Reklama

Ekstraklasa - 8. Kolejka

Juan Rivas 90"
Jesús Imaz 61"

Doliczony czas, przewaga, Piast… Nie pytajcie Jagiellonii, co było dalej

Wojciech Górski

13 września 2025, 22:38 • 4 min czytania 24 komentarzy

Jagiellonia Białystok prowadziła z Piastem Gliwice 1:0, grała w przewadze jednego zawodnika i miała do końca meczu około dziesięciu minut. I nagle… Przestała grać w piłkę. I tak, Piast w czterech z pięciu wcześniejszych meczów tego sezonu nie strzelał gola, ale przy tak apatycznej grze rywala: po prostu musiał trafić do siatki. Remis 1:1 w doliczonym czasie gry uratował Juande Rivas, przy okazji ratując także obchody 80-lecia istnienia klubu.

Doliczony czas, przewaga, Piast… Nie pytajcie Jagiellonii, co było dalej

Na trybunach w Gliwicach pojawili się selekcjonerzy – byłego szefa polskiej kadry Waldemara Fornalika być może przyciągnęły obchody 80-lecia Piasta Gliwice, ale Jerzy Brzęczek i Jan Urban zainteresowani byli raczej boiskiem, a przede wszystkim tymi, na których można było w sobotni wieczór zawiesić oko. Selekcjoner młodzieżówki na ostatnie zgrupowanie powołał Sławomira Abramowicza, Dawida Drachala, Oskara Pietuszewskiego i Igora Drapińskiego.

Reklama

Kogo mógł zaś obserwować Urban? Kandydatów można pewnie wskazać kilku. Selekcjoner sam wspominał o brakach wśród lewych obrońców (Wdowik?) czy szóstek (Romanczuk?), a pewnie w orbicie jego zainteresowań jest też sam Pietuszewski.

Jeśli jednak ktoś swoim dzisiejszym występem zgłaszał akces do kadry – był to Norbert Wojtuszek. Prawy obrońca długo rozgrywał naprawdę niezłe spotkanie. Wygrywał pojedynki, grał na wyprzedzenie, był skuteczny w odbiorze, potrafił wygrać drybling, a jeszcze przed przerwą powinien zapisać na swoje konto asystę, gdy najpierw widowiskowo wyprzedził Sancę, a później dograł w pole karne do Afimico Pululu. Strzał napastnika obronił jednak Frantisek Plach.

Piast – Jagiellonia 1:1. Pierwsza połowa do zapomnienia

Ta akcja była najgroźniejszą, jaką przed przerwą zafundowała Piastowi Jagiellonia. Co prawda już po 29 sekundach pierwszy strzał oddawał Pietuszewski, a kilka innych ataków zapowiadało się obiecująco – ale zawsze coś szło w którymś momencie nie tak. Uderzenie Pululu było zresztą jedynym celnym w pierwszych 45 minutach w wykonaniu podopiecznych Adriana Siemieńca.

Jagiellonia cofnęła się nieco i dała grać Piastowi – wiedząc, że ten lubi utrzymywać się przy piłce, ale niewiele z wymienianych przez niego podań wychodzi. Tak było też tym razem. Gliwiczanie rozgrywali piłkę wolno, czytelnie, bez przyspieszenia, które mogłoby zaskoczyć przeciwnika.

Jeśli już tworzyli sytuacje – to po grze wysokim pressingiem i zmuszaniu rywali do błędów. I pod koniec pierwszej połowy faktycznie napędzili białostoczanom strachu. Najpierw Chrapek przejął podanie Abramowicza, później pomylił się Stojinović i dwukrotnie pod bramką Jagiellonii zrobiło się gorąco. A jeśli dodać do tego dwa niebezpieczne uderzenia Sanki zza pola karnego – mieliśmy okres lepszej gry Piasta.

Ale goli wciąż brakowało.

Czerwień Boisgarda, gol Imaza

Spotkanie otworzyła dopiero czerwona kartka Quentina Boisgarda. Kartka, dodajmy, kompletnie niepotrzebna. Francuz przed przerwą zobaczył pierwszą żółtą kartkę, a siedem minut po zmianie stron, w zupełnie niegroźnej sytuacji postawił stempel na stopie Alexa Pozo. I – wydawało się – podpisał na Piasta wyrok.

Egzekucję, choć wcześniej swoje szanse miał Pululu, wykonał w 61. minucie Jesus Imaz. Hiszpan regularnie miał masę miejsca w środkowej strefie, a komu jak komu – ale jemu nie można go zostawiać. Imaz w pewnym momencie wymienił więc podania z klepki z Pululu, a później zagrał w pole karne do Wdowika. Temu piłkę spod nóg wybił obrońca, a Imaz nadbiegając tylko dziabnął ją mocno czubkiem buta.

To było uderzenie rodem z futsalu – na tyle sprytne, na tyle mocne i niesygnalizowane, że Frantisek Plach nie był w stanie zareagować. I musiał wyciągnąć piłkę z bramki.

Słowacki bramkarz swoją drużynę ratował w kolejnych minutach regularnie – aż trzykrotnie uwijał się jak w ukropie po uderzeniach Sergio Lozano, zatrzymując Hiszpana. A przecież już wcześniej miał na swoim koncie skuteczną interwencją w sytuacji sam na sam z Pululu.

Rozprzężenie Jagiellonii, Piast się ratuje

I gdy wydawało się, że nic już w tym meczu Jagiellonii nie może zagrozić, obudzili się rywale. A białostoczanie sami chyba za mocno uwierzyli, że spotkanie jest wygrane.

Bardzo dobrą zmianę dał Gierman Barkowskij, który najpierw świetnym podaniem piętą wyprowadził na czystą sytuację Adriana Dalmau (ten koszmarnie spudłował), a później sam zaliczył niezłe uderzenie głową. Ale to nie on został ostatecznie bohaterem Piasta, a inny rezerwowy – Juande Rivas.

Środkowy obrońca Piasta w trzeciej minucie doliczonego czasu gry zawędrował w pole karne Jagiellonii, zaczekał na dośrodkowanie Patryka Dziczka i wygrał pojedynek główkowy z Lozano. A że strzał głową oddał precyzyjny, gliwiczanie zerwali się ze stryczka!

Święto klubu zostało – przynajmniej częściowo – uratowane.

7 +
Plach
4
Twumasi
yellow-card
4
Drapinski
yellow-card
6
Czerwiński
5
Tomasiewicz
5
Dziczek
1
5
Sanca
2 -
Boisgard
yellow-card red-card
4
Chrapek
4
Jirka
yellow-card
5
Felix
Paweł Raczkowski 4

Zmiany:

icon-swap
Juan Rivas
7
Michał Chrapek
1
icon-swap
Jason Lokilo
5
Jorge Felix
icon-swap
German Barkovsky
6
Leandro Sanca
icon-swap
Adrian Dalmau
3
Erik Jirka
yellow-card
icon-swap
O. Leśniak
Igor Drapinski

Legenda

yellow-card
Żółta kartka
red-card
Czerwona kartka
yellow-card red-card
Dwie żółte / czerwona kartka
Zdobyte gole
Gole samobójcze
Asysty
Asysty drugiego stopnia
5.0
Ocena meczowa
+
Plus meczu
-
Minus meczu
swap
Zawodnik zmieniony

CZYTAJ WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix.pl

24 komentarzy

Uwielbia futbol. Pod każdą postacią. Lekkość George'a Besta, cytaty Billa Shankly'ego, modele expected Goals. Emocje z Champions League, pasja "Z Podwórka na Stadion". I rzuty karne - być może w szczególności. Statystyki, cyferki, analizy, zwroty akcji, ciekawostki, ludzkie historie. Z wielką frajdą komentuje mecze Bundesligi. Za polską kadrą zjeździł kawał świata - od gorącej Dohy, przez dzikie Naddniestrze, aż po ulewne Torshavn. Korespondent na MŚ 2022 i Euro 2024. Głodny piłki. Zawsze i wszędzie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama

Statystyki

3
Strzały celne
8
2
Strzały celne 1. połowa
1
1
Strzały celne 2. połowa
7
6
Strzały niecelne
3
5
Strzały niecelne 1. połowa
3
7
Interwencje bramkarza
2
56
Posiadanie piłki
44
62
Posiadanie piłki 1. połowa
38
44
Posiadanie piłki 2. połowa
56
14
Rzuty wolne
12
4
Rzuty rożne
1
2
Rzuty rożne 2. połowa
1
10
Faule
13
7
Faule 1. połowa
6
3
Faule 2. połowa
7
2
Spalone
1
2
Spalone 2. połowa
1
5
Żółte kartki
3
2
Żółte kartki 1. połowa
1
3
Żółte kartki 2. połowa
2

Informacja o meczu

Data:
sobota, 13 września 2025 18:00
Sędzia:
Paweł Raczkowski
Reklama