Reklama

Awans w cieniu walki z policją. Lech Poznań poznał przyszłego rywala w LM

Kamil Warzocha

Opracowanie:Kamil Warzocha

29 lipca 2025, 23:53 • 2 min czytania 21 komentarzy

Lech Poznań jeszcze nie rozegrał swojego meczu z Breidablik w Islandii, ale już wie, z kim się zmierzy, gdy awansuje do III rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Właściwie jest to potwierdzenie zapowiedzi z ostatniego tygodnia, że będzie to bardzo mocny rywal z Serbii.

Awans w cieniu walki z policją. Lech Poznań poznał przyszłego rywala w LM

Ba, mowa o mistrzu kraju, jakim została Crvena zvezda. Piłkarze z Belgradu z łatwością ograli Lincoln Red Imps w rewanżu, strzelając pięć goli i tracąc tylko jednego.

Reklama

Crvena zvezda zagra z Lechem. Pewny awans, „niepewne” relacje fanów z policją

Mimo że Crvena zvezda wywiozła tylko jedną bramkę zaliczki z Gibraltaru, było właściwe pewne, że na własnym terenie rozprawi się ze znacznie niżej notowanym rywalem. Było pozamiatane już po piętnastu minutach, gdy na tablicy wyników widniało 2:0. Ostatecznie mecz zakończył się w rozmiarach 5:1, co wpisuje się w doskonałą formę Serbów, którzy w weekend wygrali 7:1 z OFK. To sygnał dla Lecha, z czym będzie miał do czynienia.

Najciekawszym momentem spotkania był debiut Marko Arnautovicia. Nie okrasił go bramką i oby tak zostało również w rywalizacji z Lechem Poznań. Trzeba też przyznać, że rywalizacja Crveny z Lincoln miała jeszcze jeden ciekawy element, ale związany z wydarzeniami poza murawą. A może inaczej: kontrowersyjny element, patrząc na fakt, że doszło do zamieszek i starć kibiców z policjantami.

Przed spotkaniem eliminacji Ligi Mistrzów fani gospodarzy ruszyli z atakami na służby w różnych sektorach. Policja odpowiedziała na agresję pałkami, co tylko zaogniło konflikty na samym stadionie i wokół obiektu. Przez to nieuczestniczący w bójkach kibice mieli problem z dojazdem na mecz, a wielu z tych, którzy już byli w promieniu kilkuset metrów, musiało uciekać.

WIĘCEJ O LECHU POZNAŃ:

Fot. Newspix

21 komentarzy

W Weszło od początku 2021 roku. Filolog z licencjatem i magister dziennikarstwa z rocznika 98’. Niespełniony piłkarz i kibic FC Barcelony, który wzorował się na Lionelu Messim. Gracz komputerowy (Fifa i Counter Strike on the top) oraz stały bywalec na siłowni. W przyszłości napisze książkę fabularną i nakręci film krótkometrażowy. Lubi podróżować i znajdować nowe zajawki, na przykład: teatr komedii, gra na gitarze, planszówki. W pracy najbardziej stawia na wywiady, felietony i historie, które wychodzą poza ramy weekendowej piłkarskiej łupanki. Ogląda przede wszystkim Ekstraklasę, a że mieszka we Wrocławiu (choć pochodzi z Chojnowa), najbliżej mu do dolnośląskiego futbolu. Regularnie pojawia się przed kamerami w programach “Liga Minus” i "Weszlopolscy".

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Liga Mistrzów

Hiszpania

Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”

Wojciech Piela
4
Szczęsny rozbrajająco szczery: „Rekord Barcelony? Niestety mój”
Reklama
Reklama