Reklama

Napastnik nie dla Lecha Poznań. Klubu na niego nie stać [NEWS]

Szymon Janczyk

26 sierpnia 2025, 13:00 • 2 min czytania 44 komentarzy

Lista potencjalnych dziewiątek przymierzanych do Lecha Poznań raz się wydłuża, żeby za moment się skurczyć. Jak informowaliśmy, z listy życzeń można skreślić Afimico Pululu, napastnika Jagiellonii Białystok. Portal Weszło ustalił, że do Polski nie przeniesie się także inny zawodnik łączony przez media z mistrzem naszego kraju.

Napastnik nie dla Lecha Poznań. Klubu na niego nie stać [NEWS]

Ibrahim Diabate, grający w lidze szwedzkiej piłkarz z Wybrzeża Kości Słoniowej, nie zostanie piłkarzem Lecha Poznań. Jak wynika z informacji Weszło kwota, jakiej GAIS oczekuje za tego zawodnika, przerasta możliwości polskiego klubu. Liczba bramek zdobyta przez Iworyjczyka sprawiła, że Szwedzi mogą windować cenę, bo piłkarzem interesują się lepsze i bogatsze zespoły, które są gotowe zapłacić konkretne pieniądze.

Reklama

Transfery. Ibrahim Diabate nie trafi do Lecha Poznań

Dwudziestopięcioletni napastnik ma w tym sezonie konkretne liczby. Strzelił już czternaście goli dla GAIS co sprawia, że przewodzi klasyfikacji strzelców Allsvenskan. To pierwszy tak udany sezon w karierze Ibrahima Diabate, który w przeszłości próbował się przebić w Hiszpanii, grając w rezerwach Mallorki, Sevilli czy Atletico Madryt. Po napastnika mieli się zgłosić nie tylko działacze Lecha Poznań, ale też przedstawiciele:

  • Auxerre,
  • KRC Genk,
  • Royale Union-Saint-Gilloise,
  • SC Heerenveen,
  • HSV,
  • Fortuny Dusseldorf.

W część z tych klubów można wierzyć mniej, w część bardziej. Na pewno jednak można wierzyć w to, że GAIS oczekuje za swojego najlepszego strzelca minimum 2,5 miliona euro. To kwota, której Lech Poznań nie chce wydawać, przynajmniej nie na tego piłkarza. Jak ustalił portal Weszło, klub z Polski złożył za niego znacznie słabszą ofertę i wygląda na to, że temat nie jest kontynuowany.

Poważniejszym tematem był potencjalny transfer Jusefa Erabiego z Hammarby. Szwed z afgańskimi korzeniami nie jest tak skuteczny, lecz jest wyceniany na jeszcze większą kwotę – szwedzkie media twierdzą, że klub odrzucił cztery miliony euro od Swansea. Inni dziennikarze twierdzą natomiast, że Erabi jest wyceniany na trzy i pół miliona euro. Nic dziwnego, to w końcu młodszy piłkarz z występami w juniorskich kadrach Szwecji na koncie.

Portal FotbollDirekt twierdzi, że Lech nie rezygnuje z walki o tego zawodnika. Mistrz Polski złożył pierwszą ofertę, która została odrzucona. Podobno ma ponowić próbę i wrócić z lepszą propozycją. Jak słyszymy, Erabi przekonuje działaczy Lecha znacznie bardziej niż Ibrahima Diabate. Obydwa tematy wydają się jednak być poza zasięgiem klubu z Poznania.

WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:

SZYMON JANCZYK

fot. Newspix

44 komentarzy

Nie wszystko w futbolu da się wytłumaczyć liczbami, ale spróbować zawsze można. Żeby lepiej zrozumieć boisko zagląda do zaawansowanych danych i szuka ciekawostek za kulisami. Śledzi ruchy transferowe w Polsce, a dobrych historii szuka na całym świecie - od koła podbiegunowego przez Barcelonę aż po Rijad. Od lat śledzi piłkę nożną we Włoszech z nadzieją, że wyprodukuje następcę Andrei Pirlo, oraz zaplecze polskiej Ekstraklasy (tu żadnych nadziei nie odnotowano). Kibic nowoczesnej myśli szkoleniowej i wszystkiego, co popycha nasz futbol w stronę lepszych czasów. Naoczny świadek wszystkich największych sportowych sukcesów w Radomiu (obydwu). W wolnych chwilach odgrywa rolę drzew numer jeden w B Klasie.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama