Mistrzostwo Szwecji zdobyło Mjällby AIF. Klub z wioski liczącej około tysiąca mieszkańców został mistrzem całkiem poważnego kraju i zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów. To pierwszy taki przypadek w historii europejskiego futbolu profesjonalnego.

Mjällby AIF z mistrzostwem Szwecji
Mjällby AIF powstał w 1939 roku. Do drugiej ligi dostał się dopiero po czterdziestu latach istnienia, a do Allsvenskan awansował pierwszy raz w 1980 roku. Wygrał wtedy tylko trzy mecze i spadł, ale potem jeszcze czterokrotnie powracał do elity, zazwyczaj zajmując w niej jedno z ostatnich miejsc. Najwyższą w historii lokatę zajął w 2020 roku świeżo po ostatnim awansie. Mjällby było wtedy piąte, podobnie jak w zeszłym roku. Ten mały klub nigdy nie zagrał w europejskich pucharach, choć dwa lata temu dotarł do finału Pucharu Szwecji.
Miejscowym kibicom szczególnie zapadł w pamięci spadek z 1983 roku. Potrzebowali do utrzymania zwycięstwa w ostatnim meczu z Malmo FF, czyli ze znacznie potężniejszym sąsiadem z największego miasta w okolicy. Jeszcze na 46 sekund przed końcem meczu utrzymywał się wynik dający klubowi ze wsi utrzymanie, jednak Malmo zdobyło wyrównującą bramkę, a jego zawodnik rzucił do miejscowych: „a teraz wracajcie, gdzie wasze miejsce, wieśniacy!”.
Podobno adresatem tych słów był obecny działacz Mjällby, który bardzo wziął je sobie do serca. Dziś jego klub ma w tabeli przewagę dwudziestu jeden punktów nad najbardziej utytułowanym szwedzkim zespołem. Malmo może nie zagrać w przyszłym roku w europejskich pucharach, a „Wieśniacy” wystąpią w eliminacjach Ligi Mistrzów!
Na jednym z ostatnich spotkań między tymi zespołami, kibice z małej miejscowości przygotowali oprawę: „Vi e bönder. vad fan e ni?”, co oznacza: „Jesteśmy wieśniakami, a kim wy do cholery jesteście?”.

Oprawa kibiców Mjällby (ŹRÓDŁO)
Niemożliwe staje się możliwe
Mjällby ma jedenaście punktów przewagi nad Hammarby i aż osiemnaście nad trzecim GAIS na trzy kolejki przed końcem sezonu. Rozpoczęli go mając… jeden procent szans na tytuł. Tak cieszyli się w poniedziałek ze zwycięstwa w Goteborgu dającego im mistrzostwo. Zwróćcie uwagę na liczbę kibiców gości:
MJÄLLBY AIF ÄR SVENSKA MÄSTARE I FOTBOLL 2025! 🏆
📲 Se Allsvenskan på HBO Max pic.twitter.com/bTY2kzcJfP
— Sports on HBO Max 🇸🇪 (@sportshbomaxse) October 20, 2025
Nic zatem dziwnego, że motto klubu to „Tillsammans gör vi det omöjliga möjligt”, czyli „Razem sprawiamy, że niemożliwe staje się możliwe”.
Mjallby za kilka miesięcy przystąpi zatem do drugiej rundy eliminacji Ligi Mistrzów i teoretycznie mogą zmierzyć się w nich z mistrzem Polski. Nie da się ukryć, że dla nas byłaby to dość korzystna sytuacja w stosunku do ewentualnych występów Djurgarden czy Malmo, które mają dość dobry współczynnik w rankingu UEFA.
Liga szwedzka od lat jest kwintesencją zmienności i kompletnym przeciwieństwem takich lig jak mołdawska, bułgarska czy chorwacka, w których przez lata dominowała jedna drużyna. My w latach 2021-2024 mieliśmy czterech różnych mistrzów kraju (Legię, Lecha, Raków i Jagiellonię), ale nasi sąsiedzi zza Bałtyku są w tym znacznie lepsi.
- 2005: Djurgårdens IF
- 2006: IF Elfsborg
- 2007: IFK Göteborg
- 2008: Kalmar FF
- 2009: AIK
- 2010: Malmö FF
- 2011: Helsingborgs IF
W latach 2005-2011 mieli bowiem siedmiu różnych mistrzów w siedmiu kolejnych sezonach!
Nic dziwnego, że w takich warunkach nie da się budować rankingu UEFA. Od 2001 roku Szwecja nie wskoczyła w nim wyżej niż na dwudziestą lokatę. A przecież w 1989 roku zdarzyło się jej być w pierwszej dziesiątce.
Koniec świata, nawet jak na Szwecję
Mjällby liczy około półtora tysiąca mieszkańców. Leży na terenie gminy miejskiej Sölvesborg, ale samo nie ma statusu miasta. W polskim rozumieniu jest po prostu wsią. Stadion AIF liczy sześć tysięcy miejsc (z czego połowa stojących), ale leży poza miejscowością. Znajduje się w Hällevik, które jest jeszcze mniejsze od Mjällby (nie ma nawet tysiąca mieszkańców) i leży jeszcze bardziej na końcu świata. Serio: dalej się już jechać nie da – obiekt znajduje się nad samym Bałtykiem.
Jedynym klubem w europejskich topowych ligach (nie licząc mikropaństw), który mieści się w mniejszej miejscowości niż Mjällby, jest oczywiście Bruk-Bet Termalica Nieciecza, występująca w wiosce mniej więcej dwukrotnie mniejszej.
Jednak w promieniu pięciu kilometrów od Mjällby mieszka jedynie około pięciu tysięcy osób, czyli dwa razy mniej niż wokół Niecieczy. W odległości pozwalającej na swobodny dojazd na mecz, czyli około pięćdziesięciu kilometrów od stadionu, mieszkają 233 tysiące. To dwa razy mniej niż żyje w takiej odległości od… Ustrzyk Dolnych w sercu pustych Bieszczadów. Dla porównania: pięćdziesiąt kilometrów od Niecieczy mieszka natomiast ponad milion osób.
Region Blekinge, w którym gra klub jest czymś pomiędzy polskim województwem a powiatem, a najbardziej przypomina jedno z dawnych 49 województw. Jego średnia gęstość zaludnienia wynosi 52 osoby na kilometr kwadratowy, czyli mniej niż na Podlasiu, Warmii i Mazurach. To prawdziwe pustkowie. Inna sprawa, że taki wskaźnik jak na Szwecję i tak jest dość wysoki.
Liderzy ligi szwedzkiej leżą też zaskakująco blisko od polskiego wybrzeża. Dla Kołobrzegu i Słupska najbliższym w linii prostej miastem z tytułem piłkarskiego mistrza kraju nie będzie już Poznań, a właśnie Mjällby!

Z Kołobrzegu jest nieco bliżej do Mjällby niż do Poznania (źródło: Google Maps)
Potop szwedzki
Region ten ma też pewne związki historyczne z Polską. Do potopu szwedzkiego należał do Danii, która wówczas sprzymierzyła się z nami, jednak północni sąsiedzi bardzo szybko zdobyli nad nimi znaczną przewagę zajmując między innymi Mjällby, ale też tereny dzisiejszej Danii. Na pomoc wyruszył Stefan Czarniecki, który po brawurowej przeprawie na wyspę Als, musiał wrócić do Polski, by walczyć z Rosją. Mówi o tym trzecia zwrotka polskiego hymnu:
Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.
W wyniku tamtej wojny Dania ostatecznie utraciła region Blekinge, na terenie którego leży Mjällby.
Sportowe związki Mjällby AIF z Polską nie są mocne, ale da się znaleźć takowe. Przed przejściem do Polonii Warszawa w 2009 roku występował tam Brazylijczyk Marcelo Sarvas, który potem dwukrotnie został mistrzem MLS z Los Angeles Galaxy. Grał tam też Jetmir Haliti, który w styczniu odszedł z Jagiellonii po tym, jak okazał się być niewypałem transferowym. Z ŁKS-u przeszedł cztery lata temu do Mjällby Carlos Moros Gracia. Był tam też wtedy Elias Andersson ściągnięty dwa lata później przez Lecha. Epizod na skandynawskiej wsi zaliczył też Amir Al-Ammari występujący dziś w Cracovii.
Przede wszystkim jednak w czasie stanu wojennego udało się wydostać z Polski Andrzejowi Woronko, wieloletniemu piłkarzowi Pogoni Szczecin. Wylądował właśnie w Mjällby, gdzie w 1983 i 1985 roku wystąpił w kilku meczach szwedzkiej ekstraklasy. W 1986 roku wyemigrował na drugą stronę Bałtyku także Krzysztof Jaxa-Małachowski, dziadek Ludwiga Malachowskiego Thorella, młodzieżowego reprezentanta Szwecji, który od stycznia tego roku jest zawodnikiem Mjällby, a tydzień temu z ławki obserwował triumf 6:0 młodzieżówki swoich przodków nad kadrą swojej obecnej ojczyzny.
Zagrają w eliminacjach Ligi Mistrzów
Mistrzem Szwecji został więc klub, którego:
- trener Anders Torstensson na zmianę prowadzi drużynę piłkarską i jest dyrektorem szkoły. Obecnie skupia się na tym pierwszym zajęciu.
- kapitanem drużyny jest Jesper Gustavsson, grający w Mjällby z krótką przerwą od 2013 roku. Nie opuścił w tym sezonie ani jednej minuty poza meczami, w których pauzował za kartki. Niedawno rozegrał trzechsetny mecz w barwach Rolników.
- dotychczasowy rekordowy transfer przychodzący to 700 tysięcy euro przeznaczone tego lata na sprowadzenia z Bodo/Glimt Jeppe Kjæra. Cała kadra warta jest około siedemnastu milionów euro, a klub nie dokonał nawet dziesięciu zakupów gotówkowych. W Polsce mamy obecnie siedem klubów z wyżej wycenianymi zawodnikami.
Takie właśnie Mjällby AIF zagra w eliminacjach Ligi Mistrzów.
CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:
- Gryfny grajek. Górnik Zabrze trzeba budować wokół Patrika Hellebranda
- Przedstawił się przewrotką, a może być tylko lepiej. Oto Rajmund Molnar z Pogoni Szczecin
- 25 lat w poczuciu niedosytu. Jose Mourinho ma w Benfice coś do załatwienia
Fot. Media społecznościowe klubu Mjällby AIF