Odejście Afonso Sousy z Lecha Poznań w najbliższym czasie wydaje się bardzo prawdopodobne. Portugalczyk, który obecnie leczy uraz, ma mieć świetną finansowo ofertę ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Trener Lecha Niels Frederiksen został wczoraj zapytany o obsadę jego pozycji. Duńczyk stwierdził, że sporo mogą na niej dać nowi piłkarze. Wskazał też zawodnika, który nieco dłużej jest w klubie, ale poradzi sobie też dobrze jako ofensywny pomocnik.

Sousa doznał urazu w pierwszej połowie domowego spotkania przeciwko Breidablikowi (7:1) w II rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Portugalczyk musiał opuścić boisko, a wczorajszy mecz z Górnikiem Zabrze (2:1) oglądał z trybun stadionu przy ulicy Bułgarskiej.
Lech Poznań zarobiłby cztery miliony euro za Afonso Sousę. Co na to Niels Frederiksen?
Ceniony dziennikarz George Tsarouchas poinformował, że Sousę chcą mieć u siebie działacze Shabab Al-Ahli, klubu ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Piłkarz podpisałby tam czteroletni kontrakt, a Lech zainkasowałby za niego cztery miliony euro, plus przysługiwałoby mu 15 procent od kwoty kolejnego transferu.
🚨🇦🇪 Exclusive story for Afonso #Sousa and #ShababAlAhli
The two sides are really close to agreement – 1,2 million euros for 4 years offering to the Portuguese
4 million Euros to #LechPoznan and 15% sell-on clause
Details 👇https://t.co/klM8tZNENe
— George Tsarouchas (@geo_tsar) August 2, 2025
Po meczu z Górnikiem Frederiksen został zapytany o to, kto w Lechu mógłby zastąpić Sousę na pozycji numer dziesięć.
– Patrząc na dłuższą perspektywę, jestem zadowolony z tego, jak mam obsadzoną tę pozycję. Filip Jagiełło radzi sobie tam przynajmniej tak dobrze, jak na pozycji numer „osiem”. Na „dziesiątce” może wystąpić Luis Palma, choć jego główną pozycją jest skrzydło. Może tam też zagrać Pablo Rodriguez, aczkolwiek on nie jest jeszcze gotowy na rozegranie 90 minut. Mamy możliwości, a za miesiąc będziemy mieć jeszcze większe – odpowiedział trener Kolejorza.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Nie wie, czy chce grać dla USA, czy dla Iranu. Kim jest nowy napastnik Cracovii?
- Trela: Elsner i Iordanescu to fascynujące eksperymenty
- Nowi lechici dają konkrety. Ale taka gra w środę nie wystarczy