Reklama

Nowy skrzydłowy Jagiellonii. W CV ma 29 meczów w La Liga

Przemysław Michalak

09 lipca 2025, 10:49 • 1 min czytania 26 komentarzy

Jagiellonia Białystok kontynuuje zbrojenia przed nowymi rozgrywkami. Kolejnym transferem klubu z Podlasia został Hiszpan Alejandro Cantero.

Nowy skrzydłowy Jagiellonii. W CV ma 29 meczów w La Liga

Kontrakt będzie obowiązywał do czerwca 2027 z opcją przedłużenia o kolejny rok.

Reklama

Alejandro Cantero piłkarzem Jagiellonii Białystok

25-latek nominalnie jest lewoskrzydłowym, ale w praktyce może obsadzić niemal każdą pozycję w ofensywie. W minionym sezonie uzbierał 27 meczów na zapleczu Primera Division w barwach Tenerife, w których strzelił dwa gole i zaliczył cztery asysty. Najczęściej wchodził z ławki, więc łącznie nie dobił nawet do tysiąca minut na boisku.

Cantero ostatnie trzy lata spędził właśnie na drugim szczeblu, ale wcześniej zdołał rozegrać 29 spotkań w La Liga dla Levante (jedna asysta). To właśnie w tym klubie spędził większość dotychczasowej kariery seniorskiej, zaczynając od trzecioligowych rezerw. Barwy zmienił dopiero rok temu, a teraz spróbuje swoich sił w Polsce.

To już siódmy nowy piłkarz pozyskany przez Jagę. Wcześniej przyszli do niej Dimitris Rallis, Dawid Drachal, Bernardo Vital, Yuki Kobayashi, Bartłomiej Wdowik i Louka Prip.

CZYTAJ WIĘCEJ O POLSKIEJ PIŁCE:

Fot. Newspix

26 komentarzy

Jeżeli uznać, że prowadzenie stronki o Realu Valladolid też się liczy, o piłce w świecie internetu pisze już od dwudziestu lat. Kiedyś bardziej interesował się ligami zagranicznymi, dziś futbol bez polskich akcentów ekscytuje go rzadko. Miał szczęście współpracować z Romanem Hurkowskim pod koniec jego życia, to był dla niego dziennikarski uniwersytet. W 2010 roku - po przygodach na kilku stronach - założył portal 2x45. Stamtąd pod koniec 2017 roku do Weszło wyciągnął go Krzysztof Stanowski. I oto jest. Najczęściej możecie czytać jego teksty dotyczące Ekstraklasy – od pomeczówek po duże wywiady czy reportaże - a od 2021 roku raz na kilka tygodni oglądać w Lidze Minus i Weszłopolskich. Kibicowsko nigdy nie był mocno zaangażowany, ale ostatnio chodzenie z synem na stadion sprawiło, że trochę odżyła jego sympatia do GKS-u Tychy. Dodając kontekst zawodowy, tym chętniej przyjąłby długo wyczekiwany awans tego klubu do Ekstraklasy.

Rozwiń

Najnowsze

Reklama

Ekstraklasa

Reklama
Reklama