Przyjście Alexa Pozo do Jagiellonii to jedno z największych zaskoczeń letniego okienka w Ekstraklasie. Zawodnik, który trzy z ostatnich pięciu sezonów spędził w La Liga, został wypożyczony z Almerii i nie ukrywa, że rosnąca renoma polskiej ligi dotarła także do Hiszpanii.

– Polska Ekstraklasa szybko się rozwija. I uwierz mi, to jest zauważalne w innych krajach, również wśród piłkarzy. A Hiszpanie są dobrym tego przykładem, bo gra ich u was coraz więcej. I to co mówiłem: Jagiellonia przyciągnęła mnie swoją najnowszą historią. Tymi sukcesami, a także tym, że daje mi możliwość gry w europejskich pucharach. Mam jeszcze kontrakt z Almerią, ale chciałem odejść jak najszybciej stamtąd, bo wiem, że tam na mnie nie liczą. Wtedy do gry weszła Jagiellonia. I szybko się do tego projektu przekonałem – tłumaczy Pozo w rozmowie z Goal.pl.
Lech Poznań też chciał Alexa Pozo
Przyznaje on, że w Hiszpanii nie miał zbyt wielu wariantów, bo rynek transferowy dopiero się budzi, ale nie brakowało mu innych zagranicznych ofert.
– Z lig azjatyckich, a także z Izraela. Był też Poznań – wymieniał. I doprecyzował w kontekście Kolejorza: – Były kontakty z tym klubem i w styczniu, i w tym okienku.
Pozo wystąpił we wszystkich trzech meczach Jagiellonii w nowym sezonie. Z Termaliką wchodził jeszcze z ławki, z Novim Pazarem i Widzewem grał już w pierwszym składzie.
CZYTAJ WIĘCEJ O JAGIELLONII:
- Alejandro Pozo majstersztykiem Jagiellonii? “Jestem w szoku, że tu trafił”
- Nowy ofensywny magik w Jagiellonii. AZ marzył o grze w Białymstoku [KULISY]
- Obrońca odchodzi z Jagiellonii! Kontrakt rozwiązany
Fot. Newspix