Reklama

Piłkarz Motoru marzy o reprezentacji Polski. „Nie jest to niemożliwe”

Aleksander Rachwał

Opracowanie:Aleksander Rachwał

11 sierpnia 2025, 10:10 • 3 min czytania 5 komentarzy

Zawodnik Motoru Lublin Mathieu Scalet udzielił wywiadu portalowi „TVP Sport”, w którym zdradził, co chciałby jeszcze osiągnąć jako piłkarz. 28-latek mierzy wysoko, ponieważ jego ambicją jest debiut w reprezentacji Polski. – Nie jest to niemożliwe, jeżeli będę na swojej pozycji czołowym ligowcem – twierdzi Scalet.

Piłkarz Motoru marzy o reprezentacji Polski. „Nie jest to niemożliwe”

Scalet jest podstawowym zawodnikiem Motoru, który sezon rozpoczął od skromnego zwycięstwa z Arką Gdynia na własnym stadionie, a następnie poniósł dotkliwą porażkę z Pogonią Szczecin na wyjeździe. W tym drugim spotkaniu Scalet strzelił bramkę.

Reklama

Scalet: Wierzę, że moje umiejętności wejdą na wyższy poziom

Pomocnik wierzy, że jeszcze nie zaprezentował pełni swoich umiejętności. W rozmowie z „TVP Sport” zdradził, że jego celem jest gra w europejskich pucharach oraz powołanie do reprezentacji Polski.

Oczywiście, że mam jeszcze kilka piłkarskich marzeń, które z perspektywy zawodnika mogą być trudne do realizacji, ale nie są nierealne. Chciałbym na pewno móc zadebiutować w europejskich pucharach z polskim klubem. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale może przecież zdarzyć się też tak, że któregoś razu zagram w zagranicznym klubie. Mam też jeszcze jedno, największe marzenie. To szansa debiutu w piłkarskiej reprezentacji Polski. Tu jednak mogę potrzebować trochę czasu, bo środek pola polskiej kadry jest dość mocno obsadzony, ale patrząc na przykład na historię Tarasa Romanczuka, nie jest to niemożliwe, jeżeli będę na swojej pozycji czołowym ligowcem. Czuję jak się rozwinąłem, odkąd trafiłem do Motoru i naprawdę wierzę, że przede mną wiele lat grania na wysokim poziomie i że moje umiejętności wejdą na dużo wyższy poziom – wyjaśnił Scalet.

Pochodzący z Francji gracz jako nastolatek zdecydował się na przeprowadzkę do Polski, ojczyzny swojej mamy. Liczył, że w ten sposób zdoła się przebić na wyższy poziom.

– Urodziłem się we Francji i zaczynałem tam grać w piłkę, natomiast w wieku 17 lat zdecydowałem się spróbować swoich sił w Polsce. Wydawało mi się, że będzie mi łatwiej tu rozwinąć skrzydła. Mama wówczas załatwiła mi testy w Wiśle Kraków, dosłownie je wychodziła i wyprosiła. Zostałem w Krakowie i mieszkam w Polsce już 10 lat – wspomina zawodnik.

Piłkarz przyznaje, że dopiero teraz czuje, że jego kariera wskoczyła na odpowiednie tory.

Na pewno nie było łatwo na początku. Większość czasu spędziłem w Krakowie w drugiej drużynie Wisły, a później w Śląsku Wrocław. Musiałem przejść bardzo długą i krętą drogę, by zadebiutować w Ekstraklasie. Bywało raz lepiej, raz gorzej, ale od czterech lat czuję stabilność życiową – stwierdził Mathieu Scalet.

Dziś o godzinie 19:00 Motor Lublin zmierzy się na wyjeździe z Lechią Gdańsk w ramach czwartej kolejki Ekstraklasy.

WIĘCEJ O EKSTRAKLASIE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

5 komentarzy

Zainteresowany futbolem od kiedy jako 10-latek wziął wolne w szkole żeby zobaczyć pierwszy w życiu mecz reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Na szczęście później zobaczył też Ronaldo wygrywającego mundial, bo mógłby nie zapałać uczuciem do piłki. Niegdyś kibic ligi hiszpańskiej i angielskiej, dziś miłośnik Ekstraklasy i to takiej z gatunku Stal Mielec – Piast Gliwice w poniedziałkowy wieczór.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama