Całkiem zaskakująco dostajemy dziś mecz z dodatkowym podtekstem i o dodatkowej randze. Nie chodzi nawet o wyniki sportowe – fajnym smaczkiem jest bez wątpienia starcie włodarzy, którzy w sieci nie szczędzili sobie swego czasu uprzejmości. Cracovii oberwało się za komentarze w sprawie transferów Portowców. Pogoń… no raczej przesadziła z reakcją, ale dla Alexa Haditaghiego pojęcie przesady chyba nie istnieje. Czy na boisku będzie dziś ogień? Sprawdzimy w naszej relacji LIVE!
Pogoń Szczecin 2:1 Cracovia
- 0:1 – Stojilković 29′
- 1:1 – Grosicki 61′
- 2:1 – Mukairu 89′
O tak to się teraz prezentuje
Rzućmy sobie jeszcze okiem na tabelę. Przez chwilę w tym meczu Pogoń miała mniej punktów od Arki, ale teraz wygląda to już o niebo lepiej. Małe są różnice w środku stawki.
Mukairu: - Nie jest wcale łatwo wrócić z 0:1, więc mamy prawo być szczęśliwi i czuć się tak dobrze. Jeśli chodzi o moją sytuację w zespole - szanuję decyzję trenera, który widzi we mnie piłkarza wchodzącego z ławki. Ale trzeba walczyć o swoje miejsce dalej.
Tak Pogoń zrobiła Cracovii "kuku"
Madejski: - Mieliśmy mecz pod kontrolą, sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. W pierwszej połowie mogliśmy dobić przeciwnika, a on stworzył dwie sytuacje i mają dwa gole.
Ma chłop czutkę, zdecydowanie. Dziś nabity przez Ulvestada, ale czy to wstyd? No nie!
Wszystkie bramki Paula Mukairu 🇳🇬 w barwach Pogoni 👇
⚽️ vs. Raków Częstochowa (94’ minuta, przypieczętowanie wygranej 2-0)
⚽️ vs. Lech Poznań (91’ minuta, gol na wagę remisu 2-2)
⚽️ vs. Cracovia (89’ minuta, gol na wagę wygranej 2-1)
Jak strzela, to zarówno trudnym rywalom jak… pic.twitter.com/eEmqec3Cke— Mateusz Perek (@MateuszPerek)
Koniec!
Tak, wygrana Portowców staje się faktem, nietęga mina trenera Elsnera mówi bardzo dużo. Pogoń wycisnęła z tego meczu bardzo dużo, naprawdę trzeba to zwycięstwo docenić.
Bo nie szło, a nagle poszło.
Ładnie się uruchomili kibice Pogoni, ryknęli radośnie po golu i od tego czasu utrzymują wokalną formę. W takich okolicznościach trudno już stracić gola, ale czekamy na ostatni gwizdek.
Teraz Pasy czegoś tam spróbowały, ale sorry - jest już późno, trzeba było myśleć wcześniej. A najlepiej zrobić większy użytek z pierwszej połowy, bo w drugiej Pogoń grała już naprawdę fajnie.
GOOOOOOOOOOOOOL!
No i jest to trochę niesamowite, trzeba przyznać, że Pogoń pięknie się pozbierała po tej kiepskiej pierwszej połowie. Gol nieco przypadkowy, bo Mukairu nawet nie strzelał, a po prostu dostał piłką w głowę.
Cracovio, zobacz, co sobie narobiłaś!
Aleksić zresztą aktywny teraz, próbował strzału zza pola karnego i... no dobra, pomylił się o dwa metry. Szału nie było.
Ładnie próbował minąć Wahlqvista Aleksić, drybling naprawdę fajny, piłka blisko przy nodze, wszystko się zgadzało. Tyle że Szwed potrafi bronić i wybił piłkę spod nóg rywala.
Grosicki schodzi z boiska. Jeśli on tu nie przechyli szali zwycięstwa, to już chyba tylko Huja może to zrobić.
Efektowne wyjście z własnej strefy obronnej zaprezentował nam Al-Ammari - piłkarz Pasów przerzucił sobie piłkę nad jednym, potem też nad drugim piłkarzem Pogoni, ale w końcu padł pod naporem i wywalczył tylko faul na własnej połowie.
Widzicie, kurczę, znowu Huja! Tym razem defensor Pogoni miał piłkę na nodze w polu karnym rywali, ale że na co dzień skupia się raczej na wybijaniu jak najdalej, to zamiast strzelić... wybił jak najdalej.
Ale szuka go futbolówka, dziesięć minut do końca regulaminowego czasu gry.
Stać Grosickiego na drugi taki błysk?
Statystyka z serii "straszne" - Cracovia nie oddała w drugiej połowie nawet jednego celnego strzału.
Może zaraz pochwalimy kolejną zmianę? Za Molnara wchodzi Mukairu, bezbarwny występ tego pierwszego.
Komentatorzy Canal+ chwalą zmiany Pogoni. Na wyróżnienie najbardziej zasługuje ich zdaniem Marian Huja i wypada się zgodzić.
Chłop wszedł, trochę postraszył z przodu, trochę ułożył z tyłu, wygrał parę pojedynków. Nieźle, naprawdę nieźle.
Efektowna próba Stojilkovicia, który w przedziwnej pozycji, znanej raczej ze sztuk walki, próbował skierować piłkę do siatki. W światło bramki nie trafił, ale jak na taką sytuację, wycisnął całkiem sporo.
I odwrotnie, wszystko co dotyczyło Cracovii dotyczy Pogoni, która ewidentnie przejęła inicjatywę.
Trener Elsner przeprowadza jednak zmiany, może świeża krew pozwoli jeszcze odmienić obraz gry.
Pamiętacie wszystko, co mówiliśmy wcześniej o Pogoni? Teraz dotyczy Cracovii.
O, zamieszanko. Piłkarze postanowili skoczyć sobie do gardeł i teraz arbiter będzie musiał wybrać najbardziej winnych tej zawieruchy. Wójcik i Wahlqvist ukarani kartonikami, choć Szwed nie za bardzo chce się z taką decyzją zgodzić.
Tym bardziej, że to oznacza dla niego pauzę w kolejnym spotkaniu.
Pasy chyba deczko zdziwione takim obrotem spraw, bo Pogoń znów atakuje po stałym fragmencie. Sam rzut rożny do zapomnienia, ale na drugie tempo wrzucał rozkręcony Grosicki i było blisko, a trafienie zaliczyłby Huja.
W Szczecinie to przy punktach gastronomicznych rozgrywają się prawdziwe ludzkie dramaty
Myślicie, że największa tragedia rozgrywa się teraz w głowach piłkarzy Cracovii, którzy grali lepiej, a mają tylko remis? Jesteście w błędzie...
GOOOOOOOOOOOOOL!
Doigrała się Cracovia, bo w końcu Pogoni pomógł los i stały fragment gry. Grosicki to stary, cwany lis - najszybciej zorientował się, gdzie spadnie piłka i przyłożył z całej siły w światło bramki.
Mamy remis.
Huja na boisku, Ali poza placem gry. Trochę to przemebluje linię defensywną Pogoni.
Znowu świetnie Wójcik, bo postraszyła Pasy Pogoń. Dobrze zachował się też Madejski - bramkarz Cracovii mógł się dziś trochę nudzić, ale zareagował jak trzeba.
Kakabadze jednak dziś nie odpali, zmienia go Aleksić.
Ależ teraz zaspali Portowcy, rany julek! Na piłkę posłaną z rzutu rożnego po ziemi nabiegał chyba Perković, ale... minął się z podaniem Klicha.
Przy czym naprawdę nie można dać się tak zaskakiwać. Przedziwny obrazek.
Daleki wrzut Perkovicia mógł narobić w polu karnym więcej zamieszanie, ale czujna Pogoń. Znów gospodarze wyszaleli się w kilka minut od rozpoczęcia gry i teraz do głosu dochodzi Cracovia.
Zablokowany Juwara przez Wójcika, który nawet nie krył satysfakcji po udanej interwencji.
Kurde, na ten moment właśnie tak to wygląda
Zaczęliśmy podobnie, od rzutu rożnego wywalczonego przez Pogoń. Cóż jednak z tego, skoro stały fragment gry też za wiele nie daje. Dość powiedzieć, że do tej pory najgroźniejszą okazję dla Portowców wykreował swoim za lekkim podaniem Sutalo.
Druga połowa!
Spodziewacie się odmiany? My nie za bardzo, ale może Pogoń czymś zaskoczy.
Jest zmiana, Pozo schodzi, w jego miejsce Juwara.
Zaraz ruszamy z drugą częścią meczu
Szkoleniowiec Portowców powinien ruszyć do akcji. Nie wiemy jak, ale jakoś na pewno
Piła: - Na razie wykorzystaliśmy tylko jedną naszą szansę, ale Pogoń może być groźna, musimy być czujni. Zakładam jednak, że strzelimy drugiego gola.
Koutris: - Pierwsze dwadzieścia minut było trochę szalone, jak rodeo. Górki i dołki, sporo się działo. Potem oni strzelili nam gola, ale my się trzymamy całkiem w porządku, nawet jeśli sporo się zmieniło. Teraz kluczem będzie opanowanie.
Przerwa!
Co tu dużo mówić - jedni grają dobrze, drudzy grają źle. Oba zespoły mają jednak prawo trochę narzekać na tę pierwszą połowę. Pogoń, wiadomo.
A Cracovia mogłaby jednak strzelić coś więcej niż jedną bramkę.
Tak, na razie nie jest kolorowo. Ale czekamy na przebudzenie!
Brawo, brawo Cojocaru, zanosi się na kolejny świetny występ bramkarza Pogoni. Stojilković kompletnie zgubił obrońcę, ale z bramkarzem już sobie nie poradził. Rumun sporo ryzykował, lecz trafił w piłkę.
Po prostu, brawo!
Bardziej pachnie tu drugim trafieniem gości niż remisem. W gruncie rzeczy będziemy zaraz mieli półmetek sezonu, a Pogoń jak nie grała, tak nie gra.
Teraz trzeba więc podchodzić do tematu inaczej - Portowcy nie rozpędzają się powoli, tylko po prostu są na ten moment słabi. Dużo pracy przed trenerem Thomasbergiem. I Cojocaru, który ma już dziś sześć obronionych strzałów - takich sobie, ale jednak o czymś to świadczy.
Taki gol na otwarcie wyniku
Szybkiej odpowiedzi Pogoni już nie będzie, a to znak, że Cracovia dobrze zareagowała na swoje prowadzenie. Przy okazji, zauważyliśmy też Kakabadze, który do tego czasu pozostawał raczej ukryty. Teraz załapał żółtą kartkę naprawiając swój błąd.
Ale to taki piłkarz, który często dowozi coś kompletnie niespodziewanie. Asystę, gola...
Teraz ma jeszcze dodatkową motywację, bo przez karę indywidualną nie zagra w kolejnym mecz Pasów z Zagłębiem Lubin.
Szwajcar czekał na swojego ligowego gola od września, trochę długo. Ale może znowu zacznie strzelać jak na zawołanie?
GOOOOOOOOOOOOOL!
Stojilković w euforii, trochę się zdrzemnęli piłkarze Pogoni. Po dobrej wrzutce Piły i sporym zamieszaniu w polu karnym do piłki dopada napastnik Cracovii i proszę - doczekał się tego siódmego gola pan Filip.
0:1.
Dobrze Koutris, zamknął akcję strzałem, tak trzeba, szczególnie jeśli rywale grają dużo szybkim atakiem. Grek strzelił z półwoleja, prosto w ręce Madejskiego.
Ależ ryzyko podjął Henriksson, to jeden fałszywy ruch i mielibyśmy rzut karny. Obrońca Cracovii czysto jednak wybijał piłkę spod nóg Grosickiego i tylko rzut rożny.
A zaraz kolejny.
O i proszę, kolejny szybki atak, kolejny raz podanie prosto do Stojilkovicia, który uderzył jednak zbyt słabo, by zaskoczyć Cojocaru. Rumun wypluł piłkę, ale przy dobrej asekuracji obrońców zdołał ją złapać na drugie tempo.
To zostawiamy dla sekcji komentarzy, bo Cracovia trochę nas wybudziła. Całkiem sprawnie poprowadzona akcja, Pogoń dała się zaskoczyć na swojej lewej stronie i... wybijał chyba Keramitsis, było groźnie.
Faulowany Greenwood - ciekawi w sumie jesteśmy, co sądzicie o Angliku. Bo transfer fajny, zawodnik też niczego sobie, ale może jednak daje za mało?
Cracovia po przejęciu piłki nie boi się prostych rozwiązań - laga na Stojilkovicia? Nie ma sprawy, gramy, czemu nie!?
Klasyka gatunku - chwilowe rozprężenie po wstępnym, obustronnym badaniu rywala. Teraz się pewnie chwilę ponudzimy.
Jak Koutris wrzuci w pole karne, to trudno się nie podnieść z fotela. Dobre to dośrodkowanie Greka, lecz piłka spadła akurat pomiędzy piłkarzami Pogoni.
No tak, prawo Ekstraklasy
Minczew kończy akcję celnym strzałem, ale mógł zrobić z tej akcji więcej. A tak - uderzenie leciutkie i prosto w Cojocaru.
Świetny wyblok Keramitsisa, który bez większych problemów ułożył sobie rywala i nie dopuścił do przejęcia przez niego piłki w polu karnym.
Cracovia próbowała odpowiedzieć, ale Maigaard nie narobił swoim strzałem wielkiego zamieszania. Nie zmienia to jednak faktu, że Pasy zostały wyżej, blisko bramki Cojocaru.
Znowu ładnie Pogoń, na wapno grał Grosicki, który wcześniej świetnie pokazał się Koutrisowi. Szkopuł w tym, że po podaniu kapitana Portowców do piłki w polu karnym doszli piłkarze Pasów.
Zawał serca kibiców Cracovii - Sutalo za lekko zagrywał do Madejskiego i bramkarz gości musiał się szybko ogarniać. Na taki błąd czyhał bowiem Grosicki i prawie wykorzystał niefrasobliwość rywali. Groźnie.
Pierwszy atak Pogoni i wywalczony rzut rożny. Od wizyty w polu karnym Cracovii i okolicach zaczyna to spotkanie ekipa gospodarzy.
Zaczynamy!
Sędzia Raczkowski dał sygnał, syrena portowa też.
Pasy dziś chyba w roli faworytów - taki mamy klimat i tak to na razie wygląda. Pogoń powinna trochę jeszcze odpalić, dziś jest pewien pomysł na rywali.
Mianowicie, ciekawe ustawienie na skrzydłach.
Dzień dobry!
Światełka na stadionie w Szczecinie już tańczą, kibice rozgrzani, piłkarze podobnie. Więc, cóż, jedziemy z tematem. Pogoń kontra Cracovia!
Fot. Newspix
Wolałby pewnie opowiadać komuś głupi sen Davida Beckhama o, dajmy na to, porcelanowych krasnalach, niż relacjonować wyjątkowo nudny remis w meczu o pietruszkę. Ostatecznie i tak lubi i zrobi oba, ale sport to przede wszystkim ciekawe historie. Futbol traktuje jak towar rozrywkowy - jeśli nie budzi emocji, to znaczy, że ktoś tu oszukuje i jego, i siebie. Poza piłką kolarstwo, snooker, tenis ziemny i wszystko, w co w życiu zagrał. Może i nie ma żadnych sportowych sukcesów, ale kiedyś na dniu sąsiada wygrał tekturowego konia. W wolnym czasie głośno fałszuje na ulicy, ale już dawno przestał się tego wstydzić.
Rozwiń