Niedawno odchodził z Jagiellonii Białystok w przykrych okolicznościach, ale okazuje się, że dosyć szybko może znaleźć nowy dom w Ekstraklasie. Jak ustalił portal Weszło, Adrian Dieguez prowadzi zaawansowane rozmowy w sprawie transferu do Radomiaka i jest bliski przenosin do klubu z Radomia.
![Adrian Dieguez zostanie w Ekstraklasie? Jest blisko nowego klubu! [NEWS]](https://static.weszlo.com/cdn-cgi/image/width=1920,quality=85,format=avif/2025/08/20250504PF_MK20250504_01595-scaled.jpg)
– Po rozmowach przedstawicieli klubu z zawodnikiem, obie strony doszły do wniosku, że dotychczasowa formuła współpracy się wyczerpała, a najlepszym rozwiązaniem będzie rozstanie w atmosferze wzajemnego szacunku – można było przeczytać w komunikacie Jagiellonii.
Jak wcześniej informowaliśmy, Adrian Dieguez popadł w konflikt z trenerem Adrianem Siemieńcem, bo nie pasowała mu hierarchia w zespole Jagiellonii. Mianowicie to, że nie był stoperem pierwszego wyboru. Doszło nawet do tego, że podczas meczu w Serbii zawodnik opuścił ławkę rezerwowych i udał się do szatni. Członkowie sztabu szkoleniowego Jagi musieli po niego pójść i zawrócić go, żeby obejrzał mecz razem z zespołem.
Konflikt w Jagiellonii? Niedawny lider może odejść z klubu [NEWS]
Ekstraklasa. Adrian Dieguez blisko transferu do Radomiaka Radom
Po tych wydarzeniach Dieguez wrócił do Hiszpanii i urządził sobie krótki urlop w Madrycie, ale okazuje się, że dość szybko znów zawita do naszego kraju. Jego sytuacją zainteresował się Radomiak, któremu z powodu problemów z wydaniem wizy wypadł zakontraktowany środkowy obrońca – Carlos Ponck. W Radomiu stracili trochę czasu i nerwów na próbę sprowadzenia defensora z Wysp Zielonego Przylądka do Polski. On sam też nie jest zadowolony z rozwoju sytuacji. W tych okolicznościach radomianie zaczęli rozglądać się za innymi nazwiskami.
Informowaliśmy już o tym, że ofertę z Radomia miał Bartosz Salamon, jednak nie był nią zainteresowany. W przypadku Adriana Diegueza jest inaczej — bardzo chętnie dołączy do Radomiaka. Jak wynika z ustaleń Weszło, w ciągu dwudziestu czterech godzin piłkarz pojawi się w klubie i jeśli nie wydarzy się nic nadzwyczajnego, podpisze umowę z nowym zespołem.
Ciężko uniknąć wrażenia, że Radomiak wyszedł na zamieszaniu z papierami Poncka lepiej, niż mógłby to sobie wyobrazić. Teraz ma szansę pozyskać lewonożnego stopera, który idealnie załata dziurę w składzie — Kabowerdeńczyk to piłkarz prawonożny. Działacze z Radomia przekonują, że Adrian Dieguez będzie pasował do ich stylu gry, bo potrafi piłkę rozegrać, ale też powalczyć o nią w powietrzu. Według danych Hudl StatsBomb w poprzednim sezonie Ekstraklasy Hiszpan był:
- ósmym najlepszym stoperem pod względem przejętych piłek,
- piątym najlepszym stoperem pod względem wybić,
- drugim najlepszym stoperem pod względem podań oraz wejść z piłką w tercję ataku,
- najlepszym stoperem pod względem rajdów z piłką.
Natomiast pod względem gry w powietrzu wypadał poniżej średniej ligowej. Najlepiej będzie porównać go do Saada Agouzoula, w którego buty wskakuje. Marokańczyk był od niego gorszy w powietrzu i większości defensywnych statystyk, natomiast lepiej radził sobie z rozegraniem piłki pod pressingiem.

To drugie to jednak odstępstwo od normy – sezon wcześniej Adrian Dieguez był tym środkowym obrońcą, któremu najmniejszą różnicę robiło, czy podaje piłkę mając przestrzeń i swobodę działań, czy też musi reagować pod naciskiem rywala.

Transfer do słabszego niż Jagiellonia Białystok zespołu, który preferuje nieco inny futbol, wzbudza pewne znaki zapytania. Podobnie zresztą jak uraz więzadeł krzyżowych, którego Dieguez doznał w poprzednim sezonie czy też opinia kłótnika, jaka ciągnie się za nim po epizodzie na Podlasiu. Wciąż jednak mówimy o transferze niedawnego mistrza Polski, uczestnika pucharów, będącego w gazie po pełnych przygotowaniach do sezonu. Ktoś taki trafia do średniaka ligi, więc efekt wow musi wystąpić, inaczej ocenić tego ruchu się po prostu nie da.
Adrian Dieguez zdaje się też pasować do Radomiaka pod względem profilu motorycznego. W Ekstraklasie notował wyniki szybkościowe zbliżone do 33 km/h, których oczekuje sztab szkoleniowy klubu z Radomia. Gdy porównamy pięć najlepszych wyników high speed runs (bieg z prędkością 19,8 km/h – 25,2 km/h) z poprzedniego sezonu, okaże się, że Dieguez wykręcał lepsze wyniki niż Saad Agouzoul i Steve Kingue, więc wątpliwości w tym temacie być nie może.
Dodatkowym plusem z punktu widzenia Radomiaka jest fakt, że partnerem Diegueza na środku obrony najpewniej będzie Jeremy Blasco, czyli Francuz, który piłkarsko wychował się w Hiszpanii. Obaj powinni się dogadać, obaj stworzą duet, który zaliczył łącznie 271 występów w 2. lidze hiszpańskiej. Jak na radomskie warunki: mocno.
CZYTAJ WIĘCEJ O TRANSFERACH NA WESZŁO:
- Ziółkowski za tani? A może to rynek nas weryfikuje?
- Ekstraklasa silna i słaba. Ranking swoje, rynek swoje – naszych gwiazd nikt nie chce
- Czy Ziółkowski wyjedzie za wcześnie?
- Gwiazda zespołu nie pomoże Lechowi Poznań w walce o Ligę Mistrzów [NEWS]
SZYMON JANCZYK
fot. Newspix