Reklama

Co za demolka ŁKS-u. Po 0:5 z Wisłą Kraków nie ma ani śladu (WIDEO)

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

01 sierpnia 2025, 23:12 • 2 min czytania 8 komentarzy

Jeśli ktoś postanowił wybrać dzisiaj 1. ligę zamiast Ekstraklasy, podjął dobrą decyzję. Nie to, żebyśmy twierdzili, że to ciekawsze rozgrywki, ale akurat w piątkowy wieczór nagrodziły widzów masą goli. Gdy wydawało się, że zabawi się wyłącznie Wieczysta, jeszcze większej demolki dorobił się ŁKS.

Co za demolka ŁKS-u. Po 0:5 z Wisłą Kraków nie ma ani śladu (WIDEO)

9 goli, 4:0 i 5:0. Taki to był właśnie fajny wieczór na zapleczu, gdzie ŁKS ewidentnie odkręcił się po 0:5 z Wisłą Kraków. Niespodziewanie na tle Polonii Bytom, która w pierwszych dwóch kolejkach zdobyła sześć punktów i miało się wrażenie, że jest całkiem solidnym beniaminkiem. A tu proszę – lodowaty, bardzo nieprzyjemny prysznic.

Reklama

ŁKS strzelał, Polonia patrzyła

ŁKS wziął się za strzelanie dopiero pod koniec pierwszej połowy, ale jak już zaczął, po rywalu nie było czego zbierać. W 42. minucie na listę strzelców wpisał się Krykun, a potem dzieła zniszczenia dokonywali Hinokio, Balić i Piasecki. Ten ostatni skończył mecz z dubletem, na który złożyła się taka bramka, jakiej byśmy mu w życiu nie przypisali:

Piast płakał, jak oglądał? Tak serio to raczej nie, ale nowy napastnik ŁKS-u naprawdę pozytywnie zaskoczył. Podobnie zresztą jak Krykun, który popisał się z kolei pięknym lobem. Nie wiemy, czy zamierzonym, ale wyszło to wybornie:

Po takim zwycięstwie w ŁKS-ie powinno wrócić przekonanie, że ten zespół jednak nie jest tak słaby, jak pokazał to mecz z Wisłą Kraków. Zresztą przejście z 0:5 do 5:0 w tydzień jest niezłym dowodem na szybką odbudowę mentalną, co też warto pochwalić.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE NA WESZŁO:

Fot. Newspix

8 komentarzy

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Betclic 1 liga

Reklama
Reklama