Reklama

Napastnik Legii Warszawa poza kadrą na Larnakę. To jego koniec w klubie?

Michał Kołkowski

Opracowanie:Michał Kołkowski

02 sierpnia 2025, 15:31 • 2 min czytania 8 komentarzy

Jak przekazał Paweł Gołaszewski z „Piłki Nożnej”, w kadrze Legii Warszawa na dwumecz z AEK Larnaka nie znalazło się miejsce dla Marca Guala. Potwierdza się, że Hiszpan nie jest zbyt wysoko ceniony przez trenera Edwarda Iordanescu. 

Napastnik Legii Warszawa poza kadrą na Larnakę. To jego koniec w klubie?

Jeszcze za kadencji Goncalo Feio hiszpański piłkarz był ważnym elementem stołecznego zespołu. Wprawdzie irytował nieskutecznością, ale i tak uzbierał w sezonie 2024/25 aż 48 występów we wszystkich rozgrywkach. Zapisał na swoim koncie 19 bramek i 8 asyst.

Reklama

Marc Gual poszedł w odstawkę. To jego koniec w Legii?

W taktycznej układance Iordanescu nie ma jednak dla Guala zbyt wiele przestrzeni. Rumun obdarzył dużym zaufaniem Jeana-Pierre’a Nsame, a 32-latek odwdzięczył się szkoleniowcowi zdobyciem kilku ważnych bramek. Swoje minuty zbiera także Ilja Szkurin, no a już niebawem na wyższe obroty powinien wskoczyć Mileta Rajović, ściągnięty przez Legię z Watford za około 3 miliony euro. 

Gual w bieżącym sezonie spędził jak dotąd na boisku tylko 135 minut.

– Marc to bardzo jakościowy zawodnik. Pewnie nie jest zbyt zadowolony, że nie wystąpił – przyznał Iordanescu po rewanżowym starciu z Banikiem, cytowany przez portal Legia.net. – Na pewno chce więcej grać. Bardziej widzę go jako drugiego napastnika, może nie najbardziej wysuniętego. Potrafi nieźle podać w pole karne. W czwartek, ze względów taktycznych, postanowiłem nie brać go do pierwszego składu. Potrzebowaliśmy klasycznej dziewiątki, gotowej w każdej chwili. Nie wiem, co będzie w kolejnych meczach. Bardzo szanuję Guala. Myślę, że w czwartek moje wybory okazały się słuszne – również pod kątem linii ataku.

CZYTAJ WIĘCEJ NA WESZŁO:

fot. Newspix

8 komentarzy

Za cel obrał sobie sportretowanie wszystkich kultowych zawodników przełomu XX i XXI wieku i z każdym tygodniem jest coraz bliżej wykonania tej monumentalnej misji. Jego twórczość przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy preferują obszerniejsze, kompleksowe lektury i nie odstraszają ich liczne dygresje. Wiele materiałów poświęconych angielskiemu i włoskiemu futbolowi, kilka gigantycznych rankingów, a okazjonalnie także opowieści ze świata NBA. Najchętniej snuje te opowiastki, w ramach których wątki czysto sportowe nieustannie plączą się z rozważaniami na temat historii czy rozmaitych kwestii społeczno-politycznych.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama