Już w marcu zobaczymy barażowe spotkania reprezentacji Polski, w których kadrowicze walczyć będą o awans na czerwcowe mistrzostwa Europy w Niemczech. Poniżej publikujemy informacje dla zainteresowanych kupnem biletów na finał play-off.
Najpierw 23 marca czeka nas półfinałowy mecz z Estonią na PGE Narodowym. Sprzedaż biletów ruszy z tej okazji 27 lutego za pośrednictwem aplikacji InPost Fresh, a od 1 marca wejściówki będzie można zamawiać z portalu „Łączy Nas Piłka”. Ceny biletów w tym przypadku wahają się od 100 do 240 złotych.
Następnie zaplanowano finał baraży. Tutaj obowiązują dwa warianty. Najpierw sprawdźmy mecz z Walią.
Jeżeli wygramy z Estonią, a Walia wygra swoje spotkanie z Finlandią, to starcie finałowe odbędzie się 26 marca na Cardiff City Stadium. Jeżeli zarówno my, jak i Walijczycy do finału nie dojdziemy, to nic straconego (no poza awansem na EURO). Obie reprezentacje zmierzą się wtedy także na Wyspach, ale w ramach meczu towarzyskiego.
W obu wypadkach sprzedaż rusza 14 lutego 2024 o godzinie 10:00 za pośrednictwem wspomnianej już witryny. Cenę biletów ustalono na 190 złotych. Gdyby spotkanie miało się nie odbyć z uwagi na odpadnięcie z baraży tylko jednej drużyny, pieniądze zostaną zwrócone do 14 kwietnia 2024. Przypominamy także, że aby dostać się do Walii konieczny jest ważny paszport.
Może także dojść do sytuacji, w której będziemy musieli zagrać z Finlandią. Skandynawów spotkamy albo w finale baraży, albo w ramach meczu towarzyskiego – jeżeli obie kadry odpadną już na etapie półfinału. W obu przypadkach sprzedaż rusza dopiero 22 marca na TEJ STRONIE. Organizatorem sprzedaży jest wtedy fińska federacja.
W zależności od rangi spotkania, różna będzie cena. Jeżeli będzie to jedynie spotkanie towarzyskie, wejściówki będą kosztowały 40 euro (ok. 180 złotych), natomiast finał baraży wyceniono na 70 euro (ok. 310 złotych).
Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami dotyczącymi sprzedaży biletów na finał baraży lub na mecz towarzyski. 🇵🇱⤵️
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) February 5, 2024
Więcej o reprezentacji Polski:
- De Laurentiis bardzo nie lubi Michała Probierza
- Santiago Hezze – czy może zbawić środek pola reprezentacji?
- Grosicki: Jeśli nie awansujemy na mistrzostwa, to będzie to mój „last dance” w kadrze
Fot. Newspix