Raków Częstochowa kolejny raz pokazuje, ile w naszych warunkach znaczy dla klubu możny właściciel. Medaliki ponownie przeznaczyły milionowe kwoty na transfery, częściowo wzmacniając kadrę (Marek Papszun stale powtarza, że zespół wciąż jest w budowie), a częściowo reagując na kontuzje i odejścia, szczególnie pomocników. Wicemistrz Polski stracił lidera drugiej linii, ale sprowadził zawodników o uznanej na naszych boiskach marce.

Najważniejsze zadanie stojące przed Markiem Papszunem przed startem sezonu dotyczyło przebudowy środka pola. W czerwcu Władysław Koczergin zerwał więzadła krzyżowe, co wykluczy go z gry na wiele miesięcy. Przesądzone było też odejście Gustava Berggrena i Bena Ledermana. Do klubu trafiło więc czterech nowych środków pomocników, w tym jeden, który wrócił do drużyny po krótkiej przerwie.
Raków Częstochowa transfery 2025 – przyszli
Medalikom zależało jednak także na rozwinięciu potencjału ofensywnego zespołu. Pierwszym krokiem w tym celu było zatrzymanie w klubie Jonatana Brauta Brunesa. Raków wykupując Norwega z OH Leuven za dwa miliony euro pobił swój transferowy rekord. Pierwsze mecze nowego sezonu stały jednak pod znakiem napięć na linii zawodnik – klub, w grę wchodziło nawet odejście napastnika jeszcze w tym samym oknie, które ostatecznie nie doszło do skutku.
Wicemistrz Polski, do czego przyzwyczaił w poprzednich latach, chętnie sięgał po zawodników z Ekstraklasy. Sprowadzając z Zagłębia Lubin Tomasza Pieńkę (którym interesował się również Lech Poznań), Raków dokonał najwyższego transferu wewnętrznego w historii naszej ligi. Do tego Medaliki sięgnęły po wyróżniającego się w GKS-ie Katowice Oskara Repkę oraz mającego coś do udowodnienia po pobycie w Jagiellonii Lamine’a Diaby-Fadigę.
Ciekawi piłkarze przyszli też z zagranicy. 1,5 mln euro wydał Raków na młodzieżowego reprezentanta Serbii, ofensywnego pomocnika Bogdana Mirceticia. Wobec odejść i kontuzji środkowych pomocników zdecydowano się ponownie sprowadzić do Częstochowy Petera Baratha, wcześniej tylko wypożyczonego z Ferencvarosu. Linię pomocy mają wzmocnić także ściągnięty z Dinama Zagrzeb Marko Bulat oraz były gracz Jagiellonii Białystok Karol Struski, wyciągnięty za milion euro z Arisu Limassol. Ten ostatni transfer potwierdza, że w Rakowie wydanie dużych pieniędzy na zawodnika nie oznacza gwarancji gry – Polak zaczął sezon jako podstawowy zawodnik, później jednak przestał otrzymywać szanse i nawet nie został zgłoszony do kadry na Ligę Konferencji Europy.
Raków Częstochowa – transfery przychodzące, lato 2025 (ceny za Transfermarkt):
- Jonatan Braut Brunes – z OH Leuven (Belgia), 2 mln euro (wykup po wypożyczeniu)
- Tomasz Pieńko – z Zagłębia Lubin, 1,75 mln euro
- Bogdan Mircetić – z Radnicki 1923 (Serbia), 1,5 mln euro
- Péter Baráth – z Ferencvarosu (Węgry), 1 mln euro
- Karol Struski – z Arisu Limassol (Cypr), 1 mln euro
- Marko Bulat – z Dinama Zagrzeb (Chorwacja), 800 tysięcy euro
- Oskar Repka – z GKS Katowice, 700 tysięcy euro
- Jesus Diaz – ze Stali Rzeszów, 500 tysięcy euro (wykup po wypożyczeniu)
- Lamine Diaby-Fadiga – z Jagiellonii Białystok, 120 tysięcy euro
- Apostolos Konstantopoulos – z Beerschot VA (Belgia), bez odstępnego
- Oliwier Zych – z Aston Villa (Anglia), wypożyczenie
- Imad Rondić – z FC Koeln (Niemcy), wypożyczenie
Kliknij tutaj i oglądaj Ekstraklasę w Canal+
Raków Częstochowa transfery 2025 – odeszli
Jeśli chodzi o transfery wychodzące, Raków od początku okienka musiał liczyć się ze stratą jednego ważnego zawodnika. Gustav Berggren dogadał się z klubem, że ten nie będzie robił mu problemów ze znalezieniem nowego pracodawcy, więc po wpłynięciu satysfakcjonującej oferty Szwed przeniósł się do MLS.
Poza tym Medaliki pożegnały kilku piłkarzy, którzy nie spełnili pokładanych w nich oczekiwań. Jakub Myszor, którego licznik występów w Rakowie zatrzymał się na pięciu, został bez żalu oddany do albańskiego FK Teuta, podobnie jak Lazaros Lamprou, który po półrocznym wypożyczeniu na stałe przeniósł się do greckiego Volos. Zrezygnowano także z Dawida Drachala. 20-letni Polak, który rundę rewanżową spędził w GKS-ie Katowice, przeniósł się na stałe do Jagiellonii Białystok. Rzutem na taśmę, w ostatnim dniu okienka, wypożyczeni do Zagłębia Lubin zostali Leonardo Rocha i Jesus Diaz.
Młodzi zawodnicy, jak Antoni Burkiewicz, Kacper Nowakowski i Adam Basse będą ogrywać się na wypożyczeniach w I lidze, natomiast Srdjan Plavsić, który pierwszą część ubiegłego sezonu stracił przez uraz, a następnie nie dostawał wielu szans wiosną, najbliższy rok spędzi na wypożyczeniu do Banika Ostrava. Kilku zawodników, a konkretnie Ben Lederman, Milan Rundić, Matej Rodin i Dusan Kuciak, opuścili natomiast klub wraz z wygaśnięciem kontraktów.
Raków Częstochowa – transfery wychodzące, lato 2025 (ceny za Transfermarkt):
- Gustav Berggren – do New York Red Bulls (USA), 1,8 mln euro
- Dawid Drachal – do Jagiellonii Białystok, transfer definitywny
- Jakub Myszor – do KF Teuta (Albania), transfer definitywny
- Lazaros Lamprou – do Volos NPS (Grecja), transfer definitywny
- Kacper Masiak – do Stali Rzeszów, transfer definitywny
- Tobiasz Mras – do Wieczystej Kraków, transfer definitywny
- Leonardo Rocha – do Zagłębia Lubin, wypożyczenie do końca sezonu z opcją wykupu
- Jesus Diaz – do Zagłębia Lubin, wypożyczenie do końca sezonu z opcją wykupu
- Antoni Burkiewicz – do Polonii Bytom, wypożyczenie do końca sezonu
- Kacper Nowakowski – do Chrobrego Głogów, wypożyczenie do końca sezonu
- Adam Basse – do Puszczy Niepołomice, wypożyczenie do końca sezonu
- Srdjan Plavsić – do Banika Ostrava, wypożyczenie do końca sezonu
- Ben Lederman – koniec kontraktu (następnie Maccabi Tel Awiw, Izrael)
- Milan Rundić – koniec kontraktu (następnie FC Slovacko, Czechy)
- Matej Rodin – koniec kontraktu
- Dusan Kuciak – koniec kontraktu
Raków Częstochowa transfery 2025 – podsumowanie
Bazując na kwotach z Transfermarkt, Raków przeznaczył tego lata na transfery najwięcej spośród polskich klubów, blisko dwa miliony euro więcej niż druga Legia Warszawa i niemal o cztery więcej niż kolejny na tej liście Lech. To musi robić wrażenie, ale jednocześnie nakłada na zespół spore oczekiwania.
W ruchach Rakowa widać mieszankę transferów „na tu i teraz” z takimi, które były robione z myślą o dłuższej perspektywie. Sprowadzenie zweryfikowanego na polskich boiskach Oskara Repki to po prostu sprawne uzupełnienie składu wobec odejść i urazów. Podobnie jest w przypadku Petera Baratha, którego Medaliki mogły przecież wykupić po zakończeniu sezonu, ale zdecydowały się na to dopiero w obliczu skomplikowanej sytuacji w środku pola. W przypadku Mirceticia czy Pieńki mówimy już jednak o zakupie pewnego potencjału, a być może nawet inwestycji z myślą o sprzedaży z dużym zyskiem.
Okienko Rakowa uwidacznia też jak trudno niekiedy jest wejść do zespołu Marka Papszuna, niezależnie od tego, ile pieniędzy kosztował dany gracz. Sprowadzony zimą za 700 tysięcy euro Rocha już ma nowy klub i następcę w postaci Rondicia. Milion euro za Struskiego? Nie przeszkadza to trenerowi posadzić go na ławce i nie brać go pod uwagę przy składzie na Ligę Konferencji. W kwotach wydanych przez Medaliki widać też jednak z pewnością podrażnione w ubiegłym sezonie ambicje klubu, który zakończył sezon bez żadnego trofeum.
CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH W EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:
- Lech Poznań. Transfery 2025 – rekord, powroty wychowanków, odejście lidera
- Legia Warszawa. Transfery 2025 – ruchy, które muszą robić wrażenie
Fot. Newspix
