KSW 81 już w sobotni wieczór zawita do Tomaszowa Mazowieckiego. W main evencie o pas wagi półśredniej zawalczą Adrian Bartosiński i Artur Szczepaniak, ale to nie jedyne interesujące zestawienie gali. Ekscytująco zapowiada się też starcie byłych kickboxerów – Tomasza Sarary i Errola Zimmermana, a sporo powinno dziać się również w innych walkach wagi ciężkiej. Na pojedynek wieczoru na papierze wyrasta z kolei starcie Marcina Krakowiaka z Henrym Fadipe. Przeczytajcie zapowiedź gali i sprawdźcie, jaką ofertę przygotował na nią Fuksiarz.pl.
Spis treści
KSW 81. Tron wagi półśredniej wreszcie się zapełni
Od sierpnia ubiegłego roku KSW nie ma mistrza w wadze półśredniej. To wtedy federację opuścił Roberto Soldić. Na wyłonienie fighterów, którzy zmierzą się w walce o wakujący tytuł, czekaliśmy długo. Ostatecznie jednak ustalono, że na gali KSW 81 do klatki wejdą Adrian Bartosiński i Artur Szczepaniak, dwaj przedstawiciele młodszego pokolenia zawodników, stanowiący przyszłość polskiego MMA.
A jeden z nich zostanie też jego teraźniejszością.
Zdecydowanym faworytem tego starcia jest Bartosiński. W ofercie Fuksiarz.pl kurs na triumf tego zawodnika wynosi 1.25. Takie postawienie sprawy nie może dziwić. Adrian Bartosiński pozostaje w końcu niepokonany w swojej karierze (12-0), a w KSW pokonywał już Lionela Padillę, Michała Michalskiego, Andrzeja Grzebyka i Krystiana Kaszubowskiego. Szczepaniak z kolei zanotował w karierze 9 zwycięstw i 1 porażkę, a w KSW walczył do tej pory dwukrotnie – wygrał z Jivko Stoimenovem (przez poddanie) i Brianem Hooiem (gdzie popisał się fantastycznym nokautem).
Na pewno będzie to widowiskowy pojedynek. Obaj fighterzy walczą bowiem naprawdę efektownie, a Bartosiński to specjalista od kończenia pojedynków przed czasem – aż 10 razy nokautował rywali, raz wygrał też przez poddanie. Jego ostatnie starcie, z Krystianem Kaszubowskim, zakończyło się już w pierwszej rundzie, gdy w parterze rozbił rywala atakami z góry. Ale i Szczepaniak posiada bogaty wachlarz technik kończących (7 walk zakończył przed czasem), a w dodatku w przygotowaniach pomaga mu… Roberto Soldić. Dlatego opłacić może się obstawienie szybkiego końca tego pojedynku. Kursy na takie zdarzenie prezentują się tak:
– Po raz pierwszy widzę w swoim przeciwniku troszkę lustrzane odbicie. Bardzo mi się w nim podoba, że to skromny gość. Przebojem wdarł się do KSW, bo jakby nie było dał tylko dwie walki, więc dosyć szybko jak na starcie o pas. Jest twardy i będzie trzeba uważać na niego do końca. Myślę jednak, że czeka go bardzo ciężkie zadanie, bo chcę znowu pokazać, że to ja jestem parę poziomów wyżej. Odprawiałem czołówkę polskich zawodników raczej szybko. Wejdę tam i zostawię w środku wszystko. […] To nie jest walka o pas, to jest walka o moje marzenia, których nikt mi nie odbierze – mówił Bartosiński.
Szczepaniak z kolei zapewniał, że na starcie jest gotowy i mentalnie, i fizycznie. I choć nie będzie faworytem, to może sprawić sensację. – Gdy się dowiedziałem, że będę z nim walczył, wiedziałem, że to będzie właśnie to zestawienie, na które czekałem całe życie. Walcząc z Adrianem będę mógł pokazać całego siebie i wiem, że on zrobi to samo. On jest mocnym rywalem. Zawsze idzie do przodu. Nie boi się wymian. Jest gotowy na wszystko. Ja mam tak samo. Gdy jednak oglądałem jego ostatnie walki, widziałem, że niektórym przeciwnikom brakowało parteru, innym brakowało stójki. Ja będę lepszy w każdej płaszczyźnie – mówił.
Z pewnością będzie to więc walka godna tego, by decydować o mistrzostwie wagi półśredniej.
Sarara vs Zimmerman. Czas na ciężkie ciosy
Kolejny z pojedynków, w których faworyt teoretycznie jest jasny, ale możliwe, że walka przyniesie nam jednak wielkie emocje. W co-main evencie gali KSW 81 spotka się dwóch znakomitych kickboxerów, którzy jednak zmierzą się w formule MMA. W świecie mieszanych sztuk walki obaj zresztą są od niedawna.
Sprawdź pełną ofertę zakładów na galę KSW 81 u Fuksiarz.pl
Tomasz Sarara stoczył do tej pory dwa takie pojedynki – wygrał z Filipem Bradariciem, ale potem musiał uznać wyższość Arkadiusz Wrzoska. Errol Zimmerman z kolei przegrał z Ikuhisą Minową… w 2008 roku. Potem w MMA nie walczył, choć na KSW 71 pokonał Marcina Różalskiego, ale walka ta toczyła się w formule K-1 w małych rękawicach.
Dlatego w przypadku tej dwójki patrzyć trzeba na doświadczenie kickbokserskie. A to mają ogromne.
Sarara? Niemal sześćdziesiąt stoczonych walk, tytuł mistrza świata World Kickboxing Network czy pasy organizacji FEN, DSH i Celtic Gladiator. Zimmerman? Blisko 120 pojedynków, ponad 100 wygranych. 53 nokauty, starcia z legendami dyscypliny. Triumf w turnieju K-1 World Grand Prix European Championship czy Superkombat Heavyweight. Do tego był pretendentem do mistrzowskiego pasa organizacji Glory. A przed tą walką sam Sarara przyznał, że Holender to jeden z jego ulubionych zawodników.
Zimmerman zapowiadał, że Sararę w klatce rozbije i to przed czasem. – Gdy klatka się zamknie, spuszczę mu wp****ol. To mogę wam zagwarantować. Nie chcę jednak krótkiej walki. To ma być krwawe starcie, a ja chcę zapaść widzom w pamięć. Tylko nokaut zaspokoi mój głód – mówił.
I gdyby faktycznie tak się stało, to da się na tym nieźle zarobić. Kurs na wygraną Holendra w serwisie Fuksiarz.pl to w tej chwili 3.20, a gdyby obstawić jego wygraną przed czasem – 4.00.
Inna sprawa, że Sarara zapowiada ringową wojnę.
– Szybki nokaut czy ringowa wojna? Muszę powiedzieć, że ringowa wojna, bo jest to niejako moja niemała wizytówka. To jest coś, co robię przez całe życie, to jest coś, co patrząc w lustro za małolata sobie przysięgałem, że za każdym razem, zawsze oddam wszystko po to, aby osiągnąć mój cel, a moim celem jest zwyciężanie. Uważam, że na tym też polega mentalność fightera, czasem nawet jeśli nie byłbym w stanie z kimkolwiek wygrać, to za każdym razem chciałbym swojemu rywalowi udowodnić, że nie jest tak dobry, jak mu się wydaje i za każdym razem, będę walczył do samego końca. Zawsze walczę o wygraną.
A skoro wojna, to może na pełnym dystansie? Kurs na to, że walka potrwa trzy rundy to 2.30, a więc można na nim całkiem solidnie zarobić. Przy okazji gali KSW 81 w serwisie Fuksiarz.pl skorzystać możecie też z dedykowanej promocji – boosta w ramach którego za obstawienie, że Tomasz Sarara i Adrian Bartosiński wygrają swoje walki przed czasem, kurs rośnie z 2.10 do 2.50.
KSW 81. Dwie wyrównane walki na start
Większość z pozostałych walk na karcie KSW ma wyraźnych faworytów. Jako wyrównane zapowiadają się głównie dwa pojedynki. Tak się składa, że to pierwsze walki na karcie. W nich Joseph Stummer zmierzy się z Jonatanem Kujawą, a Filip Stawowy z Markiem Samociukiem.
Chcesz sprawdzić pozostałe kursy i zakłady na galę KSW 81? Zajrzyj na Fuksiarz.pl
Pierwsze z tych starć, otwierające galę, to pojedynek dwóch zawodników, którzy dopiero niedawno zadebiutowali w MMA. Stummer w lipcu ubiegłego roku, a na koncie ma dwie walki, obie wygrane. Za sobą Czech ma też karierę a amatorskim MMA i jiu-jitsu. Z kolei Kujawa wywodzi się z karate, gdzie posiada czarny pas i wiele medali zawodów czy to krajowych, czy międzynarodowych. Trenował też brazylijskie jiu-jitsu, kickboxing i właśnie MMA. Debiut w klatce MMA zaliczył w styczniu tego roku, wygrał. Ma też za sobą obóz w Kill Cliff FC, jednym z najlepszych klubów świata, gdzie pojechał razem z Sebastianem Przybyszem i Marianem Ziółkowskim.
Kurs na zwycięstwo Czecha to 1.75, na triumf Polaka – 1.95. Warto jednak przyjrzeć się ofercie na koniec walki przed czasem. Jeśli uznacie, że Stummer tak zatriumfuje, możecie zarobić pieniądze po kursie 3.00 (a jedną ze swoich dwóch walk Czech skończył poddaniem), z kolei triumf Kujawy przed końcem trzeciej rundy to mnożnik 3.25.
Walka Stawowego z Samociukiem to pojedynek dwóch fighterów z większym doświadczeniem. Pierwszy z nich na koncie ma dwanaście stoczonych walk (9-3, 8 KO), drugi siedem (4-3, 2 KO). Z miejsca widać, że warto zastanowić się, czy starcie to nie zakończy się nawet w pierwszej rundzie. Kurs na takie zdarzenie w ofercie Fuksiarz.pl wynosi bowiem 2.25. A że Stawowy nokautować potrafi, a na rozkładzie ma choćby nieżyjącego już Artura Walusia, byłego strongmana.
Reszta pojedynków? Faworyci są wyraźni
W pozostałych sześciu walkach wyraźnie da się wskazać faworytów czy też faworytki. Na gali zobaczymy bowiem dwa pojedynki kobiet. W pierwszym z nich do klatki KSW wejdzie Sofiia Bagishvili, która zmierzy się z Marią Silvą. Zdecydowaną faworytką będzie druga z nich, choć po raz pierwszy zawalczy w Polsce. To jednak fighterka bardzo wszechstronna, która na osiem wygranych aż sześć kończyła przed czasem – trzy nokautami, trzy poddaniami – a w biografii ma nawet walki w Dana White’s Contender Series (raz tam wygrała, raz zaliczyła porażkę, jedyną w rekordzie).
Bagishvili to z kolei specjalistka od poddań, z siedmiu wygranych aż pięć kończyła właśnie w ten sposób. Znów więc: to zdecydowanie walka, w której może być warto obstawić szybki koniec. W ofercie Fuksiarz.pl kurs na to, że starcie to zakończy się przed czasem wynosi 2.25, a że już w pierwszej rundzie – nawet 3.90.
Bardziej wyrównany i raczej idący w pełny dystans powinien być pojedynek Karoliny Owczarz i Adrianny Kreft. Ta pierwsza wywodzi się z boksu, a w KSW stoczyła już siedem pojedynków (najwięcej w historii z wszystkich zawodniczek), z czego wygrała pięć. Teoretycznie – właśnie ze względu na doświadczenie – jest faworytką, ale nie może zlekceważyć Adrianny Kreft. Ta bowiem w klatce jest niepokonana, po trzech wygranych z rzędu, została zaangażowana do KSW i pokonała Petrę Částkovą na punkty. Kurs 2.10 na mniej doświadczoną z fighterek może kusić.
Zdecydowanym faworytem swojego pojedynku w wadze ciężkiej będzie Kamil Gawryjołek, który zmierzy się z debiutującym w KSW Olegsem Jemeljanovsem. Łotysz to doświadczony fighter, karierę w MMA prowadzi od ponad dekady, stoczył w tym czasie czternaście pojedynków (11-3), sześć z nich wygrał przed czasem. Kamil Gawryjołek doświadczenie ma dużo mniejsze, stoczył zaledwie trzy walki, ale wszystkie wygrał już w pierwszej rundzie! Wielu uważa go za nadzieję wagi ciężkiej w Polsce i podejrzewa się, że potwierdzi to w starciu z Łotyszem. Czy w tym samym stylu? Jeśli uznacie, że tak – kurs na triumf Kamila w pierwszym starciu w ofercie Fuksiarz.pl to 3.00.
Ozdobą gali KSW 81 może być pojedynek Marcina Krakowiaka z Henrym Fadipe. Obaj bilanse mają może średnie (11-4 i 13-9-1), ale walczą niezwykle efektownie. Polak już dwukrotnie otrzymywał bonus za najlepszą walkę wieczoru, ale ostatni raz bił się dość dawno – na KSW 64. Fadipe z kolei w KSW debiutował w listopadzie zeszłego roku i pokonał Alberta Odzimowskiego przez poddanie. Zresztą niesamowite są statystyki walk kończonych przed czasem obu fighterów. Krakowiak wszystkie swoje wygrane zanotował w ten sposób (5 KO, 6 Sub), a Fadipe 12 z 13 (9 KO, 3 Sub). Nie ma opcji, to musi się skończyć przed czasem i w pięknym stylu.
Z pewnością warto przyjrzeć się walce Werllesona Martinsa z Patrykiem Surdynem, bo to odpowiednio numer 4 i numer 6 kategorii koguciej. Brazylijczyk dużą część kariery przewalczył w kraju, ale w KSW już w pierwszym pojedynku bił się o tytuł, wskakując w zastępstwo za kontuzjowanego Zuriko Jojuę. Z Sebastianem Przybyszem przegrał, ale po świetnej walce. We wrześniu zeszłego roku pokonał za to – po decyzji sędziów – Pawła Polityłę.
Z kolei Surdyn, mniej doświadczony od Martinsa, to jeden z najbardziej perspektywicznych zawodników kategorii koguciej w Polsce. W lipcu zeszłego roku pokonał Gustavo Oliveirę i od tamtego czasu nie walczy. Faworytem według kursów Fuksiarz.pl jest bardziej doświadczony Martins, ale może Polak sprawi niespodziankę?
Starcie Igora Michaliszyna z Krystianem Bielskim to pojedynek dwóch zawodników z podobnym rekordem (9-2 vs 9-4). Obaj przyznają też, że będzie to dla nich spore wyzwanie, ale sporym faworytem wydaje się być Michaliszyn. Sam Bielski komplementował rywala. – Igor jest przekrojowym zawodnikiem. Będzie to bardzo mocne wyzwanie, ale ja właśnie takie lubię. W moim rekordzie nie zawsze mam tylko wygrane, ale zawsze są to walki z mocnymi rywalami. Lubię stawiać sobie poprzeczkę wysoko. Myślę, że z Igorem damy zacięty pojedynek, który skradnie show. Będzie bitwa.
I wielu się z tym zgadza. W ofercie Fuksiarz.pl kursy na to wydarzenie też wskazują, że może to być bitwa i to taka rozstrzygnięta przed czasem.
Karta walk KSW 81:
Walka wieczoru o pas kategorii półśredniej
- 77,1 kg: Adrian Bartosiński #1 (12-0, 10 KO, 1 Sub) vs Artur Szczepaniak #2 (9-1, 5 KO, 2 Sub)
karta główna
- 120,2 kg: Tomasz Sarara (1-1, 1 KO) vs Errol Zimmerman (0-1)
- 77,1 kg: Igor Michaliszyn #8 (9-2, 3 KO, 3 Sub) vs Krystian Bielski (9-4, 4 KO, 1 Sub)
- 61,2 kg: Werlleson Martins #4 (17-5, 5 KO, 8 Sub) vs Patryk Surdyn #6 (7-2, 1 KO, 2 Sub)
- 56,7 kg: Karolina Owczarz (5-2, 2 Sub) vs Adrianna Kreft (4-0, 1 KO, 1 Sub)
- 77,1 kg: Marcin Krakowiak (11-4, 5 KO, 6 Sub) vs Henry Fadipe (13-9-1, 9 KO, 3 Sub)
- 120,2 kg: Kamil Gawryjołek #8 (3-0, 3 KO) vs Oļegs Jemeļjanovs (11-3, 5 KO, 1 Sub)
- 52,2 kg: Sofiia Bagishvili (7-2, 5 Sub) vs Maria Silva (8-1, 3 KO, 3 Sub)
- 120,2 kg: Filip Stawowy #7 (9-3, 8 KO) vs Marek Samociuk (4-3, 2 KO)
- 65,8 kg: Jonatan Kujawa (1-0) vs Josef Stummer (2-0, 1 Sub)
Fot. Newspix