Polscy zawodnicy zebrali dobre noty we włoskiej prasie. Łukasz Skorupski oraz Wojciech Szczęsny nie zostali obwinieni za stracone gole, doceniony został występ Kacpra Urbańskiego, a także piękny gol Arkadiusza Milika.
20 maja Juventus mierzył się na wyjeździe z Bologną w meczu 37. kolejki Serie A. Spotkanie zakończyło się remisem 3:3 i miało wyraźny polski akcent, bowiem na boisku pojawiło się łącznie czterech naszych rodaków. W zespole gospodarzy od początku zagrali Łukasz Skorupski oraz Kacper Urbański, natomiast w Juventusie od pierwszej minuty zagrał Wojciech Szczęsny, a Arkadiusz Milik wszedł w 64. minucie.
Wejście polskiego napastnika znalazło swoje odzwierciedlenie w wyniku około 20 minut później, gdy ten perfekcyjnie trafił z rzutu wolnego. Jak jego występ oceniła włoska prasa?
– Wraz z wejściem Milika podniósł się środek ciężkości drużyny. Polak kreował i posyłał piłkę do przodu – napisano na łamach „La Gazzetty dello Sport”.
– Przy bramce z rzutu wolnego potwierdził swoją przydatność. To było doskonałe wykonanie – dodał “Eurosport”.
– Fenomenalny rzut wolny – napisał serwis „Torino Cronaca”, według którego Milik był najlepszym zawodnikiem Juventusu.
– Jego bomba z lewej nogi przywróciła Juventus na właściwe tory. Może to nawet był gol ważniejszy niż Chiesy na 1:3. Od tego momentu Juve uwierzyło, że może wygrać – napisało “tuttomercatoweb.com”.
Pozostając przy Juventusie, trzy bramki wpuścił Wojciech Szczęsny. Jak to wpłynęło na jego ocenę?
– Dokonywał cudów, niewiele jednak mógł zrobić przy bramkach czerwono-niebieskich – napisano w „Torino Cronaca”.
– Stracił trzy gole, ale za żadnego z nich nie ponosi winy – dodał “Eurosport”.
Po drugiej stronie boiska w bramce stał Łukasz Skorupski. Polak tego dnia również stracił trzy bramki, choć włoskie media zauważają, że w pierwszej połowie nie narzekał na nadmiar pracy:
– W pierwszej połowie był kibicem, który wszedł na mecz za darmo, a w drugiej stracił trzy gole – oceniło “calciomercato.com”.
– W pierwszej połowie nie otrzymał ani jednego strzału. W kilku sytuacjach defensywa zachowała się znakomicie i nawet nie pobrudził sobie rękawic. Scenariusz wywrócił się do góry nogami w ostatnich 20 minutach. Sam nie mógł nic zrobić, aby zapobiec utracie bramek – napisał “Eurosport”.
Świetny występ zanotował tego dnia Kacper Urbański, który na boisku spędził siedemdziesiąt minut i w tym czasie miał wkład we wszystkie trafienia zespołu. Podobnego zdania jest tamtejsza prasa:
– Chłopak z Primavery dorasta. Pokazał charakter – napisała „La Gazzetta dello Sport”.
– Jego występ zasługuje na zapamiętanie. Swoją dynamiką wpędzał Juventus w kłopoty, a jakością oczarował kibiców. Miał także udział przy golu na 3:0 – ocenił “Eurosport”.
– Asystował przy bramce Castro i wielokrotnie brał udział w ofensywnych manewrach, wkładając w swój występ dużo serca – dodało “calciomercato.com”.
FT |⌛️| Pareggio in rimonta riacciuffato nel finale ⚪️⚫️#BolognaJuve pic.twitter.com/VeCye7Qufq
— JuventusFC (@juventusfc) May 20, 2024
WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Jabłoński: Mam sobie wiele do zarzucenia. Mogłem kilka rzeczy zrobić inaczej
- Chłopaki, dajcie spokój, ŁKS ma już dość
- Młodzieżowcy zostają! Zarząd PZPN odrzucił propozycję zmian
Fot.Newspix