Z ligi rosyjskiej do Polski. Pierwszy taki transfer od 2023 roku

Aleksander Rachwał

12 września 2025, 14:20 • 3 min czytania 1

W lipcu tego roku kontrakt z występującym w Futsal Ekstraklasie Rekordem Bielsko Biała podpisał Srdjan Ivanković, który do Polski trafił z rosyjskiego Torpedo Niżny Nowogród. Jak podaje portal futsal-polska.pl, to pierwszy od 2023 roku przypadek transferu zawodnika z Rosji do Polski.

Z ligi rosyjskiej do Polski. Pierwszy taki transfer od 2023 roku
Reklama

Od momentu, kiedy Rosja napadła na Ukrainę w lutym 2022 roku, kraj ten został zepchnięty na margines piłkarskiego świata – reprezentacja została wykluczona z rozgrywek międzynarodowych, a tamtejsze zespoły nie grają w europejskich pucharach. W przypadku Polski, ustał napływ profesjonalnych zawodników z Rosji do naszego kraju. Jest jednak wyjątek.

Pierwszy transfer z Rosji do Polski od 2023 roku. Klub futsalowy sprowadził zawodnika z ligi rosyjskiej

To Srdjan Ivanković, kapitan reprezentacji Bośni i Hercegowiny w futsalu, z pochodzenia Serb. Zawodnik od ponad dwóch lat reprezentował barwy rosyjskiego Torpedo Niżny Nowogród, po czym związał się z siedmiokrotnym mistrzem Polski w futsalu – Rekordem Bielsko Biała. Z byłym klubem żegnał się słowami: „Niesamowity kraj – Rosja, piękny Niżny Nowogród, wspaniali przyjaciele – zawsze będę nosił was w swoim sercu. Jestem dumny, że mogłem nosić herb Torpedo”.

Reklama

Jak podaje portal futsal-polska.pl – powołując się na dane otrzymane od PZPN – od 1 stycznia 2023 roku do sierpnia roku bieżącego tylko dziesięciu zawodników przeszło z rosyjskiego do polskiego klubu (przy czym dodatkowych pięć wniosków było skierowanych do poprawy lub znajdowało się w procesie weryfikacji). Dwóch z nich miało status profesjonalisty, pięciu było amatorami, a trzech było osobami niepełnoletnimi.

Co jednak istotne, wyżej wymienieni gracze przechodzili najwyżej do Klasy A – mówimy więc o amatorach, którzy jeśli mieli status profesjonalisty, to z powodu konieczności spełnienia wymogów dotyczących uprawnienia do gry zawodników spoza Unii Europejskiej. Ivanković trafił natomiast do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Sam zawodnik odniósł się do swoich stosunków z Rosją w oświadczeniu opublikowanym przez futsal-polska.pl. Apeluje w nim – co często zdarza się podmiotom, którym nie przeszkadza robienie interesów z Rosją – aby oddzielić sport od polityki.

Oto, co napisał reprezentant Bośni i Hercegowiny:

„Pozdrowienia dla wszystkich kibiców futsalu w Polsce.

W dzisiejszym świecie istnieje wiele rzeczy, które nas dzielą, a sport jest czymś pięknym, co potrafi nas jednoczyć. Dlatego moja filozofia jest prosta: podziały i polityka nie mają miejsca w sporcie. Tak właśnie traktuję futsal i wszystkich, którzy w nim uczestniczą. Polityką się nie zajmuję – ani światową, ani tą w moim kraju.

Moim celem w życiu jest żyć z miłością, radością i uśmiechem – każdego dnia i wobec każdego człowieka. Kocham ludzi, kocham naszą planetę i patrzę na nią jak na dar od Boga. To jedno życie warto przeżyć wyłącznie z miłością.

W taki sposób odnoszę się do każdego człowieka na tej planecie. Wybieram ludzi według jakości ich serca, duszy i intelektu – nie dzielę ich według narodowości czy religii. Mój stosunek jako sportowca jest jasny: miłość, miłość i tylko miłość.

Dlatego moje doświadczenia w Serbii, Bośni, Niemczech i Rosji były piękne – wszędzie spotykałem dobrych ludzi. Już po dwóch miesiącach mogę to samo powiedzieć o Polsce. Jestem szczęśliwy, że poznaję tu tak życzliwych ludzi, a sam kraj uważam za wspaniały.

Jeśli chodzi o kibiców, zawsze staram się szerzyć pozytywną energię wokół siebie. A dla mojego klubu i dla fanów, którzy mnie wspierają, staram się zostawiać serce na boisku.”.

Podkreślmy, zawodnik zdecydował się na transfer do Rosji w styczniu 2023, już po jej agresji na Ukrainę.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

Fot. Newspix

1 komentarz

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Piłka nożna

Reklama
Reklama