Reklama

Robert Lewandowski w dziesiątce najlepszych strzelców głową w historii!

AbsurDB

Autor:AbsurDB

29 września 2025, 18:26 • 6 min czytania 10 komentarzy

Robert Lewandowski zdobywając bramki w dwóch kolejnych meczach La Liga przypomniał o tym, że jest nie tylko jednym z najlepszych napastników, ale mieści się też w czołówce najlepszych strzelców głową. Nasz as wskoczył wczoraj do czołowej dziesiątki najskuteczniejszych pod tym względem zawodników w całej historii światowej piłki nożnej! Jeżeli weźmiemy pod uwagę wyłącznie napastników z XXI wieku, to Lewandowski jest trzecim najlepszym strzelcem głową w obecnej erze futbolu.

Robert Lewandowski w dziesiątce najlepszych strzelców głową w historii!

Robert Lewandowski został dziesiątym najlepszym strzelcem głową w historii światowego futbolu

W czwartek Lewandowski uratował wynik Barcelony w meczu z Oviedo. W niedzielę znów trafił, zrównując się z Neymarem pod względem liczby bramek dla Dumy Katalonii. Przede wszystkim jednak, oba gole strzelił głową. Jak zatem Robert plasuje się na tle czołówki światowej pod względem takiego właśnie sposobu pokonywania bramkarzy rywali?

Reklama

Na strzelenie pierwszego gola głową w Ekstraklasie Lewandowski czekał aż do swojego dwudziestego ósmego meczu. Stało się to w końcu w maju 2009 roku przeciwko Lechii Gdańsk, gdy wykorzystał asystę Rafała Murawskiego. Co ciekawe, Robert szybciej strzelił z popularnej „bańki” w meczu reprezentacji. Miało to miejsce już w siódmym jego spotkaniu w biało-czerwonych barwach, przeciwko San Marino, półtora miesiąca przed meczem z Lechią.

Zdarzało mu się zaliczać trafienia głową w dwóch kolejnych meczach, jak w zeszłym tygodniu. W 2011 w barwach Borussii strzelił w ten sposób Schalke, a tydzień później Borussii Moenchengladbach. Cztery lata później dokonał tego samego grając już Monachium przeciwko… BVB oraz Eintrachtowi. Później robił to jeszcze wielokrotnie, ale nie w Katalonii.

Pięć lat temu trafił głową w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Chelsea, ćwierćfinale z Barceloną i półfinale z Lyonem. W Hiszpanii strzelał nieco mniej, ale wystarczająco dużo i ładnie, by oficjalny profil La Liga wpuścił kompilację jego najlepszych goli głową w tych rozgrywkach.

Gole Lewandowskiego główką dla reprezentacji

Dla nas najważniejsze były jednak bramki dla reprezentacji. Po San Marino na kolejną strzeloną głową czekał trzy lata do meczu z Grecją na Euro 2012. Potem jego ofiarą padł Gibraltar, a następnie Gruzja. Robert był wtedy w gazie, czego podsumowaniem było kolejne przepiękne trafienie z Irlandią:

Bardzo ważna była bramka w 2016 na zwycięstwo z Armenią strzelona w piątej minucie doliczonego czasu gry. Zresztą w tamtych eliminacjach do mundialu trafił w podobny sposób z Rumunią, a w kwalifikacjach do Euro 2020 – z Łotwą. Z tym samym rywalem zaliczył główkę także dwa lata temu.

W 2018 powtórzył to w towarzyskim meczu z Koreą, a trzy lata później z Andorą. Aby zamknąć usta tym, którzy twierdzili, że wcześniej trafiał głową w biało-czerwonych barwach wyłącznie przeciwko słabym albo bardzo słabym bramkarzom, podczas Euro w 2021 roku zaliczył bramkę strzeloną głową przeciwko Hiszpanii.

113 goli głową Lewandowskiego

Niedzielny gol z Realem Sociedad, dający Barcelonie kolejne zwycięstwo, był bramką numer… no właśnie, tu zdania są podzielone w zależności od sposobu liczenia i tego, które mecze brać w ogóle pod uwagę. Skłaniam się ku wersji, że było to sto trzynaste trafienie główką w wykonaniu Roberta.

 

Nie traktujemy Lewandowskiego jako specjalistę od strzałów głową. Przede wszystkim dlaczego, że kilkaset razy umieścił już piłkę w siatce przeciwników w inny sposób. Jednak jego fantastyczna forma strzelecka przyćmiewa nieco fakt, że jest naprawdę świetnym specjalistą od trafień, które w podstawówce określaliśmy jako zaliczone „z dyńki”. Do tego trzeba pamiętać, że jeśli wiek wpływa na formę (choć po Lewym tego nie widać), to wydawałoby się, że zdolność do strzelania bramek z wyskoku powinna spadać szybciej niż umiejętność zwykłych dobitek po ziemi. Polak pokazuje jednak, że także pod tym względem czas się jego nie ima.

Zdarza się niektórym umniejszać statystykom Roberta, podkreślając, że aż 88 razy trafił z rzutu karnego, co jest rzekomo niezwykle łatwe. Na tle tej liczby 113 bramek głową wygląda imponująco. A z niezrozumiałych względów te gole nie są tak podkreślane, jak strzelone z karnych. A jest ich przecież znacznie więcej i jest to chyba najtrudniejszy sposób wykończenia. Niektórzy ekscytują się grą głową Messiego. Tymczasem zaliczył on ich zaledwie około trzydziestu. W klubie ostatni raz trafił w ten sposób prawie rok temu.

Ronaldo niedoścignionym wzorem

Spośród aktywnych graczy więcej bramek główką ma obecnie jedynie dwóch zawodników na świecie. Pierwszym jest oczywiście Cristiano Ronaldo, który jest też autorem najbardziej zapadającego w pamięć gola przeciwko Sampdorii. Wyskoczył wtedy na dwa i pół metra nad Nicolę Murru, a Karol Linetty mógł się temu jedynie przyglądać:

 

Przekroczył on już półtorej setki takich bramek. Jego prawdopodobnie nie dogoni już nie tylko Lewandowski, ale chyba żaden gracz na świecie. Natomiast strata Roberta do wicelidera Luuka de Jong wynosi zaledwie trzy bramki. Trzy lata temu pisaliśmy o Holendrze:

Tak jak biegnąc do piłki, jest ociężały i ślamazarny w ruchach tak przy główkach tamte wady schodzą na drugi plan. Xavi potrafi z tego skorzystać.

De Jong po latach gry w Twente i PSV na sezon 2021/22 został wypożyczony z Sevilli. Strzelił wtedy dla niej siedem bramek, z czego… pięć główką. W całej karierze zrobił to sto szesnaście razy. Lewandowski może go zatem przegonić w dwa tygodnie, jeśli utrzyma obecną skuteczność, ale problemem może być… ambicja naszej gwiazdy. Nie rozmienia się on bowiem na drobne i wciąż woli być w Barcelonie, niż ładować bramkę za bramką np. w Arabii. Niestety wiąże się to z coraz rzadszym wychodzeniem w pierwszym składzie.

Jeszcze dwa tygodnie temu Antoni Figlewicz rozpatrywał, co będzie dalej z Robertem, podsumowując proroczym:

Może, a tak rzucimy tylko w eter, potrzeba więcej Roberta Lewandowskiego?

Od tego momentu nasz napastnik strzelił cztery gole i dwa razy rozegrał pełne dziewięćdziesiąt minut.

Luuk de Jong przeszedł za to do FC Porto, gdzie w starciach ze słabszymi rywalami może mu być łatwiej podbijać wynik. Strzelił gola ze Sportingiem w sierpniu i od tego momentu… przestał grać w pierwszym składzie. Francesco Farioli zaczął od tego momentu stawiać nie tylko na Bednarka i Kiwiora w obronie, ale i na Samu Aghehowę w ataku, zamiast na Holendra. Może zatem być najważniejszym trenerem dla reprezentantów Polski. Nie dość, że możemy mieć jeden z nielicznych w świecie duetów środkowych obrońców występujących regularnie wspólnie w jednym klubie, to jeszcze może powstrzymać głównego rywala Roberta w pogoni za drugim miejscem w świecie.

Zawodnicy, którzy strzelili co najmniej sto bramek głową:

Zawodnik Gole głową Lata kariery
1 Cristiano Ronaldo (Portugalia) 153 2002–
2 Jimmy McGrory (Szkocja) 148 1921–1935
3 Gerd Müller (Niemcy) 144 1963–1981
4 Santillana (Hiszpania) 128 1970–1988
5 Dixie Dean (Anglia) 125 1923–1940
6 Jared Borgetti (Meksyk) 123 1994–2010
7 Telmo Zarra (Hiszpania) 122 1939–1957
8 Luuk de Jong (Holandia) 116 2008–
9 Hakan Sukur (Turcja) 115 1987–2008
10 Robert Lewandowski (Polska) 113 2005–
11 Sándor Kocsis (Węgry) 112 1946–1965
12 Aleksandar Mitrović (Serbia) 105 2011–
13 Pelé (Brazylia) 100 1956–1977

Pogrubione zostały nazwiska piłkarzy aktywnych obecnie (źrodło: Wikipedia)

Zanim to jednak nastąpi, Lewandowski powinien wskoczyć na dziewiąte miejsce w rankingu wszech czasów wyprzedzając Hakana Sukura. Do dziesiątki awansował w ubiegłym tygodniu przeskakując legendę Złotej Węgierskiej Jedenastki Sandora Kocsisa. W drodze na szczyt przeszkadzają mu ponadto Hiszpan, Anglik i Szkot, których nie pamiętają już nawet najstarsi fani futbolu. Poza nimi więcej bramek od Lewego strzelili tylko Jared Borgetti, Santillana i Gerd Muller. Niestety cały czas trzeba pamiętać, że za plecami czai się Aleksandar Mitrović, któremu jest o tyle łatwiej, że gra teraz w lidze katarskiej.

Kto wie, do której lokaty uda się w tym zestawieniu dotrzeć Robertowi?

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZLO O ROBERCIE LEWANDOWSKIM:

Fot. Newspix.pl

10 komentarzy

Kocha sport, a w nim uwielbia wyliczenia, statystki, rankingi bieżące i historyczne, którymi się nałogowo zajmuje. Kibic Górnika Wałbrzych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Hiszpania

Hiszpania

Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego

Wojciech Górski
15
Kiedy skończyła się perfekcja? Anatomia kryzysu jedenastek Lewandowskiego
Reklama
Reklama