Polak błyszczy we Włoszech! Strzela jak na zawołanie

Mikołaj Duda

02 listopada 2025, 13:40 • 2 min czytania 0

Daniel Mikołajewski wrócił do Włoch po nieudanym wypożyczeniu do Ekstraklasy. Polak nie ma szans na grę w pierwszej drużynie Parmy, więc znów występuje w rozgrywkach juniorskich. W Primaverze radzi sobie jednak wyjątkowo dobrze. W szóstym meczu z rzędu pokonał bramkarza rywala i jest na czele klasyfikacji strzelców.

Polak błyszczy we Włoszech! Strzela jak na zawołanie
Reklama

Nieudane wypożyczenie

Daniel Mikołajewski jest piłkarzem Parmy już od trzech lat. Do Włoch przeniósł się jako 16-latek z Jaguara Gdańsk. Od momentu transferu bezskutecznie próbuje przebić się do pierwszej drużyny i zadebiutować na poziomie seniorskim. Z pewnością nie przybliżył się do tego minionym sezonie, który spędził na wypożyczeniu do Zagłębia Lubin.

Polak w ekstraklasowym klubie miał okazję przez kilka miesięcy współpracować z Marcinem Włodarskim, czyli trenerem, którego doskonale znał z młodzieżowych reprezentacji. Mikołajewski był choćby kluczową postacią kadry do lat 17, która dotarła do półfinału mistrzostw Europy rozgrywanych na Węgrzech.

Reklama

Mimo sprzyjających warunków 19-latek nie pokazał się z najlepszej strony na boiskach Ekstraklasy. Zagrał w 10 meczach i ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Po przyjściu do klubu Leszka Ojrzyńskiego praktycznie przestał być brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Od obecnego trenera ,,Miedziowych” 19-latek dostał szansę tylko w przegranym spotkaniu z Motorem Lublin, jednak już w przerwie zakończył swój występ.

W Primaverze się nie zatrzymuje

Mikołajewski wrócił do Włoch i tam szybko wskoczył na właściwe tory. Z miejsca wskoczył do podstawowego składu Parmy w Primaverze i poza starciem z rówieśnikami Interu Mediolan w każdym meczu dostarczał konkret w ofensywie. Od wrześniowego spotkania z Hellasem Werona za każdym razem zdobywa jedną bramkę i tą serię podtrzymał także w ten weekend, wpisując się na listę strzelców. Mimo tego Parma uległa Fiorentinie 1:2 i obecnie zajmuje piąte miejsce w tabeli Primavery.

Mikołajewski ma już na koncie siedem trafień, dzięki czemu jest liderem klasyfikacji strzelców. Jego postawa zapewne nie umknie uwadze trenera pierwszego zespołu i być może wkrótce Polak u boku Adriana Benedyczaka będzie miał okazję zadebiutować na poziomie Serie A.

Czytaj więcej o Polakach we Włoszech:

0 komentarzy

Legenda w rodzinie głosi, że piłka podobno towarzyszyła mu już podczas narodzin. Jego pierwsze wspomnienia sięgają do MŚ w Brazylii w 2014 roku, kiedy jako siedmiolatek z zafascynowaniem oglądał jak przyszły piłkarz Górnika Zabrze sięga po trofeum. 100% na 100% jego uwagi zajmuje polska piłka. Przy trzeciej godzinie monologu o rezerwowym Radomiaka jego słuchacze często tracą cierpliwość. We wtorek i środę zbiera siły przed czwartkowym wieczorem, spędzanym wspólnie z jego ulubioną Ligą Konferencji. Gdy ktoś się go zapyta o piłkarza o imieniu Lamine, to bez zawahania odpowie Diaby-Fadiga

Rozwiń

Najnowsze

Ekstraklasa

Deptuła: „Zainteresowanych Pietuszewskim liczymy w dziesiątkach”

redakcja
3
Deptuła: „Zainteresowanych Pietuszewskim liczymy w dziesiątkach”
Reklama

Piłka nożna

Ekstraklasa

Deptuła: „Zainteresowanych Pietuszewskim liczymy w dziesiątkach”

redakcja
3
Deptuła: „Zainteresowanych Pietuszewskim liczymy w dziesiątkach”
Reklama
Reklama