Reklama

Nie ustają kłopoty zdrowotne Neymara. Może odmówić gry

Wojciech Piela

09 września 2025, 15:38 • 2 min czytania 3 komentarze

Neymar od stycznia znów jest zawodnikiem Santosu. Brazylijczyk po wielu latach gry zagranicą wrócił do klubu, w którym rozpoczynał karierę. Nie zawsze jest jednak dostępny do gry, a powodem nawracające kontuzje. Okazuje się, że do końca sezonu sytuacja może się powtórzyć, zwłaszcza kiedy Santos będzie rozgrywał mecze na sztucznych murawach. 

Nie ustają kłopoty zdrowotne Neymara. Może odmówić gry

Santosowi pozostało jeszcze 17 spotkań w tym sezonie, ale już w najbliższych trzech wyjazdowych – z Atletico Mineiro, Botafogo i Palmeiras – może go zabraknąć. Powodem są zastrzeżenia wielokrotnego reprezentanta Brazylii do gry na sztucznych nawierzchniach.

Reklama

Neymar może opuścić najbliższe mecze Santosu. Powodem gra na sztucznej murawie

Skrzydłowy już wcześniej zgłaszał pretensje, co do rodzaju murawy na stadionach wyżej wymienionych drużyn. Stwierdził, że ten aspekt „jest dla niego denerwujący niezależnie od tego, czy ma kontuzję, czy nie”. Gra na sztucznej murawie ma u niego potęgować ból stawów i pleców.

Możliwe więc, że Santos będzie musiał radzić sobie bez swojej gwiazdy, a ich sytuacja w tabeli nie wygląda zbyt dobrze. Znany brazylijski klub zajmuje dopiero 16. miejsce w lidze i ma tyle samo punktów, co znajdująca się w strefie spadkowej Vitoria.

Do tej pory Neymar we wszystkich rozgrywkach zagrał dla brazylijskiego klubu 19 meczów, w których zdobył sześć bramek i zanotował trzy asysty.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

3 komentarze

Uwielbia sport, czasem nawet próbuje go uprawiać. W przeszłości współtworzył legendarne radio Weszło FM, by potem oddawać się pasji do Premier League na antenie Viaplay. Formaty wideo to jego żywioł, podobnie jak komentowanie meczów, ale korzystanie z języka pisanego również jest mu niestraszne. Wytężone zmysły, wzmożona czujność i mocne zdrowie – te atrybuty przydają mu się zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Żyje nadzieją na lepsze jutro słuchając z zamiłowaniem utworów Andrzeja Zauchy czy Krzysztofa Krawczyka – bo przecież bez przeszłości nie ma przyszłości.

Rozwiń

Najnowsze

Polecane

Kacper Tomasiak: Jeśli będzie progres, to za rok powinienem walczyć o miejsca na podium

Sebastian Warzecha
0
Kacper Tomasiak: Jeśli będzie progres, to za rok powinienem walczyć o miejsca na podium
Reklama

Inne ligi zagraniczne

Reklama
Reklama