Dwunastu Polaków i jedna Polka zdobywali jak dotąd głosy w plebiscycie Złotej Piłki w całej jej historii. Kiedyś nas doceniano, potem była wielka posucha przerwana tylko przez Olisadebe, a o niedocenianiu Lewandowskiego można by napisać książkę. Jako jeden z niewielu krajów mieliśmy w tym roku wśród nominowanych zarówno zawodnika, jak i zawodniczkę. Siedemnaste miejsce Roberta traktujemy jak wielką klęskę, a tymczasem nie widać perspektyw, by ktoś miałby choćby zbliżyć się do tego wyniku w najbliższych latach.

Polacy, którzy otrzymali punkty od jurorów plebiscytu Złotej Piłki France Football
Włodzimierz Lubański: 16. w 1967 roku, 23. w 1969 roku, 7. w 1972 roku, 17. w 1973 roku
W dwunastej edycji plebiscytu szesnaste miejsce zajął dwudziestoletni Włodzimierz Lubański. Jedynym młodszym od niego piłkarzem, który otrzymał wtedy choć jeden głos od juroram, był niejaki Johan Cruyff. Potem było jeszcze lepiej i po zdobyciu mistrzostwa olimpijskiego gracz Górnika uplasował się nawet na siódmej pozycji. W kolejnych latach przyćmili go jednak inni polscy piłkarze.
Zygfryd Szołtysik: 27. w 1967 roku
Zanim to jednak nastąpiło, jeszcze w 1967 roku symboliczny punkcik otrzymał jego kolega z drużyny Zyga Szołtysik. Co ciekawe, obaj piłkarze Górnika Zabrze otrzymali wtedy głosy, mimo że ich klub przeciętnie spisywał się w Pucharze Mistrzów, a reprezentacja nie awansowała ani na Euro, ani na igrzyska w 1968 roku.
Kazimierz Deyna: 23. w 1969 roku, 6. w 1972 roku, 6. w 1973 roku, 3. w 1974 roku
Trzykrotnego miejsca w czołowej szóstce plebiscytu nie przebije już pewnie ani Robert Lewandowski (ma ich tyle samo), ani pewnie żaden polski piłkarz w historii. Kazimierz Deyna znalazł się nawet na podium Złotej Piłki, i to w roku mistrzostw świata!
Jan Tomaszewski: 14. w 1973 roku, 13. w 1974 roku
Niewielu już pamięta, że pierwszym naszym golkiperem w plebiscycie (ale nie ostatnim) był Jan Tomaszewski nagrodzony najpierw za zatrzymanie Anglii na Wembley, a potem za bycie pierwszym bramkarzem, który obronił dwa rzuty karne na jednym mundialu. W 1974 roku był najwyżej klasyfikowanym piłkarzem na swojej pozycji w plebiscycie, a rok wcześniej wyprzedził go tylko Dino Zoff.
Grzegorz Lato: 6. w 1974 roku, 17. w 1975 roku, 28. w 1981 roku
Grzegorz Lato to chyba pierwszy z niedocenionych przez „France Football” Polaków. Liczne bramki w reprezentacji nie przekładały się na wysokie miejsca w plebiscycie. Co ciekawe, w 1975 roku przyszły prezes PZPN otrzymał głosy, mimo że piłkarzem roku według „Piłki Nożnej” został wtedy Zygmunt Maszczyk. Później jurorzy głosowali na Latę dopiero gdy przeszedł do belgijskiego Lokeren.
Robert Gadocha: 8., a Jerzy Gorgoń 15. w 1974 roku
Siedem asyst na mundialu dało zawodnikowi Legii miejsce w pierwszej dziesiątce plebiscytu. Głosy otrzymał także Jerzy Gorgoń – wysoki obrońca Górnika Zabrze.

Deyna, Tomaszewski, Gorgon, Lato, Gadocha – cała piątka otrzymała głosy w plebiscycie za rok 1974
Zbigniew Boniek: 21. w 1978 roku, 9. w 1979 roku, 22. w 1980 roku, 11. w 1981 roku, 3. w 1982 roku, , 30. w 1983 roku, 6. w 1985 roku
Zbigniew Boniek przez prawie dekadę trzymał formę pozwalającą mu zajmować wysokie miejsca w klasyfikacji „France Football”. Był też pierwszym, który pokazał, że po transferze na Zachód można zostać gwiazdą światowej piłki. Ciekawe jest, jak bardzo był niedoceniany przez „Piłkę Nożną”. Aż cztery razy nie uznała go ona za najlepszego piłkarza w Polsce, choć światowi jurorzy uważali go za najlepszego spośród piłkarzy znad Wisły. Nagrodę tygodnika w 1979 otrzymał Wojciech Rudy, w 1981 Grzegorz Lato, w 1983 Józef Młynarczyk, a w 1985 Dariusz Dziekanowski.
Włodzimierz Smolarek: 28. w 1981 roku
Wyeliminowanie przez Widzew Manchesteru United i Juventusu oraz awans reprezentacji na mistrzostwa świata po wygraniu wszystkich meczów w dużej mierze dzięki bramkom Smolarka zaowocowało dwoma punktami w plebiscycie w 1981 roku.
Józef Młynarczyk: 21. w 1987 roku
Ostatni jak dotąd polski bramkarz, na którego jurorzy oddali swój głos. Józef Młynarczyk w Porto wygrał ligę i pewnie zmierzał po triumf w Pucharze Mistrzów. Zaledwie o jeden punkt więcej otrzymał wtedy inny golkiper: Jean-Marie Pfaff. Paradoksalnie – piłkarzem roku w Polsce został wtedy Andrzej Iwan.
Emmanuel Olisadebe: 18. w 2001 roku
Jedyny od upadku PRL-u polski piłkarz, który otrzymał głosy w plebiscycie, a nie nazywał się Robert Lewandowski, to Olisadebe. W Lidze Mistrzów strzelał wtedy bramki dla Panathinaikosu, ale na liście znalazł się dzięki ośmiu bramkom strzelonym w eliminacjach mistrzostw świata. Niestety, po 2001 roku trafił do siatki w biało-czerwonych barwach tylko raz, w meczu o honor z USA na MŚ 2002.
Robert Lewandowski: 13. w 2013 roku, 4. w 2015 roku, 16. w 2016 roku, 9. w 2017 roku, 8. w 2019 roku, 2. w 2021 roku, 4. w 2022 roku, 12. w 2023 roku, 17. w 2025 roku
O prześladowaniach Roberta przez podłych jurorów „France Football” napisano już wszystko. W 2016 roku w Bundeslidze został królem strzelców, a z naszą kadrą osiągnął największy sukces ostatnich trzydziestu lat. Efekt? Szesnaste miejsce. W 2020 odwołali plebiscyt, gdy oczywiste było, że wygra. W 2022 pozwolili głosować tylko dziennikarzom z krajów będących w czołowej setce rankingu FIFA. Pomysł dobry, ale gdyby wdrożyć go w życie rok wcześniej, Lewandowski by wygrał.
Ewa Pajor: 16. w 2023 roku, 29. w 2024 roku, 8. w 2025 roku

Polscy piłkarze na lokatę w pierwszej dziesiątce plebiscytu musieli czekać aż szesnaście lat od jego utworzenia. Nagrodę dla najlepszej piłkarki „France Football” wręcza dopiero od 2018 roku, a już zawodniczka znad Wisły znalazła się na ósmym miejscu! Dodajmy, że w pełni zasłużenie, bo 43 gole okazały się najlepszym wynikiem na świecie i wystarczyły też do zdobycia nagrody Gerda Muellera. Gol w wygranym spotkaniu w finałach mistrzostw Europy to coś, o czym jeszcze nie dawno nie mogliśmy nawet marzyć.
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższej przyszłości Ewa może być jedyną naszą reprezentantką w plebiscycie Złotej Piłki. Lewandowski jest ignorowany na tyle, że za rok może mieć kłopot z otrzymaniem nominacji, a jego następców wciąż nie widać. W 1974 roku wszystko zmienił sensacyjny awans na mundial. Może tak będzie i teraz?
CZYTAJ WIĘCEJ O ZŁOTEJ PIŁCE NA WESZLO:
- Złota Piłka 2025: Dembele wygrał z Yamalem, wielki wieczór Paris Saint-Germain
- Premier League rządzi na rynku, ale nie w Złotej Piłce. Co poszło nie tak?
- Na gali Złotej Piłki sukces, na boisku porażka. PSG przegrało w hicie Ligue 1
Fot. Newspix.pl