Gdy GKS Katowice gra z Lechem Poznań, nudno raczej nie jest. Pod koniec poprzedniego sezonu niewiele brakowało, żeby zdeterminowana GieKSa pozbawiła Kolejorza mistrzostwa. Teraz stawka aż tak wysoka nie jest, ale i tak spodziewamy się bardzo dobrego widowiska. Czy Lech też udanie połączy ligę z pucharami? Zapraszamy na nasz live.
GKS Katowice – Lech Poznań 0:1
Typowy mecz dla pucharowicza, żeby wygrać oszczędzając trochę sił i to się udało, choć gdyby Galan nie kopnął się w czoło przy dobitce, mogłoby być różnie. Lech ma spokój w lidze, zrównał się punktami z Cracovią, Koroną i Wisłą Płock. GieKSa urządza się na dole tabeli.
Dzięki za dziś, wieczorem zapraszamy na Ligę Minus.
Nowak wpadł w pole karne i upadł po kontakcie z Lismanem, ale zamiast jedenastki mamy zagranie ręką i rzut wolny w drugą stronę.
Co tu się wydarzyło?! Świetna kontra Lecha i najpierw Strączek dobrze obronił płaski strzał Ismaheela, a potem Agnero poprawiał i piłkę z linii bramkowej wybił Jędrych.
Ishak podostrzył pracując w defensywie. Po faulu na Wędrychowskim sędzia natychmiast pokazał mu żółtą kartkę.
Milewski w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg Agnero po ciekawym zagraniu Ismaheela. A już pewnie nowy napastnik Lecha widział swojego pierwszego gola w jego barwach.
Bengtsson do wbiegającego Ismaheela, ale ten źle odegrał, dobrze interweniował ratunkowo Klemenz.
Celny strzał Wędrychowskiego po podaniu Nowaka. W końcu rozkręca się GieKSa.
Galan! Powinno być 1:1. Hiszpan najpierw strzelił głową, a stojący na linii Pereira zatrzymał piłkę. Hiszpan miał szansę na dobitkę dosłownie z metra i... spudłował. A wszystko zaczęło się od dziwnej straty właśnie Pereiry na rzecz Nowaka.
Przerwa w grze, żeby sztab medyczny mógł opatrzyć Mrozka. Chyba nie była to typowa "pauza medyczna", ale bramkarz Lecha może grać dalej.
Mrozek! Strzał Galana był średnio groźny, ale podbił tę piłkę Skrzypczak i przez to Mrozek musiał się już naprawdę porządnie wysilić. No, ponarzekaliśmy i mecz się rozruszał.
Aj, Bengtsson! Ładnie Lech rozegrał, potem strzał Ishaka został zblokowany i Bengtsson miał miejsce i czas na woleja. Skiksował jednak okropnie.
Chcielibyśmy coś opisać, ale musielibyśmy skupić się na wślizgach, faulach lub niecelnych zagraniach.
Rosołek próbował piętą odegrać do Nowaka w polu karnym. Nie wyszło.
Cztery zmiany w Lechu. Wejdą Agnero, Ismaheel, Pereira i Gurgul, schodzą Moutinho, Gumny, Jagiełło i Fiabema.
A w GieKSie ratować wynik będą Wędrychowski i Rosołek.
Lech w końcu na dłużej utrzymał się przy piłce i zepchnął rywala na jego połowę. Na koniec jednak znów łatwo stracił Ouma i mogło być groźnie, gdyby Czerwiński nie był na spalonym, a zagranie do Nowaka było lepsze. No dużo tych gdyby...
Galan w poprzeczkę, tym razem Nowak dobrze dorzucił z rożnego. Nie wyglądało to specjalnie groźnie, piłka trochę leciała lobikiem, ale na koniec Mrozka musiało uratować obramowanie jego bramki.
Szkurin z dużym opóźnieniem zareagował na kontakt z Oumą w polu karnym. Sędziego nie przekonał.
Rozgrywa GKS Katowice, jest przy piłce, ale nie potrafi zrobić czegoś groźniejszego dla bramki Lecha.
Nie wychodzą dziś stałe fragmenty Nowakowi, kolejne nieudane dośrodkowanie z rzutu wolnego.
Starcie wykonującego wślizg Kozubala z Nowakiem i żółta kartka dla pomocnika Lecha.
Przerwa
Odkąd piłkarze wrócili do gry po zadymieniu boiska, Lech w pełni kontroluje mecz i zasłużenie prowadzi. GKS Katowice musi się nad sobą mocno zastanowić, zwłaszcza że Niels Frederiksen nie będzie w nieskończoność czekał z wpuszczeniem Pereiry czy Ismaheela.
Zakotłowało się po rzucie rożnym Lecha - Milić próbował zgrywać piętą z ostrego kąta, musiał interweniować w tłoku Strączek.
Tym razem Moutinho dobrze dośrodkował z wolnego, Milić zgrał głową, ale Jędrych zablokował Ishaka.
12 doliczonych minut do pierwszej połowy, ale oczywiście zero zdziwienia po tej przerwie dymnej.
Ech, ten brak piłkarskiego rozgarnięcia u Moutinho bije po oczach. Teraz niby dobrze poszedł do przodu z akcją, ale na koniec dośrodkował beznadziejnie, na dziwnej wysokości, do nikogo.
Ok, Fiabema zebrał masę zasłużonej krytyki, ale teraz trzeba mu oddać, że wszystko zrobił dobrze. Jagiełło zszedł ze skrzydła do środka i mu podał, a Norweg przyjął i natychmiast płasko strzelił zza pola karnego. Strączek był na wykroku i nie miał już szans, żeby sięgnąć piłki. Zablokować uderzenie nie zdążył Bosch.
Nowakowi wyszedł strzał, który wyglądał jak nieudane dośrodkowanie. Piłka poleciała daleko od bramki.
Nowak faulowany przez Skrzypczaka, będzie miał dobrą pozycję do strzału z rzutu wolnego.
Prosta strata Oumy, ale potem Nowak zagrał niekomfortową piłkę do Szkurina i nic nie wyszło z kontry.
No i teraz Fiabema urwał się prawą stroną, ale finalnie zaliczył niechlujny kontakt z piłką i Klemenz go zablokował. Obrońca GieKSy został jeszcze sprowadzony na bandy reklamowe przez upadającego Norwega.
Fiabema z daleka w czarnej koszulce wygląda trochę jak Palma, ale tylko wizualnie. W grze to nadal ten sam ciamajda. A w trzecioligowych rezerwach Lecha 17-letni Jakóbczyk ma już 13 goli w ośmiu meczach...
Za takie beznadziejne zagrania ze stojącej piłki jak teraz u Moutinho powinny być karne treningi.
Skromne 11 minut przerwy po racowisku i wreszcie gramy. Piłkarze, do roboty, bo robi się sennie.
A tymczasem Lewandowski zmarnował karnego z Sevillą, Barcelona nadal przegrywa 1:2.
Trochę jeszcze poczekamy, nie ma wiatru, więc ten dym nigdzie się nie wybiera.
Stały element ekstraklasowego uniwersum, czyli dym z rac nad murawą i musimy przerwać mecz. Męskie słowa można sobie powiedzieć już teraz.
Wasielewski przepchnął Moutinho przy linii bocznej, ładnie poklepała GieKSa, ale na koniec na spalonym był uderzający Kowalczyk. Co się jednak Mrozek rozgrzał, to jego.
Gumny zderzył się z Galanem w powietrzu, przerwa w grze.
Pierwszy kwadrans za nami. No tak średnio na razie, byśmy powiedzieli.
Marcin Żewłakow trochę się zapętlił w opisywaniu drogi powrotnej Marcina Wasielewskiego do Ekstraklasy, bo wyszło mu "kilkanaście sezonów w Termalice" tego piłkarza. A on był tam trzy lata.
GKS Katowice próbuje budować akcje od obrony, nie ma wybijania. Lech próbuje wysokiego pressingu. Na razie jedni i drudzy bez efektów w swoich działaniach.
26. sekunda i od biedy już można powiedzieć, że była sytuacja dla GKS-u Katowice. Nowak jednak nie przyjął dobrze piłki po zagraniu Wasielewskiego - nie był to strzał, nie było podanie. Takie nie wiadomo co.
Trener Rafał Górak zapowiada w C+, że GieKSa będzie chciała grać po swojemu, czyli nie będzie tu stawiania autobusu. W to nam graj, bo zapowiada się otwarty mecz.
W GKS-ie ciągle zmiany w środku pola. Tym razem do składu wraca Bosch.
W składzie Lecha aż sześć zmian: Gumny za Pereirę, Skrzypczak za Douglasa, Moutinho za Gurgula, Kozubal za wykartkowanego Palmę, Fiabema za Ismaheela, a Bengtsson za Lismana.
Fot. Newspix