W polskiej Ekstraklasie lada moment ma wylądować ciekawy zawodnik. Jak wynika z ustaleń Weszło, wychowanek FC Porto, mistrz Portugalii i Szwajcarii, wicemistrz Europy z portugalską młodzieżówką — Romario Baro — jest bliski przenosin do Radomiaka. To zawodnik, który dwa sezony temu rywalizował z Robertem Lewandowskim w Lidze Mistrzów, a kilka lat wstecz uchodził za jeden z największych talentów w akademii Porto.
![Był młodą gwiazdą Porto, chciał go Juventus. Teraz zagra w Polsce [NEWS]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/08/romario-baro.jpg)
Romario Balde w Ekstraklasie już był, czas na Romario Baro. Obydwu łączy narodowość, ale na tym podobieństwa chyba się kończą, bo Baro swego czasu był na tyle dużym talentem, że w Portugalii wróżono mu ogromną karierę. Był jednym z najlepiej zapowiadających się juniorów w akademii FC Porto, oglądał go Real Madryt, poważnie starał się o niego Juventus. Gdy Porto zabezpieczyło się na przyszłość, wpisując w jego kontrakt kwotę odstępnego w wysokości czterdziestu milionów euro, trąbiły o tym pierwsze strony gazet sportowych w tym zakątku świata.
Wiadomo, że takie wspominki po latach służą już wyłącznie jako tło do artykułów, barwnych sylwetek, ale nie bez powodów budzą ciekawość. Ktoś z taką przeszłością jak Romario Baro nie musi zostać gwiazdą ligi, ale musi wzbudzać ciekawość. Zwłaszcza że moment świetności, o którym mówimy, nie przypada na lata, w których obiecującym talentem był także Lukas Podolski.
Transfery. Romario Baro zagra w Ekstraklasie. Był gwiazdą młodego FC Porto
Romario Baro ma dwadzieścia pięć lat i próbuje ułożyć sobie karierę poza strukturami FC Porto. Jeszcze w 2019 roku był liderem młodzieżówki tego klubu, która wygrała UEFA Youth League. Urodzony w Gwinei Bissau Portugalczyk zaliczył sześć goli i cztery asysty w dziesięciu występach w tamtym sezonie. Dogrywał piłkę Afonso Sousie, który ustalił wynik finałowego spotkania z Chelsea FC. Na sukcesach w zespole juniorów się nie skończyło, bo Baro przebił się do kadry właściwego FC Porto.
Warto zresztą dodać, w jaki sposób to zrobił. Prezydent klubu wręcz wymusił na Sergio Conceicao to, żeby wprowadzić do seniorów Baro i Fabio Vieirę, dwa jego zdaniem największe talenty, którym trzeba dawać szansę. Dla ekipy z Estadio do Dragao zanotował pięćdziesiąt jeden gier. Dwa sezony temu zagrał w Lidze Mistrzów z Barceloną – i to w wyjściowym składzie. Łącznie czterokrotnie pojawiał się na murawie w meczach Champions League.

Romario Baro w meczu z Barceloną, rywalem Ilkay Gundogan
Okazało się jednak, że ci, którzy wdzierali się z akademii wspólnie z nim – Vitinha, Fabio Vieira, Joao Mario – zrobili znacznie większe kariery. Romario Baro trafił na dwa wypożyczenia, kopał w Estoril i Casa Pia, jednak w żadnym z tych klubów się nie przebił. Tyle byłoby z informacji portugalskich mediów o tym, że postępy chłopaka śledzą skauci początkowo Realu, potem Juventusu i wreszcie, gdy potencjał powoli wygasał, najsłabszego w tym gronie, ale wciąż przecież silnego Espanyolu.
Skończyło się na tym, że Baro z Porto mógł wyciągnąć szwajcarski FC Basel. Nie wyciągnął, bo po okresie wypożyczenia zespół, z którym Romario zdobył mistrzostwo kraju, nie zdecydował się na wykupienie go. To wtedy — znaczy teraz — do gry wszedł Radomiak.
Kim jest Romario Baro, nowy piłkarz Radomiaka Radom?
W Radomiu uznali, że po sprzedaży Bruno Jordao to Romario Baro najlepiej wypełni lukę po nim w drugiej linii. To środkowy pomocnik w typie, którego brakowało Joao Henriquesowi, choć… niekoniecznie tak podobny do Jordao. On był biegaczem, który bardzo mocno udzielał się w defensywie, natomiast Baro błyszczy zwłaszcza wtedy, gdy może pokazać się z piłką przy nodze, błysnąć kreatywnością. Potwierdzają to dane Hudl WyScout dla ligi szwajcarskiej, bo Romario był:
- najlepszym pomocnikiem w stawce pod względem asysty drugiego stopnia (0,2/90 minut),
- czwartym pomocnikiem w stawce pod względem kluczowych podań (0,59),
- piętnastym pomocnikiem w stawce pod względem liczby podań (45,3; co trzecie do przodu),
- siódmym pomocnikiem w stawce pod względem pojedynków ofensywnych (9,18; 45,6% wygranych).
Uwagę zwraca jeszcze jedna rzecz: wybitna wręcz skuteczność podań. Żaden środkowy pomocnik w Szwajcarii nie podawał z taką skutecznością (90,63% celnych zagrań), ale ważniejsze jest to, że tej statystyki nie zawyżają podania do najbliższego kolegi. Żaden inny piłkarz nie podawał celniej w pole karne rywala (75% skuteczności), tylko pięciu lepiej zagrywało piłkę w ostatnią tercję boiska (81,1%).
To, że Romario Bare ma zmysł do kreowania gry, potwierdzają też dane z sezonu, który spędził w Casa Pia. Znów brylował w statystyce pojedynków ofensywnych, miał dużo kluczowych podań, zagrań łamiących linię rywala, wejść z piłką w okolice pola karnego. Gdyby jednak przy takiej skuteczności podań był równie dobry w czymkolwiek innym, nie wylądowałby w Polsce. Romario ma niezłe statystyki pojedynków w obronie (w FC Basel – 68,52% wygranych, 12. miejsce wśród pomocników), ale na wideo nie wygląda równie imponująco.
Na problem wskazuje także słaby wynik udanych akcji defensywnych w porównaniu z innymi zawodnikami na tej pozycji, nie imponuje liczba przejęć, odbiorów. Sporo jest fauli, brakuje najważniejszych liczb — goli, asyst. Radomiak jest gotowy to przełknąć, zaryzykować. Zobaczymy, czy się opłaci. W Bazylei Baro określono jako rozczarowanie, lecz należy pamiętać, że to poziom mistrza Szwajcarii. Można założyć, że bycie liderem średniaka Ekstraklasy to nieco mniej wymagające zadanie.
Według informacji Weszło zawodnik jest już w drodze do Polski. W czwartek, 21 sierpnia, pojawi się w Radomiu i podpisać kontrakt z nowym klubem. Będzie to transfer definitywny, z niewielkim wkładem obecnie i dużym procentem od kolejnej sprzedaży.
CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH:
- Wstrząsy w Legii Warszawa, klub może pożegnać nawet pięciu zawodników!
- Ishak komentuje potrzebę nowego napastnika w Lechu. „Mile widziany”
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix