Trener Manchesteru City ma sobie wiele do zarzucenia w sprawie Kalvina Phillipsa. Pep Guardiola przepraszał już go za niewykorzystanie jego potencjału i przyznawał, że naprawdę źle mu z tym, że nie znalazł dla Anglika miejsca w składzie City. Teraz Hiszpan przeprosił swojego piłkarza także za nazwanie go grubym.
No, nie dosłownie. Gdy Kalvin Phillips wrócił do Manchesteru z ostatnich mistrzostw świata w Katarze, przywiózł ze sobą do Anglii coś więcej niż bagaż ciekawych doświadczeń. Pep Guardiola przyznał wówczas publicznie, że piłkarz ma nadwagę, za co pomocnik miał spore pretensje do swojego trenera. Phillips mówił w niedawnym wywiadzie, że mogło to zaszkodzić jego karierze i jego zdaniem Guardiola nie powinien ujawniać takich informacji.
https://twitter.com/SkySportsNews/status/1759856906707894709
Zapytany o sprawę trener Manchesteru City od razu posypał głowę popiołem: – Tak, żałuję tego. Przepraszam. Zdarzyło mi się to raz w ciągu ośmiu lat, to chyba nie świadczy o mnie źle? – mówił Guardiola podczas konferencji prasowej. – Nigdy nie poruszam takich tematów, o których wcześniej nie rozmawiałem z piłkarzami – zanim wyjdę do dziennikarzy, najpierw spotykam się z zawodnikiem. Rozmawialiśmy z Kalvinem o jego nadwadze, zanim powiedziałem wam, że ją ma – dodał.
Phillips zimą odszedł z Manchesteru City i przeniósł się do ekipy West Hamu. Nie ma tam miękkiego lądowania – ekipa Davida Moyesa nie wygrała w lidze od ośmiu spotkań i zajmuje dopiero dziewiąte miejsce w tabeli. Co więcej, coraz głośniej mówi się o zwolnieniu aktualnego szkoleniowca Młotów.
WIĘCEJ O ANGIELSKIEJ PIŁCE:
- To jeszcze piłka, czy już hokej? Szalony mecz Newcastle z Luton
- Newcastle w poszukiwaniu przełamania
- “Bad ibining” i Aston Villa zlana przez Newcastle
Fot. Newspix