Zgodnie z przewidywaniami obydwa najlepiej zapowiadające się spotkania 6. kolejki Ekstraklasy zostaną przełożone. Po tym, jak w oficjalnym komunikacie ligowa spółka poinformowała o przesunięciu meczu Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa, taki sam los zapewne czeka mecz Legii Warszawa z Jagiellonią Białystok. Dziś na konferencji prasowej przed spotkaniem z AEK Larnaka wypowiedział się na ten temat szkoleniowiec stołecznej ekipy – Edward Iordanescu.

– Tak, chcę tego. Musimy kupić czas, którego potrzebuję. Wszyscy chcą zdobyć mistrzostwo Polski, ale musimy też wprowadzić Legię do fazy ligowej europejskiego pucharu. Czas nam nie sprzyja, dlatego każdy dzień z zespołem na boisku jest bardzo istotny – powiedział rumuński trener. Do jego słów przychylił się również kierownik ds. pierwszej drużyny, Paweł Feliciak, który dodał, że mecz zostanie przełożony i odbyły się już nieoficjalne rozmowy z Ekstraklasą. Wspomniał również, że to obustronna prośba, również ze strony Jagiellonii.
Mecz Legii z Jagiellonią zostanie przełożony. Celem walka o europejskie puchary
Zgodnie z regulaminem Ekstraklasy każdy klub, który awansuje do fazy play-off europejskich pucharów może zwrócić się do ligowej centrali z prośbą o przełożenie spotkania. W przypadku Legii wiadomo już, że do takiego starcia dojdzie. Nawet bowiem w przypadku porażki z Larnaką, zespół Iordanescu powalczy wówczas o Ligę Konferencji. Jagiellonia po pokonaniu tydzień temu w Danii Silkeborga 1:0 również jest bliska tego celu, lecz jutro w Białymstoku musi jeszcze dopełnić dzieła.
W przypadku awansu Jagiellonia zmierzy się w czwartej rundzie eliminacji ze zwycięzcą pary Hajduk Split – Dinamo City. Legia, jeśli odrobi trzybramkową stratę z Larnaki zagra o Ligę Europy z lepszym z dwójki Brann – Hacken, a w przypadku odpadnięcia z Cypryjczykami zmierzy się o grę w Lidze Konferencji z Partizanem Belgrad lub Hibernianem.
CZYTAJ WIĘCEJ O PUCHAROWICZACH:
- Złe wieści dla Legii. Pomocnik nie zagra z AEK
- Cholera, to złe samopoczucie… Brunes nie zagra z Maccabi
- Zatrzymują legendę klubu. Imaz na dłużej w Jagiellonii!
fot. FotoPyk