Myśleliśmy, że Raków Częstochowa po tym, jak w czwartek w meczu z Żyliną zaczął grać w piłkę od 46. minuty, tym razem, przeciwko Wiśle Płock, od samego początku pokaże dużo lepsze oblicze. Rany, jacy my byliśmy naiwni… Raków zaczął jako tako, później grał w zasadzie bez środka pola, a w drugiej połowie nie miał pomysłu i wszystkich przynudzał. Na szczęście Wisła miała swój plan na mecz, była przy tym odważna i zasłużenie wygrała 2:1. Okazuje się, że nawet w Częstochowie piłka nożna potrafi być sprawiedliwa. Jeżeli Raków czymś się dziś wyróżnił, to tym, że rzadko na tym poziomie widzimy tak beznadziejny występ, jak dzisiejszy Ibrahimy Secka.

W barwach Jagiellonii Białystok, u trenera Adriana Siemieńca, Lamine Diaby-Fadiga przez cały ubiegły sezon w 42 spotkaniach zdobył tylko trzy bramki. To bardzo słaby wynik, jak na napastnika, ewentualnie skrzydłowego, nawet rezerwowego, ale grającego w tak ofensywnym zespole. Szczerze? Byliśmy trochę zaskoczeni, że latem sięgnął po niego Raków, wymieniając za Dawida Drachala. Teraz wydaje się, że to transakcja, która może przynieść pożytek obu drużynom.
Drachal dał w czwartek niezłą zmianę w meczu Jagiellonii w Novim Pazarze (2:1), a Francuz w trzech meczach dla Rakowa ma już dwie bramki. Dziś to on w 19.minucie strzelił pierwszego gola w domowym meczu z Wisłą Płock, w dodatku robiąc to z wielką łatwością. Piłkę odebrał rywalom Michael Ameyaw, podał do Fadigi, a ten, jakby od niechcenia, przymierzył obok słupka. I wpadło.
𝐆𝐎𝐎𝐎𝐋! ⚽🎯 Lamine Diaby-Fadiga precyzyjnym strzałem pokonał Rafała Leszczyńskiego i Raków prowadzi z Wisłą Płock!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/YYzdTutbr9
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) July 27, 2025
Marek Papszun dokonał aż sześciu zmian w składzie w stosunku do czwartkowego spotkania eliminacji Ligi Konferencji z Żyliną (3:0). Mogło dziwić, że jest ich aż tyle, sam szkoleniowiec tłumaczył, że chce zobaczyć, czy ma szeroki skład, w którym różnice w jakości piłkarzy nie są tak wielkie. Czy tak rzeczywiście jest? Nie za bardzo. Diaby-Fadiga wbił gola Słowakom (a mógł jeszcze drugiego) i dzisiaj znów trafił do siatki. Pokazał, że dobrze odnajduje się w taktyce Papszuna, a wnosi jeszcze element fantazji. Leonardo Rocha – napastnik, który jest w Rakowie od zimy – dopiero dziś pierwszy raz wybiegł w pierwszym składzie, ale wypadł blado i nawet nie rozpoczął drugiej połowy. Obrońca Apostolos Konstantopoulos? Zagrał kiepsko, był niepewny w swoich interwencjach. Łukasz Sekulski w drugiej połowie mógł wykorzystać jego błąd, ale przestrzelił.
Kacper Trelowski umie w rzuty karne
Zawsze nas bawi, gdy jakiś ekspert albo były piłkarz mówi, że rzuty karne to loteria i liczy się w nich wyłącznie szczęście. To bzdura. Karne to wojna psychologiczna, ale też umiejętności. Gdy w pierwszej połowie Wisła Płock dostała rzut karny – słusznie, bo Adriano Amorim nadepnął Sekulskiego – i sam poszkodowany podszedł do piłki, było wiadomo, że nie stoi przed łatwym zadaniem. Ostatecznie napastnik gości uderzył źle, ale trzeba też docenić Kacpra Trelowskiego, który rzucił się dokładnie tam, gdzie poleciała piłka.
Przypadek? A skąd. Trelowski to jeden z lepszych specjalistów w lidze od bronienia jedenastek. Od sezonu 2023/2024 na poziomie Ekstraklasy bronił je siedmiokrotnie i cztery razy to on był górą. Ciekawostka – pokonał go w tym czasie tylko… jeden zawodnik, bo autorem wszystkich trzech goli z karnych przeciwko Trelowskiemu był Afimico Pululu z Jagiellonii Białystok.
Beznadziejny mecz Senegalczyka z Rakowa
Wisła nie przejęła się niepowodzeniem z 11 metrów i od około 25. minuty zaczęła przejmować inicjatywę. Dostała rzut wolny zza pola karnego. Wydawało się, że piłkę uderzy Dani Pacheco, tymczasem zrobił to, kapitalnie, Ivan Salvador. Lewa noga, lewy róg i mieliśmy remis.
𝐈𝐁𝐀𝐍 𝐒𝐀𝐋𝐕𝐀𝐃𝐎𝐑! Piękny gol z rzutu wolnego! 🔥🔥
Mamy 1:1 w Częstochowie!
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/JPFqLJxAKn
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) July 27, 2025
W kolejnych minutach obraz gry mógł dziwić. Do przerwy to goście dominowali, a Raków jakby nie wiedział, co się dzieje. Raziła bezradność gospodarzy w środku pola, gdzie obok Oskara Repki bez ładu i składu biegał Ibrahima Seck – kolejny piłkarz, który wskoczył do składu. To był jednak beznadziejny występ Senegalczyka, który jeszcze w pierwszych minutach brutalnie zaatakował przeciwnika i żółta kartka, którą dostał, była najmniejszym wymiarem kary.
Raków, podobnie jak przeciwko Żylinie, miał do przerwy wiele problemów. Gole oczekiwane po 45 minutach? 0,10 – dramatyczny współczynnik jak na drużynę o takich aspiracjach. W czwartek w drugiej połowie Raków zaprezentował się dużo lepiej, ale dziś tak nie było. Zespół z Częstochowy dalej usypiał i smętnie przynudzał. Papszun dał jeszcze kilka minut Seckowi, ale Senegalczyk wciąż się kompromitował – a to sfaulował przeciwnika, a to niedokładnie podał na kilka metrów do Repki, po czym został zdjęty boiska.
Tym razem piłka nożna była sprawiedliwa
Czy Raków znów jakimś fartem wciśnie gola, mimo że na to nie zasługuje? – można było się zastanawiać. Tym razem piłka była jednak sprawiedliwa i to lepsza przez wiele minut Wisła zadała cios. A konkretnie Wiktor Nowak, który miał właśnie schodzić z boiska. Zmiana była już przygotowana, kiedy 20-latek wykończył bardzo ładną akcję gości, w której swój udział miał najlepszy na boisku prawy wahadłowy, Szwed Kevin Custović.
WISŁA PŁOCK PROWADZI W CZĘSTOCHOWIE! Fenomenalny kontratak gości wykończył Wiktor Nowak! ⚽
📺 Transmisja meczu w CANAL+ SPORT 3 i w serwisie CANAL+: https://t.co/54KRMEj7C2 pic.twitter.com/moEjpreaYA
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) July 27, 2025
– Chcemy, żeby ten mecz przebiegał mocno na naszych warunkach – mówił przed spotkaniem trener Wisły Mariusz Misiura. I tak przez około godzinę grania dzisiaj było. Wisła utrzymała prowadzenie, co nie było wcale takie trudne. Raków do końca próbował, ale brakowało mu pomysłu i właściwych decyzji. Dobrą szansę na wyrównanie tak naprawdę miał tylko po błędzie Rafała Leszczyńskiego, w doliczonym czasie gry.
Raków Częstochowa – Wisła Płock 1:2 (1:1)
- 1:0 Diaby-Fadiga – 19′
- 1:1 Salvador – 41′
- 1:2 Nowak – 72′
Zmiany:
Legenda
Fot. Newspix.pl