Jagiellonia Białystok pojechała do Poznania w niemal najsilniejszym składzie. Niemal, bo w wyjściowej jedenastce zabrakło kluczowego zawodnika. Co się stało z Bernardo Vitalem?

Portugalski stoper zapracował na zaufanie trenera Adriana Siemieńca, któremu w ostatnim czasie odwdzięczał się dobrymi występami. Wydawało się, że na dobre stworzy duet stoperów z Andym Pelmardem, jednak mecz z Lechem Poznań ogląda z trybun, mimo że parę dni wstecz w Warszawie zaliczył pełne dziewięćdziesiąt minut. Jak ustalił portal Weszło, powodem tego stanu rzeczy jest lekki uraz i ostrożność zespołu z Białegostoku.
Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok osłabiona – Bernardo Vital z urazem
Środkowy obrońca Jagiellonii Białystok w meczu z Legią Warszawa doznał lekkiego urazu barku. Problem nie jest poważny, lecz trener Adrian Siemieniec podjął decyzję o tym, że Bernardo Vital powinien odpocząć. Wszystko dlatego, że Andy Pelmard nie może grać w Lidze Konferencji, do której nie jest zgłoszony, więc gdyby Portugalczyk wystąpił z Lechem i pogłębił kontuzję, szkoleniowiec musiałby mierzyć się z podwójnym kłopotem dotyczącym tej pozycji. Dlatego stoper pojechał do Wielkopolski bardziej towarzysko i zasiadł na trybunach stadionu w Poznaniu.
Bernardo Vital powinien wrócić do składu Jagiellonii Białystok na czwartkowe spotkanie z Hamrun Spartans i w ten sposób uda się zminimalizować ryzyko oraz straty.
WIĘCEJ O JAGIELLONII BIAŁYSTOK NA WESZŁO:
- Prezes Jagiellonii Białystok o sędziowaniu w Ekstraklasie: Brakuje jawności
- Polski klub w Lidze Mistrzów? „Powinniśmy się pozbawić złudzeń”
- Prezes Jagiellonii zdradził, ile klub wydał na transfery. „Nie ustalaliśmy widełek”
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix