Lechia Gdańsk, choć prowadziła 2:0 do przerwy, ostatecznie przegrała 3:4 z Lechem Poznań w drugiej kolejce Ekstraklasy. Na trybunach uwagę mógł zwrócić transparent, związany z… nowym prezydentem Karolem Nawrockim. „Lech Poznań pamięta wpier… od prezydenta” – głosił wyraźnie widoczny napis. To nawiązanie do słynnej ustawki z 2009 roku, jednej z brutalniejszych, w której grupa ok. 70 kiboli Lechii rozbiła podobną grupę kiboli Lecha. A jednym z tych, którzy się bili, miał być właśnie Nawrocki, dobrze zapowiadający się bokser, później szef Instytutu Pamięci Narodowej, a obecnie prezydent.

Wątek ustawek pojawił się w kampanii, przed drugą turą wyborów prezydenckich. Wtedy właśnie Nawrocki, podczas rozmowy ze Sławomirem Mentzenem, został wprost spytany, czy to prawda, że jako sympatyk Lechii brał udział w ustawkach. Kandydat niezależny, obywatelski, choć związany ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości, zaczął się wić, był lekko zakłopotany. W końcu stwierdził, że brał udział w różnych modułach szlachetnych i sportowych walk i nie zawsze wychodził z nich zwycięsko. Pisaliśmy o tym tutaj.

Transparent kibiców Lechii Gdańsk
Karol Nawrocki miał się bić z kibolami Lecha Poznań. „To nie była popierdółka”
Ustawka, do której odnosi się transparent kibiców Lechii, miała miejsce w 2009 roku na dzikiej plaży pod Kościerzyną. Walczono w dużej grupie, 70 na 70. Szczegóły ustawki najpierw opisali dziennikarze Wirtualnej Polski, a później „Gazety Wyborczej”.
Kibole Lecha po dotarciu na miejsce mieli być zaskoczeni tym, że Lechia postąpiła niehonorowo, bo w jej szeregach, oprócz piłkarskich chuliganów, znaleźli się też m. in. zapaśnicy, ludzie pracujący w dyskotekach i osoby z półświatka. Starcie trwało około sześciu minut, ekipa Lecha została rozbita. Jeden z kiboli tego klubu miał dwa razy tracić przytomność.
W materiale dziennikarzy „Gazety Wyborczej” wypowiada się jeden z kiboli Lecha, który wziął udział w tamtym starciu. I mówi tak: „Nawrocki to były bokser, waga ciężka, a zasadą jest, że waga ciężka zawsze szła w pierwszym szeregu. Słyszeliśmy, że był dobrym chuliganem. To nie była popierdółka”.
Nawrocki później, m. in. w debacie z Rafałem Trzaskowskim, był pytany o udział w ustawkach. Nigdy nie zaprzeczył, że brał w nich udział. Jednocześnie, gdy odpowiadał na te pytania, trochę unikał konkretów.
Fot. Newspix.pl
WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:
- Czegoś takiego Lech jeszcze nie zrobił. Remontada!
- Pieńko w Rakowie. To będzie rekord Ekstraklasy
- Stokowiec przeprosił za słowa o Puszczy