Reklama

Kibice Lechii i transparent o Nawrockim. „Lech pamięta wpier…. od prezydenta”

Jakub Radomski

Opracowanie:Jakub Radomski

26 lipca 2025, 23:20 • 2 min czytania 35 komentarzy

Lechia Gdańsk, choć prowadziła 2:0 do przerwy, ostatecznie przegrała 3:4 z Lechem Poznań w drugiej kolejce Ekstraklasy. Na trybunach uwagę mógł zwrócić transparent, związany z… nowym prezydentem Karolem Nawrockim. „Lech Poznań pamięta wpier… od prezydenta” – głosił wyraźnie widoczny napis. To nawiązanie do słynnej ustawki z 2009 roku, jednej z brutalniejszych, w której grupa ok. 70 kiboli Lechii rozbiła podobną grupę kiboli Lecha. A jednym z tych, którzy się bili, miał być właśnie Nawrocki, dobrze zapowiadający się bokser, później szef Instytutu Pamięci Narodowej, a obecnie prezydent. 

Kibice Lechii i transparent o Nawrockim. „Lech pamięta wpier…. od prezydenta”

Wątek ustawek pojawił się w kampanii, przed drugą turą wyborów prezydenckich. Wtedy właśnie Nawrocki, podczas rozmowy ze Sławomirem Mentzenem, został wprost spytany, czy to prawda, że jako sympatyk Lechii brał udział w ustawkach. Kandydat niezależny, obywatelski, choć związany ze środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości, zaczął się wić, był lekko zakłopotany. W końcu stwierdził, że brał udział w różnych modułach szlachetnych i sportowych walk i nie zawsze wychodził z nich zwycięsko. Pisaliśmy o tym tutaj.

Reklama

Transparent kibiców Lechii Gdańsk

Transparent kibiców Lechii Gdańsk

Karol Nawrocki miał się bić z kibolami Lecha Poznań. „To nie była popierdółka”

Ustawka, do której odnosi się transparent kibiców Lechii, miała miejsce w 2009 roku na dzikiej plaży pod Kościerzyną. Walczono w dużej grupie, 70 na 70. Szczegóły ustawki najpierw opisali dziennikarze Wirtualnej Polski, a później „Gazety Wyborczej”.

Kibole Lecha po dotarciu na miejsce mieli być zaskoczeni tym, że Lechia postąpiła niehonorowo, bo w jej szeregach, oprócz piłkarskich chuliganów, znaleźli się też m. in. zapaśnicy, ludzie pracujący w dyskotekach i osoby z półświatka. Starcie trwało około sześciu minut, ekipa Lecha została rozbita. Jeden z kiboli tego klubu miał dwa razy tracić przytomność.

W materiale dziennikarzy „Gazety Wyborczej” wypowiada się jeden z kiboli Lecha, który wziął udział w tamtym starciu. I mówi tak: „Nawrocki to były bokser, waga ciężka, a zasadą jest, że waga ciężka zawsze szła w pierwszym szeregu. Słyszeliśmy, że był dobrym chuliganem. To nie była popierdółka”. 

Nawrocki później, m. in. w debacie z Rafałem Trzaskowskim, był pytany o udział w ustawkach. Nigdy nie zaprzeczył, że brał w nich udział. Jednocześnie, gdy odpowiadał na te pytania, trochę unikał konkretów.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

 

35 komentarzy

Bardziej niż to, kto wygrał jakiś mecz, interesują go w sporcie ludzkie historie. Najlepiej czuje się w dużych formach: wywiadach i reportażach. Interesuje się różnymi dyscyplinami, ale najbardziej piłką nożną, siatkówką, lekkoatletyką i skokami narciarskimi. W wolnym czasie chodzi po górach, lubi czytać o historiach himalaistów oraz je opisywać. Wcześniej przez ponad 10 lat pracował w „Przeglądzie Sportowym” i Onecie, a zaczynał w serwisie naTemat.pl.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama