Reklama

Były piłkarz Bayernu wdał się w bójkę na Oktoberfest. „Byłem prowokowany”

Aleksander Rachwał

07 października 2025, 15:32 • 2 min czytania 7 komentarzy

Leroy Sane przypomniał o sobie kibicom, którym mógł zniknąć z radarów po transferze do Turcji, ale raczej nie w taki sposób, w jaki by chciał. Piłkarz przyleciał do Niemiec z okazji Oktoberfest i wdał się w bójkę z jednym z uczestników festiwalu.

Były piłkarz Bayernu wdał się w bójkę na Oktoberfest. „Byłem prowokowany”

29-letni Sane, mimo że miał propozycję przedłużenia kontraktu z Bayernem, latem zdecydował się kontynuować karierę w Galatasaray. Taki ruch najwyraźniej nie przypadł do gustu części kibiców bawarskiego klubu, czemu dali upust, gdy natknęli się na piłkarza w Monachium.

Reklama

Leroy Sane wdał się w bójkę na Oktoberfest. Interweniowała ochrona

Sprawę opisuje „Bild”. Do incydentu z udziałem piłkarza miało dojść pod jednym z festiwalowych namiotów w niedzielę, około godziny 23:00.

Według niemieckiego dziennika, piłkarz miał być prowokowany okrzykami pod adresem jego i jego nowego klubu – Galatasaray. W końcu reprezentant Niemiec miał stracić nad sobą panowanie i ruszył w kierunku jednego z zaczepiających go gości.

W niedzielę wieczorem doszło do drobnego incydentu związanego z bezpieczeństwem, ale służby porządkowe poradziły sobie z nim i udało im się go pokojowo zażegnać. Nie było potrzeby interwencji policji – potwierdziła w rozmowie z „Bildem” rzeczniczka firmy, do której należał obiekt, w którym rozegrała się cała akcja.

Sane przyznał, że niepotrzebnie dał się wyprowadzić z równowagi.

– Byłem prowokowany i obrażany w namiocie festiwalowym przez dłuższy czas. Mój klub, Galatasaray, również został obrażony. W napiętej atmosferze zostałem popchnięty, a potem doszło do krótkiej szarpaniny. Oczywiście powinienem był zareagować spokojniej i nie ruszać się z miejsca – stwierdził były gracz Bayernu.

Leroy Sane wystąpił w tym sezonie w dziewięciu meczach w barwach Galatasaray. Zanotował w nich bramkę i dwie asysty.

CZYTAJ WIĘCEJ O EUROPEJSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

7 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Niemcy

Niemcy

Flop Chelsea ma trafić do MLS. Agenci prowadzą rozmowy

Braian Wilma
3
Flop Chelsea ma trafić do MLS. Agenci prowadzą rozmowy
Niemcy

Kownacki światowym viralem. Jego zespół zmiażdżył rywala

Braian Wilma
9
Kownacki światowym viralem. Jego zespół zmiażdżył rywala
Reklama
Reklama