Najważniejsze – Robert Lewandowski obejrzał Władcę Pierścieni „może raz” w życiu i to generalnie nie jego klimaty. I nie wie, czy będzie dla naszej kadry bohaterskim Frodo. Od tego tematu dzięki uprzejmości niezawodnego Łukasza Ciony zaczęła się konferencja prasowa z udziałem kapitana reprezentacji Polski. Potem królował już jednak tylko futbol.

Robert Lewandowski mówił krótko o meczu towarzyskim, który nasza kadra rozegra w najbliższy czwartek. – Nowa Zelandia już się zakwalifikowała na mistrzostwa świata, więc gramy z uczestnikiem mundialu, muszą coś potrafić. To mecz towarzyski, ale spotkania u siebie dają większą motywację. No i chcemy przygotować się jak najlepiej do meczy kwalifikacyjnego – deklaruje napastnik Barcelony.
Konferencja reprezentacji Polski. Robert Lewandowski świadom możliwości Litwinów
Więcej kapitan reprezentacji Polski mówił o meczu z Litwą – tym o stawkę. – Takie spotkania bywają trudne, postawa Litwinów w meczu z Holandią dowodzi jasno, że mogą być groźni. Ten mecz na wyjeździe nie będzie łatwy, bo i ten w Polsce nie był łatwy. Dużo będzie zależeć od tego, na ile pozwolimy im rozwinąć skrzydła. Plan jest taki, żeby nie pozwolić im na wiele – mówi Robert Lewandowski.
Kapitana kadry zapytano też o wprowadzanie młodzieży do reprezentacji Polski. Co sądzi napastnik Barcelony o dawaniu szans młokosom? – Myślę, że to zależy od umiejętności, a nie od wieku. Jeśli ktoś jest dobry, to trafi do reprezentacji – zauważa Lewandowski.
Oskar Pietuszewski powinien dostać powołanie? „Ma mental dorosłego gościa” [CZYTAJ WIĘCEJ]
– Wiek może mieć jakiś wpływ, ale koniec końców powinny piłkarzy weryfikować umiejętności boiskowe. Czasem jednak jest tak, że mimo nacisku na wprowadzenie młodych piłkarzy, lepiej chwilę poczekać i mieć z tego większą korzyść, niż dostać coś od razu i mieć mniej. Jeśli są tacy młodzi piłkarze, którzy prezentują odpowiedni poziom, to jeśli go utrzymają, to prędzej czy później i tak będą w reprezentacji – dodaje.
Fot. Newspix