwnego, że teraz nie gryzie się w język, mówiąc wprost o winie katalońskiego klubu.
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Trela: Cztery promyki i problem. Pięć taktycznych aspektów próby generalnej przed Euro
- Gra? Naprawdę obiecująca. Tylko te kontuzje…
- Czy Kacper Urbański powinien wyjść w pierwszym składzie na niedzielny mecz z Holandią?
- Sprzedawca kawy uczył się piłki od bankowca. Teraz spróbuje wyjść ze Słowacją z grupy
fot. Newspix