Widzew ciągle poszukuje nowego środkowego obrońcy. Od dwóch tygodni z łódzkim klubem łączony jest Stelios Andreou z Charleroi, ale wygląda na to, że trudno będzie sfinalizować ten temat.

Źródła belgijskie już kilkanaście dni temu donosiły o zainteresowaniu tym piłkarzem i złożeniu oferty. Po drodze pojawiały się różne wersje. Raz sprawa miała być nieaktualna, później zaś ponownie odżywała. Na ten moment jednak więcej wskazuje na to, że nie uda się sprowadzić reprezentanta Cypru.
Charleroi odrzuca ofertę Widzewa za Steliosa Andreou
Przeważnie dobrze poinformowany Sacha Tavoleri donosi na portalu X, że oferta Widzewa – prawdopodobnie wynosząca 1,2 mln euro – została odrzucona przez Charleroi. Początkowo mówiło się, że klub ten oczekuje za swojego zawodnika równych dwóch milionów.
Pytanie, jakie będzie stanowisko Belgów za jakiś czas, skoro najwyraźniej Andreou niekoniecznie będzie odgrywał kluczową rolę w nowym zespole. W 1. kolejce z OH Leuven (2:2) nie znalazł się on nawet na ławce rezerwowych.
Sam zainteresowany podobno pozytywnie zapatrywałby się na możliwość przenosin do Ekstraklasy. Zapewne trochę dobrych słów o polskiej lidze przekazał mu jego kuzyn Konstantinos Sotiriou, który od pół roku gra dla Korony Kielce.
CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:
- Samuel Akere: Gdy nie mogłem grać w klubie, sprzedawałem pomarańcze [WYWIAD]
- Gasparik: Jestem defensywnym trenerem. Wolę 1:0 niż 4:3 [WYWIAD]
- Nowy ofensywny magik w Jagiellonii. AZ marzył o grze w Białymstoku [KULISY]
Fot. Newspix