W ostatnim czasie można było zauważyć szerzące się dyskusje na temat potencjalnej „sodówki” Lamine’a Yamala. Ludzie dopatrywali się w jego zachowaniach niepokojących symptomów, które mogłyby zniszczyć jego karierę. Chodziło o zmiany fryzury, drogie naszyjniki, wakacje z Neymarem czy czas spędzony ze znacznie starszymi od siebie kobietami. Wojtek Szczęsny odniósł się do tego tematu, broniąc swojego kolegi z zespołu.

Szczęsny jest obecnie na wakacjach jak każdy piłkarz Barcelony. Lada dzień to się zmieni, ale w ostatnich dniach Polak miał czas, żeby udzielić wyczerpującego wywiadu na łamach Foot Trucka. Między innymi o tym, jak wygląda jego perspektywa na różne rzeczy w klubie i treningach.
Szczęsny nie obawia się o Yamala
Szczęsny bardzo mocno chwalił na przykład Pedriego. Przyznał wręcz, że żaden piłkarz nigdy nie zrobił na nim takiego wrażenia i że za cały ten sezon Hiszpan mógłby dostać nawet „Złotą Piłkę”.
Pojawił się również temat Yamala. Tutaj Szczęsny jasno określił swoje stanowisko, uspokajając zwłaszcza kibiców Barcelony: – Uważam, że każdy ma swoją ścieżkę i na dzień dzisiejszy nie widzę u Lamine Yamala takich rzeczy, że powinna się zaświecić czerwona lampka. Jego podejście do piłki nożnej, do życia, sprawia, że jest zawodnikiem, którym jest.
I dodał: – To jest troszkę tak, że temperamentu człowieka nie zmienisz. Ktoś dzisiaj może mówić na przykład, że Neymar mógł zrobić dużo więcej w piłce nożnej, gdyby był inaczej nastawiony. Gdyby Neymar był inaczej nastawiony do piłki nożnej, do życia, to nie byłby tym Neymarem, który robi takie show.
CZYTAJ WIĘCEJ O PIŁCE ZA GRANICĄ:
- Rozstanie Rodrygo z Realem? Ruch sensowny dla obu stron
- Nigdy w Europie nie debiutowało mniej klubów niż tego lata
- Fani PSG wyrazili solidarność z Palestyną. UEFA wszczyna postępowanie
- Luis Enrique umie w finały. Znakomita seria hiszpańskiego trenera
- Raí. Brazylijczyk, którego kibice PSG kochali mocniej niż Neymara
Fot. Newspix